Praca w Częstochowie? Brak, więc ludzie uciekają

Daniel i Marta siedem lat temu wyjechali do angielskiego Luton. W Częstochowie żyło się im trudno. Daniel był kierowcą, ale nie zarabiał wiele. Marta w ogóle nie mogła znaleźć pracy, a trzeba było płacić coraz wyższe rachunki i spłacać kredyty. O powiększeniu rodziny nawet nie myśleli. - W Wielkiej Brytanii nam się udało. Mamy dwoje dzieci, na wszystko nas stać - mówią zgodnie. Podobnie myśli Agata, która pięć lat temu wyjechała do Manchesteru. Powód wyjazdu? W Anglii jako asystentka stomatologa zarabia cztery razy więcej.

Częstochowa się wyludnia

Takich przypadków, jak opisane powyżej, pod Jasną Górą są tysiące. Liczba mieszkańców Częstochowy w ciągu dziesięciu lat (od 2002 do 2012 roku) zmniejszyła się z 251 tysięcy do zaledwie 224 tys.

Częstochowa nie jest osamotniona, bo z podobnym problemem zmagają się również inne miasta w województwie śląskim. Maleje liczba mieszkańców Katowic, prognozy demograficzne są niekorzystne także dla Sosnowca i Jastrzębia-Zdroju. W Tychach liczba mieszkańców spadła poniżej magicznej liczby 130 tysięcy.

Paradoksalnie, miasto opuszczają nie tylko ludzie poszukujący chleba i godziwej pracy, ale również ci, którym się w życiu powiodło i odnieśli zawodowy sukces. Ci po prostu coraz chętniej budują domy w mniejszych gminach pod Częstochową.

Decyduje tylko ekonomia?

Ośrodek Studiów o Mieście zorganizował w Częstochowie debatę poświęconą problemowi znikającego miasta. Jakie wnioski z niej płyną?

- Niska jakość życia, bezrobocie, niski poziom edukacji - wylicza przyczyny zmniejszania się liczby mieszkańcówKarol Wałachowski z OSOM, który dodaje, że o głębszą analizę problemu będzie się można pokusić po zakończeniu raportu, który właśnie jest opracowywany. - Będzie gotowy w połowie lutego. Wtedy szczegółowe analizy udzielą odpowiedzi na niektóre pytania - dodaje Wałachowski.
Sprowadzanie wszystkiego tylko do czynników ekonomicznych byłoby jednak spłycaniem całego problemu. Bardzo ważna jest też sama demografia, a prognozy dla Częstochowy i całego naszego województwa są bardzo niepokojące. Do 2035 roku liczba mieszkańców w naszym regionie zmniejszy się o ponad pół miliona, a w samej Częstochowie o 42 tysiące.

Pod Jasną Górą w 2013 roku nieznacznie wzrosła liczba zgonów, ale co gorsza, zmalała liczba urodzeń i zawieranych małżeństw. W ubiegłym roku Urząd Stanu Cywilnego w Częstochowie zarejestrował 493 śluby cywilne (rok wcześniej 546) i 589 ślubów wyznaniowych ze skutkami cywilnymi, czyli tzw. konkordatowych (w 2012 r. było ich 748).

- Spadek liczby ślubów wynika prawdopodobnie z tego, że obecnie najwięcej małżeństw zawierają osoby urodzone w drugiej połowie lat osiemdziesiątych i pierwszej dziewięćdziesiątych, czyli już po wyżu demograficznym. Przekłada się to także na aktualną liczbę urodzeń - tłu-maczy Rafał Bednarz, kierownik USC.

Miasto się stara, ale...

Władze Częstochowy widzą problem i od kilku lat starają się zachęcać ludzi młodych do pozostania w mieście.

- Nikt nie ma wątpliwości, że to bardzo złe zjawisko dla miasta - mówi Zdzisław Wolski, przewodniczący Rady Miasta w Częstochowie. - Zrobiliśmy już wiele, żeby przyciągnąć młodych ludzi. Realizujemy kilkanaście programów medycznych i społecznych. Opracowaliśmy program rozwoju przedsiębiorczości, szybko rośnie także procent miasta objęty planami zagospodarowania przestrzennego - dodaje.

Częstochowa może również kusić niezwykle ciekawą ofertą kulturalną. Nie ma weekendu, by w którymś z częstochowskich klubów nie występowała gwiazda polskiej sceny muzycznej. Na razie efekty tych działań są znikome.

*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]