Do zadań wspomnianej piątki należało m.in. pobieranie opłat za parkowanie na terenie należących do Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego im. Emila Cyrana w Lublińcu. I pobierali je, tyle że pieniądze niekoniecznie trafiały do szpitalnej kasy. W końcu sami kierowcy zorientowali się, że coś jest nie tak. Jeden otrzymał paragon z inną datą, niż dzień, w którym wjechał i wyjeżdżał z parkingu, inny znów zapłacił, ale paragonu nie otrzymał w ogóle. O tym drugim przypadku dowiedziała się policja i przekazała informację dyrekcji WSN. Miało to miejsce pod koniec października 2018 roku. Dopiero ok. miesiąc później szpital skierował jednak do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników portierni.
- Dyrekcja Szpitala została powiadomiona przez Policję, że portier przyjął pieniądze za wjazd na teren WSN - a nie wydał paragonu. W związku z tą informacją - w dacie powiadomienia - powołała Zespół ds. weryfikacji prawidłowości pobierania opłat za wjazd na teren Szpitala. Zespół pracował w okresie od dnia 27 października 2018 do 16 listopada 2018 roku - poinformowała Beata Musialik, rzecznik prasowy WSN w Lublińcu.
Kolejne dni miały upłynąć pod znakiem przygotowywania podsumowania prac zespołu.
- Protokół z prac Zespołu w sprawie weryfikacji prawidłowości pobierania opłat za wjazd na teren Szpitala, Dyrekcja zadekretowała z dniem 21 listopada m.in. do Kancelarii Prawnej - celem prowadzenia sprawy. Po zapoznaniu się i weryfikacji zgromadzonego materiału przez Kancelarię - z datą 28 listopada 2018 roku, powiadomiono Prokuraturę. Dnia 7 grudnia zostało również złożone pismo z wyjaśnieniami dotyczącymi sprawy portierni na Policję - wymieniła Beata Musialik.
Z ustaleń zespołu wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat piątka pracowników przywłaszczyła ponad 100 tys. zł.
- Z pracownikami portierni, którzy dopuścili się nieprawidłowości w pobieraniu opłat za wjazd na teren Szpitala, rozwiązano umowy z końcem listopada 2018 roku. Byli to pracownicy z różnym stażem pracy w Szpitalu - podała rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego.
Jednocześnie szpital zaznaczył jednak, że większość pieniędzy już zwrócili.
- Na dzień 17 grudnia 2018 roku wspomniani wyżej pracownicy naprawili szkodę ogółem w ok. 68 procentach - przekazała nam Beata Musialik.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lublińcu.
- Jest jeszcze za wcześnie, żeby cokolwiek więcej powiedzieć. Przed nami jeszcze dużo czynności do wykonania. Informacje dotyczące poczynionych ustaleń będziemy mogli przekazać nie wcześniej niż w lutym - stwierdził prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Śledczy zbadają jednak nie tylko sam proceder, o który podejrzewani są byli już pracownicy placówki, ale również czy szpital mógł i powinien był złożyć zawiadomienie wcześniej.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dlaczego miasta zabraniają pokazów fajerwerków w Sylwestra?
Sylwester: noc zabawy i tragedii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?