Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura zajmuje się wędkarzami, którzy w lipcu tego roku w ujściu Wisły do Jeziora Goczałkowickiego złapali i zabili rekordowego suma

Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
Pixabay
Od 30 lipca temat połowu rekordowego suma w ujściu Wisły do Jeziora Goczałkowickiego jest wciąż aktualny. Sum miał 267 cm i 104 kg. Mógł zostać uznany oficjalnie największą rybą złowioną w Polsce, tak się jednak nie stało, ponieważ został zabity. O rekordzie nie ma już mowy. Trwa natomiast dochodzenie. Wędkarzami zajmuje się prokuratura, do której trafiło zawiadomienie wniesione przez jedną z fundacji na rzecz ochrony zwierząt.

Rekordowy sum w ujściu Wisły do Jeziora Goczałkowickiego

Do połowu ogromnego suma doszło 30 lipca i od tamtej pory nie przestaje się toczyć dyskusja o tym, co wydarzyło się z rybą po jej wyłowieniu. Trzej wędkarze - mieszkańcy podskoczowskiego Kisielowa - wyciągnęli rybę z wody. A potem pochwalili się nią... już martwą na zdjęciach.

W takim przypadku żaden rekord nie mógł zostać uznany. A szkoda, bo byłaby to oficjalnie największa ryba złowiona w Polsce. O rekordzie wędkarzom pozostało jedynie zapomnieć, tym bardziej, że obecnie trwa w ich sprawie dochodzenie, po tym, jak zawiadomienie do prokuratury wniosła jedna z fundacji na rzecz ochrony zwierząt.

Czynności w sprawie zaistniałego w dniu 30 lipca 2021 roku połowu ryby w rzece Wiśle, prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Cieszynie. Postępowanie dotyczy podejrzenia naruszenia art. 35 ust. 1a i 2 Ustawy o ochronie zwierząt. Dochodzenie zostało wszczęte 13 października 2021 r. – informuje Krzysztof Pawlik, rzecznik prasowy cieszyńskiej komendy.

Artykuł 35. Ustawy o ochronie zwierząt mówi:

  • 1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1–4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
  • 1a. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem.
  • 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 lub 1a działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Wydarzenie poróżniło internautów

Wśród komentujących powstały dwa obozy. Jedni uważają zachowanie wędkarzy za niedopuszczalne. Inni natomiast twierdzą, że o żadnym złamaniu prawa nie ma mowy.

To tragedia, że coraz więcej wędkarzy traktuje łowienie jako zabawę i rekordy, że ktoś wskazuje, że traktowanie żywej istoty jako podmiotu próżności jest moralnie cenne i godne naśladowania – napisał jeden z komentujących.

Nie widzę tutaj ani jednego punktu, który został złamany. Nie jestem za zabijaniem tak wielkiej ryby, ale bez przesady mieli prawo wziąć suma, i to zrobili. Wszelkie wnioski do prokuratury są bezzasadne - zwrócił uwagę inny.

Co nowego przyniesie postępowanie?

Na razie brak jakichkolwiek konkretnych ustaleń w tej sprawie. Aktualnie toczy się postępowanie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Cieszynie.

Trwa kwestia zebrania materiału dowodowego. Pod uwagę będą brane opinia biegłego, przesłuchanie ewentualnych świadków, czy uczestniczących w zdarzeniu - poinformował Krzysztof Pawlik, rzecznik prasowy cieszyńskiej komendy.

Jak stanowi Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb - wymiar ochronny ryby stanowi długość od początku głowy do najdalszego krańca. Ten sam regulamin wyznacza także ograniczenie do 70 cm w przypadku suma, więc w tej sytuacji Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb nie został złamany, bo sum był zdecydowanie większy i mógł zostać zabrany.

Doszło do pewnego kuriozum, żeby z tej sytuacji zrobić aferę. Dla mnie jest to normalne, że jeżeli ktoś ma ochotę zabrać rybę to zabiera. Ryby mają wymiar i okres ochronny, jeśli przestrzegane są te reguły, to można złowioną rybę zabrać - mówi Wojciech Duraj, prezes Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej.

Prezes Duraj dodaje, że wśród wędkarzy są fanatycy łowienia sumów.

I jeśli chodzi o łowienie okazów - podzielam zdanie, że lepiej rybę złowić, zrobić zdjęcie i wypuścić, jak to robią właśnie miłośnicy wędkarstwa. Wtedy jest szansa na to, żeby spotkać się z tą rybą jeszcze raz. I dlatego też nie pochwalam tego, że ten okaz został zabrany - mówi Wojciech Duraj.

Nie przeocz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera