MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przebudowa Rynku w Katowicach: Szyny na pamiątkę [ZDJĘCIA]

Dorota Niećko
Fragment szyny tramwajowej z ul. św. Jana i rynku można wygrać na Facebooku. Fragment szyny jest niewielki, ale ciężki: ma wymiary 18 na 18 cm, a waży 7 kilogramów. Choć inne elementy infrastruktury sprzedawane nie będą, można o nie poprosić.Katowice: Przebudowa Rynku ZOBACZ
Fragment szyny tramwajowej z ul. św. Jana i rynku można wygrać na Facebooku. Fragment szyny jest niewielki, ale ciężki: ma wymiary 18 na 18 cm, a waży 7 kilogramów. Choć inne elementy infrastruktury sprzedawane nie będą, można o nie poprosić.Katowice: Przebudowa Rynku ZOBACZ arc
Karnisz na gardiny, lampka nocna, półka na zdjęcia, statuetka, uzupełnienie rozkradzionych torów - na co jeszcze można wykorzystać tramwajową szynę?

Pierwszego dnia przebudowy centrum Katowic, w sobotę, na oficjalnym profilu Katowic na portalu Facebook ogłoszono nietypowy konkurs. Można było w nim wygrać... fragment szyny tramwajowej z ulicy św. Jana. Internauci mieli zgadnąć, skąd pochodzi pewien cytat: "Trzeba przyznać, panie kolego, że robota idzie z gazem. Tak. Dobrze idzie robota, dobrze." Wystarczyło im kilka minut - to film "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Zwycięzca stał się posiadaczem torów, ale... zrezygnował. Zaraz potem "do wzięcia" była kolejna szyna. Tym razem trzeba wymyślić dla niej najciekawsze zastosowanie. Karnisz, lampka, półka - to pomysły internautów. Wymyślili też, że szyna może podróżować po świecie jak w filmie Amelia ("ja i moja szyna pod Big Benem"). - Szyna potrzebna jest mojej mamie. NFZ kuleje, a mamie zalecili mieć rękę na temblaku - proponuje Ada. Konkursu jeszcze nie rozwiązano.

Katowice jak Berlin w latach 90. [ZOBACZ]

Mieć własny kawałek szyny - dziwne? Ale w Polsce mamy przecież największą kolekcję muru berlińskiego! Kilkadziesiąt fragmentów stoi na prywatnej łące pod Wrocławiem. Przywiózł je Ludwik Wasecki, lekarz i kolekcjoner. W Katowicach mogliśmy kupić sobie stare krzesełko ze Spodka, a do śląskich klubów sportowych trafiły krzesełka ze Stadionu Śląskiego. Zaś społecznicy sprzedawali nawet żelbetowe kielichy z katowickiego dworca. Moda?

Przebudowa Rynku w Katowicach: Zobacz, co się dzieje

- Kiedy jeździliśmy na kolonie, przywoziliśmy muszelki i kamyki, więc czemu nie szyny? - mówi Daniel Muc, rzecznik przebudowy Katowic. Przyznaje jednak, że wyprzedaży innych elementów nie będzie, a reszta szyn z rynku czy Korfantego trafi na złom. - Bo nie ma takich elementów, które budzą sympatię - dodaje. O tym, że fragmenty katowickiego rynku nie są atrakcyjne, jest przekonany Dominik Tokarski. W swoim pubie ma neon z katowickiego dworca. Zresztą neony z PRL-u zbiera, odnawia i szykuje dla nich galerię. - Moda? Czy ja wiem? Nie łączyłbym muru berlińskiego i neonów z torami - ocenia. - Mur i neony to nasze dziedzictwo. Oznaczały przełom, koniec pewnej epoki. Sprzedaż kielichów miała zwrócić uwagę na burzenie dworca. A tory? Rynek nie był fajny, nie będę go wspominał z sentymentem, więc po co mi szyna?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!