Proboszcz polecił zainstalować kamerę. Czy w Jaworznie-Szczakowej podsłuchiwano spowiedź? Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora

Na policję w Jaworznie i do Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu wpłynęło zgłoszenie od wikariuszy parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej
w Jaworznie-Szczakowej, w której zgłaszający informują o urządzeniu podsłuchowym zamontowanym w zakrystii kościoła. Istnieje podejrzenie złamania prawa cywilnego i kościelnego. Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora. Na wyjaśnieniu sytuacji zależy również kurii. Już wiadomo, że kamerę w jednej ze świetlówek polecił zainstalować proboszcz świątyni. 7 marca 2023 roku w godzinach wieczornych miała być przesłuchana osoba, która na polecenie księdza proboszcza montowała kamerę w zakrystii.

Zgłoszenie od wikariuszy szczakowskiej parafii wpłynęło na policję w połowie lutego. Księża poinformowali, że wykryli na terenie zakrystii urządzenie podsłuchowe.

- Zgłoszenie o podsłuchu w zakrystii w parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej wpłynęło 16 lutego. Zgłaszającym był jeden z wikariuszy. Księży zaniepokoił głównie fakt, że urządzenie rejestrowało spowiedź, co byłoby naruszeniem prawa kościelnego - informuje sierż. sztab. Justyna Wiszowaty, pełniąca obowiązki oficera prasowego w KMP w Jaworznie.

Na miejscu okazało się, że faktycznie w jednej ze świetlówek na zakrystii zamontowana jest kamera. Wikariusze namierzyli ją urządzeniem do wykrywania podsłuchu, po sugestii kościelnego, że w pomieszczeniu może znajdować się urządzenie rejestrujące. Kamerę przejęła policja. Kontrowersje wzbudza umiejscowienie kamery w pomieszczeniu, w którym odbywała się spowiedź osób niedosłyszących.

- Sama świadomość tego, że byłabym nagrywana podczas spowiedzi jest dla mnie oburzająca. Poza tym, tam przebierają się księża i ministranci - mówi jedna z parafianek.

Już wiadomo, że kamera w świetlówce była zamontowana na polecenie proboszcza parafii. Według słów duchownego, urządzenie było zainstalowane w tym miejscu dla ochrony i bezpieczeństwa mienia.

- Z zeznań proboszcza wynika, że kamera zainstalowana była na jego polecenie. Po wcześniejszych incydentach związanych z rozbojami, miało to służyć bezpieczeństwu osób przebywających w zakrystii oraz zabezpieczeniu mienia - przekazuje Wiszowaty. - Świątynia w Szczakowej jest obiektem monitorowanym, kamery rozmieszczone są w różnych jej punktach. Informują o tym stosowne tablice. Poza tym proboszcz zapewnia, że kamera nagrywała jedynie obraz, bez dźwięku i nie miała połączenia z internetem. Dane z urządzenia nie były nigdzie przesyłane i rozpowszechniane - dodaje.

Faktu zainstalowania kamerki proboszcz parafii nie ukrywa. Zapewnia o legalności działań i mówi o tym, że zależy mu na wyjaśnieniu sprawy. W poniedziałek, 6 marca, za pośrednictwem strony internetowej Kurii Diecezjalnej, złożył w tej sprawie oświadczenie.

- Nie jest prawdą, aby w naszym kościele podsłuchiwano spowiedź. Nie jest prawdą, żeby ktokolwiek nieuprawniony miał dostęp do zapisu obrazu z kamer monitoringu umieszczonych w naszym kościele. Prawdą jest natomiast, że kościół pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej jest obiektem monitorowanym wewnątrz i na zewnątrz, o czym informują stosowne napisy. Dozór elektroniczny świątyni jest formą jej zabezpieczenia przed aktami wandalizmu i kradzieżami, które zdarzały się na terenie naszego kościoła - pisze w oświadczeniu Ks. Józef Gut, proboszcz parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej.

W dalszej treści pisemnego oświadczenia duchownego można przeczytać, że kamera zamontowana w zakrystii była elementem całego systemu monitoringu obiektu, a urządzenie nie rejestrowało dźwięku, jedynie obraz. Proboszcz informuje, że nagrania z kamer monitoringu są przechowywane tylko w urządzeniu znajdującym się w kancelarii, które jest zabezpieczone podwójnym kluczem bezpieczeństwa.

- Dostęp do nagrań kamery z zakrystii był możliwy jedynie w mojej obecności, jako proboszcza parafii. W sprawie kamery zamontowanej w zakrystii złożyłem już wyjaśnienia na Policji oraz przedłożyłem pisemne wyjaśnienie w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. Obecnie w toku są postępowania wyjaśniające. Współpracuję z policją i władzami kościelnymi celem pełnego wyjaśnienia sprawy - dodaje ks. Józef Gut.

W sprawie podsłuchu w szczakowskiej parafii czynności wyjaśniające prowadzi policja pod nadzorem prokuratora. 7 marca w godzinach wieczornych przesłuchiwana miała być osoba, która na polecenie proboszcza zamontowała kamery w zakrystii.

- Sprawa jest na wczesnym etapie postępowania. Prowadzimy czynności z art. 267 Kk. § 3. Przesłuchany został proboszcz. Zaplanowano słuchania pozostałych świadków. Dzisiaj, 7 marca, przesłuchany będzie mężczyzna, który na polecenie proboszcza instalował kamerę w świetlówce na zakrystii - przekazywała Justyna Wiszowaty.

Treść art. 267 traktuje o bezprawnym uzyskaniu informacji. "Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 . § 3 tego artykułu brzmi: "Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem".

Celem działania śledczych jest ustalenie, czy proboszcz jaworznickiej parafii nagrywał dźwięk na kamerę i czy materiał utrwalony na nośniku był powielany, publikowany lub komukolwiek przekazywany.

- Nasz referent dopiero zapoznaje się z materiałem utrwalonym na kamerze. Po weryfikacji treści utrwalonych na nośniku, będziemy mogli orzec o znamionach czynu i stawiać ewentualne zarzuty. Na chwilę obecną nie ma takich rozstrzygnięć - puentuje policjantka.