Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wybuchu w Mnichu

PAP
PAP
Do wybuchu doszło w rejonie ulicy Dębowej w Mnichu.
Do wybuchu doszło w rejonie ulicy Dębowej w Mnichu. Pixabay / Czvjnik
Cieszyńscy śledczy wszczęli postępowanie w sprawie wybuchu, do którego doszło w Mnichu podczas realizacji materiału filmowego. Zastępca prokuratora rejonowego Marcin Hołubowicz podał PAP, że badane jest przede wszystkim, czy użyto tego materiału, na które było pozwolenie.

Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wybuchu w Mnichu

Przygotowana przez pirotechników eksplozja, która miała miejsce 19 lutego wieczorem, była silna i wywołała duże zaniepokojenie mieszkańców. W promieniu wielu kilometrów słyszano huk. Widoczna była łuna. Mieszkańcy nie wiedzieli, że wybuch ma nastąpić.

Śledczy z Cieszyna rozpoczęli postępowanie przygotowawcze w ramach tak zwanych czynności niecierpiących zwłoki. Przesłuchano pierwszych świadków.

– To postępowanie było prowadzone w niezbędnym zakresie. W ciągu pięciu dni dokonano oględzin miejsca wybuchu. Brakowało tylko formalnego wszczęcia postępowania i taka decyzja została wydana wczoraj – powiedział w środę PAP prokurator Marcin Hołubowicz.

Śledczy poinformował, że "główny wątek postępowania dotyczy tego, czy użyte wyroby pirotechniczne, to były te, na których użycie wydane zostało pozwolenie".

– Sprawdzamy tę kwestię, bo huk i łuna były bardzo duże. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że mogło dojść do zdetonowania czegoś więcej. To wymaga zbadania i wiadomości specjalnych z dziedziny ładunków wybuchowych oraz pirotechniki. Postępowanie to wyjaśni – powiedział Hołubowicz.

Prokuratorzy badają też, czy nie doszło do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób wskutek doprowadzenia do eksplozji materiałów wybuchowych.

– Postępowanie przygotowawcze zawsze ma na celu wszechstronne wyjaśnienie okoliczności, w tym poza karne ich aspekty – powiedział. Dodał, że śledczy sprawdzają między innymi kwestię wydania decyzji administracyjnej wojewody śląskiego, która była związana z wydaniem stosownego pozwolenia na zdetonowanie określonej ilości i rodzaju materiału wybuchowego.

Jak zaznaczył prokurator, nikt w tej sprawie nie usłyszał dotychczas zarzutów.

Do wybuchu, który zaniepokoił mieszkańców, doszło 19 lutego. Rzecznik cieszyńskiej policji podkom. Krzysztof Pawlik wyjaśniał wówczas, że zamieszanie spowodowała ekipa, która w okolicach miejscowości Mnich (na styku powiatów cieszyńskiego i bielskiego – PAP) na potrzeby filmiku dla popularnego youtubera, przeprowadziła próbę pirotechniczną. O sprawie nie wiedzieli policjanci z Bielska-Białej, którzy po zgłoszeniach mieszkańców, skierowali w okolice spore siły, by ustalić, co się wydarzyło.

Autor: Marek Szafrański

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera