Premier Donald Tusk odwiedził Gliwice. "W tym roku na pewno podwoimy powierzchnię, którą damy do dyspozycji samorządów"

W trakcie przedwyborczego spotkania w Gliwicach Donald Tusk poruszył kilka „śląskich” tematów ważnych dla mieszkańców regionu. Według premiera ministerstwo przemysłu ma być centrum pewnych decyzji, a nie tylko symbolem. Lider PO odniósł się także do kwestii związanych z kulturą.

- Mogę z satysfakcją powiedzieć, że mamy już dziś nasze decyzje o języku śląskim. Nie wszędzie na Śląsku język śląski jest wciąż żywy. Jako „Kaszeba” z Kaszub mogę powiedzieć, że rolą Państwa powinno być jest wspieranie działań, które mają na celu zachowanie czegoś, co mogłoby inaczej zaginąć – mówił w Gliwicach Donald Tusk.

Dość ciekawie przedstawił również problemy z odsprzedawaniem mieszkań z zasobu Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Według premiera, choć problem jest lokalny, jest jednak niezmiernie ważny dla tysięcy ludzi. W zasobach spółki ma być ok. 13 tys. mieszkań. Szef rządu dodał, że jeśli chodzi o grunty, to w tej chwili 220 hektarów jest w negocjacji pomiędzy gminami a Spółką.

- Poprzednicy przewidzieli uwolnienie 40 hektarów w tym roku, z tych 220, które są w negocjacjach. My w tym roku na pewno podwoimy tę powierzchnię, którą damy do dyspozycji samorządów. A do końca przyszłego roku powinniśmy wszystkie te 220 hektarów powinny już przejść w ręce samorządu - mówił premier Donald Tusk.

KLIKNIJ i zobacz konferencję Donalda Tuska w Gliwicach

- Ta kampania, choć krótka dla mnie była niezwykle intensywna. Udało mi się zorganizować setki małych i dużych spotkań. Ucisnęłam tysiące dłoni. Rozmawiałam z gliwiczanami we wszystkich dzielnicach – mówi Katarzyna Kuczyńska-Budka z Platformy Obywatelskiej.