Prof. Józef Bańka nie żyje. Mistrzu nasz, który byłeś… Żegnamy profesora Józefa Bańkę, wybitnego filozofa

Gdy w połowie lat 70. przyjechał z Poznania do Katowic i pojawił się na Uniwersytecie Śląskim był już w stopniu doktora habilitowanego, który uzyskał w wieku 35 lat. Co więcej, był już autorem głośnej koncepcji filozoficznej – eutyfroniki, która mówiła o wpływie na człowieka gwałtownej cywilizacji technicznej i potrzebie jego ochrony. Mieliśmy swojego Platona.

CZYTAJCIE TEŻ:
Profesor Józef Bańka nie żyje. Zmarł wybitny filozof i nauczyciel akademicki

Profesor interesował się głównie psychicznymi kosztami tego postępu. Stworzoną przez siebie koncepcję ciągle rozwijał. Definiował wpływ komputerów na systemy wartości uznawane przez człowieka. Ludzie, wciągnięci w cyfrowy świat, mogą doznawać specyficznej izolacji społecznej, przekonywał. Jako terapię w eutyfronice proponował etykę prostomyślności; istotne dla życia człowieka ma być to, co jest proste, co jest tu i teraz, a nie skomplikowane jak technika i cyfrowy świat. Życie nie jest drogą do jakiegoś celu w przyszłości, bo ważny jest przede wszystkim czas teraźniejszy.

Żył i pracował zgodnie ze swoją refleksyjną naturą. Dla studentów był oceanem spokoju, wykładowcą i egzaminatorem nad wyraz życzliwym, choć bez nadmiernej pobłażliwości. No i w tamtym czasie, lat siedemdziesiątych, nosił dłuższe włosy, co też wyróżniało jego sylwetkę w tłumie.

Był niezwykle pracowity i aktywny w wielu środowiskach. To, że lubił zaskakiwać, okazało się później, zwłaszcza gdy w 1993 roku startował do Sejmu, bez powodzenia, z listy Samoobrony, a z okazji 70. urodzin otrzymał dyplom Honorowego Członka Ochotniczej Straży Pożarnej.

Osobowość Profesora znakomicie oddają także tytuły jego książek, a napisał ich ponad 60. Oto kilka z nich: „Ojcze nasz, któryś jest teraz”, „Poemat metafizyczny czyli traktat o drugim rogu nosorożca”, „Byt natchniony czyli Kongres pięknoduchów zwołany dla ustalenia ostatecznej definicji piękna”, albo „Uczta cyfrowa uczestników kongresu zwołanego do Wieży Babel w sprawie nicości wiedzy”. Puścił oczko czytelnikom tytułem książki z 1999 roku: „Rap metafizyczny, czyli Odezwa wariata z Opatowa do reszty szaleńców rozpisana na dwanaście spotkań z małą i wielką publicznością obwiesiów i obieżyświatów”, która ukazała się w Wydawnictwie Naukowym Śląsk.

Odszedł w wieku 85 lat.