Szefowa Solidarności FCA, Wanda Stróżyk, przypomniała w środę, 24 stycznia,, że pracownicy Comau Poland byli w większości pracownikami Fiata i ubolewała, że dziś "nie ma żadnych rozmów pomiędzy spółkami, żeby tych pracowników przejąć na podstawie art. 23 prim, żeby zachowali ciągłość pracy".
Zapewniła, że w sprawie likwidacji Comau Poland będzie sprawa skierowana do prokuratury. - Bo dlaczego w sprytny sposób ogłoszono likwidację, a nie upadłość? A likwidację prowadzi się nie dlatego, że spółka przynosiła straty. Z naszych informacjo, z plotek, wynika, że nie przyjmowano zleceń od jakiegoś czas, jakby przygotowywano tę spółkę do likwidacji - mówiła Wanda Stróżyk do pracowników i dodała, że "nawet europejska rada zakładowa nie została poinformowana o tym, że będzie likwidacja zakładu" i podkreśliła, że "wszystkie antypracownicze rzeczy m,.in. rozpoczynają się właśnie od Fiata".
Była oczywiście mowa o płacach.
- Od ostatnich sześciu latach tylko w w 2015 było 110 zł podwyżki brutto do płacy zasadniczej. Przez tyle lat - nie mówię o tym roku, który się zaczął, ale pewnie będzie podobnie - ponad miliard zysku netto wypracowała sama firma FCA. Gdzie są te pieniądze? To skandal, żeby pracownicy pracowali od 14 zł brutto do 18 zł za godzinę po 40 latach pracy,a nawet 17,20 zł po 41 latach pracy na godzinę, do tego 18 proc. premii i 400 zł brutto wysługi.To jest skandal, żeby w takiej firmie brać wynagrodzenie w wysokości 230 do 2800 czy 2900 zł - mówię o tych naprawdę najstarszych i o kwocie netto - mówiła Wanda Stróżyk.
Przypomniała, że Solidarność występowała o 700 zł podwyżki brutto, a w tym roku został już złożony wniosek o 1000 zł podwyżki. - Niech się ktoś nie śmieje z tego, że 1000 zł brutto, bo to i tak jest za mało, dlatego że nie będziemy w stanie odrobić tych sześciu lat, które zmarnowaliśmy - mówiła.
- Czas wstać z kolan. To nieprawda, że w innych zakładach nie ma podwyżek. Są. I to nawet po 1000 zł. Na terenie Podbeskidzia są takie zakłady pracy. Najlepszy przykład Volkswagen. Potrafili stanąć i upomnieć się o swoje wynagrodzenia. Wy też potraficie. Fiat jest bogatą firmą. Ma za co podnieść wam wynagrodzenia. Natomiast rodzi się pytanie inne: co Fiat zamierza dalej zrobić z wami? Co myśli o rozwoju tego przedsiębiorstwa? Mówiło się, że będą dwa nowe samochody, a w tej chwili likwiduje się firmę, która przygotowywała te nowe modele, nowe silniki. Kto teraz to będzie robił? Czy będzie rozwój czy będzie zwijanie? Jeśli nie weźmiecie spraw w swoje ręce, to stracicie - mówił jeden ze związkowców, zapewniając, że zwolnionym, jeśli tylko się do związku zgłoszą, "znajdą godne miejsce pracy na terenie Podbeskidzia".
- Stańcie murem. Walczcie. Domagajcie się – pracujecie solidnie, macie wiedzę i kompetencje – zarabiajcie tyle, co wasi koledzy we Włoszech - wołali związkowcy do pracowników.
Na koniec odczytano list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym przedstawiona jest aktualna sytuacja w Tychach. I zapowiedziano, że takich protestów może być więcej.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego tyDZień
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?