Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocja książki Michała Smolorza Śląsk wymyślony [ZDJĘCIA]

Teresa Semik, Zdjęcia: Arkadiusz Ławrywianiec
Arkadiusz Ławrywianiec
We wtorek o godz. 17 w siedzibie Biblioteki Śląskiej w Katowicach miała miejsce promocja książki Michała Smolorza (publicysty i producenta telewizyjnego, autora wielu kontrowersyjnych przemyśleń o Górnym Śląsku, a także filmów dokumentalnych, audycji i widowisk telewizyjnych) pt. Śląsk wymyślony.

WIĘCEJ W TEMACIE:
"ŚLĄSK WYMYŚLONY" MICHAŁA SMOLORZA, CZYLI JACY JESTEŚMY

ZOBACZ DYSKUSJĘ O KONTROWERSYJNEJ KSIĄŻCE MICHAŁA SMOLORZA NA DZIENNIKZACHODNI.PL
ZOBACZ CO INTERNAUCI MYŚLĄ O MICIE ŚLĄZAKA DOSKONAŁEGO

Michał Smolorz pastwił się nad innymi, teraz jest okazja pastwić sie nad nim - mówił dr Jerzy Gorzelik podczas dzisiejszej promocji książki "Śląsk wymyślony". Smolorz podjął się w niej dekonstrukcji śląskich mitów i tych, które znamy dzięki filmom Kazimierza Kutza, i tych mówiących o wyjątkowości Ślązaków, choć tacy doskonali wcale nie są.

- On jest chory na Śląsk i tą chorobą zaraził innych, także mnie. Teraz dr Michał Smolorz chce Ślązaków leczyć. Na razie stawia diagnozę. Żyjecie w świecie mitów - mówił reżyser Wojciech Sarnowicz. A Smolorz ripostował, że chodzi tylko o ożywczą kąpiel w nowej świadomości.

- Dekonstrukcja mitów jest potrzebna, bo one deformują obraz rzeczywistości - mówił dr Gorzelik, który ma za złe Smolorzowi, że w swojej książce stawia pomnik przedwojennemu wojewodzie Grażyńskiemu, a jego polityka była "źródłem koncepcji mitologizowania". Grażyński realizował politykę polonizacji Śląska.

- Ja tych mitów nie burzę tylko je obnażam - odpowiadał Smolorz i tłumaczył się z uwag pod adresem filmów Kutza. - ON stworzył nam mit, ale bez niego nie bylibyśmy dziś sobą.

Najważniejsze pytania dotyczyły tożsamości. I tu Smolorz odwołuje się do pojęcia heimat, która nie musi się wiązać z deklaracjami narodowościowymi.

O języku serca

"Śląsk wymyślony" ukazał się pod patronatem DZ.
Michał Smolorz tak pisze o śląskiej mowie: "(...) ożywiły się postulaty uznania śląskiego za język regionalny (...). Postulat ten, choć wydaje się słuszny, niesie pokusy administracyjnego zaszczepiania języka serca, który jest zjawiskiem wyrastającym z głębi osobowości. Tworzy się swoisty język obcy, który językiem serca nigdy się nie stanie, nawet jeśli pozna się zasady nim rządzące. Ale można i trzeba uczyć o języku regionalnym.

KOMENTARZE:

Dr Jerzy Gorzelik, członek zarządu woj. śląskiego, szef RAŚ:
Zgadzam się z większością tez, które postawił Michał Smolorz, ale jak zawsze, w swojej manierze, wiele przejaskrawił. Nie zgadzam się na przykład z tym, że język śląski jest jedynym ogniwem spajającym i pozwoli na nowo zdefiniować region. Górnoślązacy zawsze byli wielojęzyczni. Tym spoiwem będą instytucje społeczeństwa obywatelskiego.

Dr Jan Lewandowski, historyk i krytyk filmowy:
Zgadzam się ze Smolorzem, gdy pisze, że Kazimierz Kutz mitologizował Śląsk. Piszę o tym także w swojej książce pt. "Historia Śląska według Kutza". Jeżeli twórca ma silną wyobraźnię i jest wielkim artystą, to jego własna, autorską wizja staje się mitem. Tak jest w przypadku Kutza. Gdyby się opierać tylko na jego filmach, to za mało, by poznać ten region.

Janusz Niemcewicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego:
Wprawdzie urodziłem się w Siemianowicach, ale moi dziadkowie przyjechali na Śląsk po I wojnie, żeby go polonizować. Byli nauczycielami. Zawsze mi się wydawało, że śląska krzywda jest wyolbrzymiana, więc dobrze, że Michał Smolorz to powiedział w swojej książce. Wiedza o Śląsku jest znikoma. W Warszawie pokutuje mit, że tu wciąż jest eldorado.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!