Ostatnio działa przeciw JSW wyprowadził prezydent Żor, który w swoim liście opublikowanym w miejskim "Kurierze Żorskim" do żorzan pisze wprost, że "JSW przeciąga radnych na swoją stronę różnymi metodami".
"Przedstawiciele JSW uznali mnie za swojego wroga (...). W stosunku do żorskich radnych przyjęli zupełnie odmienną taktykę, gdyż to Rada Miasta - a nie prezydent jest władna zmienić plan zagospodarowania przestrzennego i zezwolić na degradację miasta" - pisze w liście prezydent Socha, który dalej sugeruje, że "przeciąganie radnych na swoją stronę odbywało się różnymi metodami".
Czytaj cały list Waldemara Sochy, prezydenta Żor
"Niektórych zapraszano na grupowe spotkania na miejscu i na wyjeździe, z wieloma wysłannicy JSW odbyli indywidualne spotkania »przekonywające«, oferowali pracę bliskim, dotacje dla klubów sportowych i innych organizacji" - pisze w liście Socha. Żorscy radni są oburzeni insynuacjami prezydenta i będą żądać wyjaśnień na dzisiejszej sesji Rady Miasta Żory.
- Jestem zdziwiony słowami prezydenta. Nie było żadnego przekupywania radnych przez JSW - mówi Kazimierz Dajka, radny Żor, ślusarz spawacz i ratownik górniczy w KWK Borynia. - Aktualnie trwają wciąż prace nad ewentualnymi zmianami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miasta Żory. Jeśli zgodzimy się na fedrunek i zaopiniujemy to w planie, to JSW musiałoby uwzględnić też interesy miasta Żory i powiedzieć, ile budżet miasta Żory zyska na eksploatacji pod Żorami - dodaje radny Dajka.
Co mówią inni?
- Słowa prezydenta to oszczerstwa. Jestem zaskoczony, że te kalumnie rzucone zostały z tak wysokiej trybuny. Oskarżenia to cios poniżej pasa. Wszystkie spotkania z przedstawicielami JSW są protokołowane i każdy ma do nich wgląd. Nigdy nikt nikogo nie podkupywał - dodaje Krzysztof Mentlik, żorski radny, nadsztygar maszynowy w KWK Pniówek. List Sochy wywołał reakcję szefów JSW, którzy wystosowali oświadczenie.
- Ze zdziwieniem przeczytaliśmy o zarzutach Prezydenta jakoby JSW uznała Pana Prezydenta za swojego wroga i rozpętała na szeroką skalę akcję krytykowania, dyskredytowania i ośmieszania Jego osoby. Rozumiemy Jego stanowisko i szanujemy je - komentuje JSW w oficjalnym oświadczeniu.
- Stanowczo protestujemy przeciwko sugestiom Pana Prezydenta jakoby przedstawiciele JSW próbowali w sposób niestosowny wpływać na decyzje żorskich radnych - grzmi Zarząd JSW.
Od kilku lat JSW stara się o przedłużenie żywotności kopalni Borynia.
Na przeszkodzie cały czas stoją jednak władze Żor, które nie chcą zezwolić na fedrunek pod terenem miasta. Tylko dzięki temu, Borynia mogłaby przetrwać dłużej niż do 2025 roku. Żeby wpłynąć na postawę żorskich władz, JSW opublikowały w mediach list, w którym zapewniały, że inwestycja nie spowoduje szkód, a mieszkańcy mogą zyskać pracę. Prezydent Żor uważa jednak, że inwestycja nie opłaca się miastu.
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?