Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator żąda 25 lat dla byłego prezydenta Zabrza. Za zabójstwo

Teresa Semik
Marzena Bugała/Dziennik Zachodni
Jerzy G. mógłby ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 20 latach odsiadki. Jego obrońcy wnoszą o uniewinnienie.

Zwabili ofiarę do lasu po to, żeby ją zamordować - przekonywał wczoraj sąd prokurator Tomasz Truszkowski w mowie końcowej, w głośnym procesie byłego prezydenta Zabrza Jerzego G. Jest on skarżony o zamordowanie swojego wierzyciela, Lecha Frydrychowskiego, który był synem jego dobrej znajomej.

Proces toczy się przed katowickim Sądem Okręgowym już po raz drugi. W pierwszym procesie, przypomnijmy, Jerzy G. usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Ale wyrok został uchylony i sprawa wróciła do ponownego rozpoznania. W lesie w Wymysłowie koło Będzina, gdzie w 2008 roku odnaleziono ciało ofiary, z Jerzym G. byli trzej inni oskarżeni, dla których prokurator również zażądał kary 25 lat pozbawienia wolności. I ta trójka przyznaje się tylko do pojmania i skrępowania wierzyciela, którego pozostawiono żywego sam na sam z byłym prezydentem Zabrza. No może trochę mężczyźnie przyłożyli, gdy za bardzo się bronił.

Jerzego G. nazywają umownie „zleceniodawcą”, a nie jak wcześniej - „prezydencikiem”. Pojmali wierzyciela po to, by panowie mogli się dogadać, co do tych pożyczonych pieniędzy, tak przynajmniej wyjaśniają od początku procesu. Oni sami też zrobili to dla forsy, dostali po 1000 zł.

Jerzy G. zaprzecza, by miał coś wspólnego z tym zabójstwem. Twierdzi, że w ogóle nie zna współoskarżonych, że nie było go na miejscu zdarzenia w dniu śmierci Frydrychowskiego. - Nie mamy w tym procesie do czynienia ze szczerością wypowiedzi oskarżonych - dodał prokurator. I przywołał zeznania nowego świadka w tym procesie, współwięźnia, który zeznał, że wszyscy byli przy zabójstwie Frydrychowskiego w lesie w Wymysłowie. Wie to od nich, bo się przechwalali, gdy nosił grypsy między nimi.

To nie był łatwy proces, nie tylko dlatego, że sprawcy wzajemnie się obwiniają. Nie ma pałki, którą ofiara była bita, ani noża, którym podcięto jej gardło. Prokurator twierdzi, że wszyscy oskarżeni udali się na miejsce zdarzenia z zamiarem zabicia ofiary. Zabrali ze sobą taśmę klejącą, by nią skrępować wierzyciela, zabrali sekator, by przyciąć gałęzie, którymi przykryto jego ciało. Oskarżeni założyli nawet rękawiczki, by nie zostawić śladów.
Ale nie założyli kominiarek. Dlaczego? Przecież ofiara mogła ich rozpoznać, donieść o napadzie organom ścigania, gdyby faktycznie zamiarem sprawców było tylko nastraszenie wierzyciela. - Brak kominiarek nie świadczy o niefrasobliwości oskarżonych. Oni byli pewni, że ofiara ich nie rozpozna z prostego powodu: lasu w Wymysłowie nigdy żywa nie opuści. Wszystko starannie zaplanowali - mówił prokurator Truszkowski.

Najpierw, na leśnym dukcie, G. został uderzony w głowę pałką, a po skrępowaniu przeniesiony w stronę krzaków. Nie mogła tego zrobić jedna osoba, bo ofiara była solidnej postury, ciężka, a na dodatek na początku jeszcze się broniła.

- Pozbawili życia człowieka w sposób wyjątkowo bestialski - dodał prokurator. Jeden ze sprawców przechwalał się później, że „gdyby go dźgnął w szyję więcej razy, to by mu głowa odpadła”. - Kara jest wyjątkowa, ale też sprawa wyjątkowa - mówił prokurator. - Inna kara w społecznym odczuciu uchodziłaby za niesprawiedliwą. Oskarżeni mogli się wycofać, ale tego nie uczynili - podkreślił. Motywem byłego prezydenta Zabrza, zdaniem oskarżyciela, były rozliczenia finansowe. Lechowi Frydrychowskiemu był dłużny ponad 800 tys. zł. Komornik już rozpoczął egzekucję.

Prokurator wnosił, aby Jerzy G. mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie z więzienia dopiero po 20 latach (za kratkami jest od końca 2009 roku). Tego samego domaga się od sądu dla dwóch innych oskarżonych, braci Roberta i Rafała T., którzy są recydywistami.

Dodajmy, że proces jest poszlakowy, ale zdaniem prokuratora zgromadzone w nim poszlaki są ze sobą powiązane. Innego zdania są obrońcy G., którzy uważają, że nie ma dostatecznych dowodów umożliwiających uznanie go za winnego tego zabójstwa. Mowy końcowe wszystkich obrońców oraz wszystkich oskarżonych odbywają się z wyłączeniem jawności ze względu na to, że odnoszą się także do dowodów niejawnych.


*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Koniec papierowych biletów KZK GOP. A gdzie są czytniki kart ŚKUP?
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Mechanik płakał jak naprawiał ZOBACZ, JAK NIE NALEŻY NAPRAWIAĆ AUT
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!