Przed Portem Lotniczym im. Wojciecha Korfantego w Pyrzowicach kilka ważnych inwestycji, które przystosują je do nowych czasów

W tym roku Katowice Airport idzie jak burza. Świetne wyniki, które zapowiadają bardzo dobry rok i kolejna ogromna inwestycja, która przyniesie portowi lotniczemu stałe dochody. Przed tygodniem oddano do użytku nowy hangar techniczny, dzięki któremu właśnie tu, w Pyrzowicach, będą serwisowane wszystkie samoloty linii Wizz Air. Inwestycja kosztowała 49 milionów złotych. Na początku roku oddano z kolei nową płytę postojową z dziewięcioma miejscami postojowymi dla samolotów. W sierpniu ubiegłego roku otwarto z kolei przebudowany terminal pasażerski B. Z tego miejsca pasażerowie wylatują do strefy Schengen. Nowy terminal jest o wiele większy i nowocześniejszy od swojego poprzednika.

Jeśli jednak sądzą państwo, że to już koniec inwestycyjnego boomu, który sprawi, że lotnisko dalej będzie się rozwijać, to spieszymy donieść, że dalsze palny inwestycyjne również są bardzo ambitne.
O jakich inwestycjach mowa? Pierwsza, bardzo istotna dla dobrego funkcjonowania portu, to budowa nowej bazy paliw dla pyrzowickiego lotniska.
O planach rozwoju lotniska mówił przed kilkoma dniami, podczas otwarcia hangaru technicznego Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A., zarządzającego śląskim portem lotniczym.

- Mamy już przygotowany projekt koncepcyjny nowego terminala cargo. Będzie miał około 10 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Zamierzamy rozpocząć inwestycję w przyszłym roku – powiedział Artur Tomasik. - Kolejna ważna inwestycja, którą ze względu na covid przesunęliśmy to budowa nowej bazy paliw, z możliwością transportu paliwa poprzez składy kolejowe. Mamy już pozwolenie na budowę, jest wizualizacja. Czekamy na pieniądze – mówi prezes.

W planach jest jeszcze jedna, największa inwestycja, na którą z pewnością potrzeba będzie bardzo dużo pieniędzy. To rozbudowa terminalu pasażerskiego A. jest konieczna, bo z roku na rok wzrasta liczba pasażerów korzystających z terminali lotniczych. Obecne obiekty mają określoną przepustowość. Plany nowego, zintegrowanego terminalu powstawały podczas pandemii.

- Postawiliśmy w czasie COVID-u nie marnować czasu i przygotowaliśmy ostateczny projekt koncepcji rozbudowy terminalu A, najstarszego terminalu lotniska. Zrobiliśmy to z firmą ARUP. To jest projekt, przygotowujący nasz port do przepustowości rzędu 12-15 milionów pasażerów rocznie. Gdyby nie COVID, osiem milionów pasażerów mielibyśmy już w następnym roku. W przyszłości w Pyrzowicach będzie jeden zintegrowany terminal, który zastąpi terminal A. To będzie terminal na 80 tysięcy metrów kwadratowych. W pierwszym etapie planujemy wybudować powierzchnię 50 tysięcy metrów kwadratowych. Za jakieś sześć, siedem lat, właśnie taki obiekt powinien się pojawić w Pyrzowicach. Taka przyszłość czeka nasze lotnisko - mówił Tomasik.

Prezes podkreślał, że podczas pandemii, gdy nie wolno było podróżować, postanowili popracować nad koncepcją rozbudowy terminalu A.

- Oczywiście w przyszłości będzie konieczność rozbudowy naszego portu. Od czego to zależy? Od liczby pasażerów. Planowaliśmy że 7-8 milionów pasażerów osiągniemy w latach 2026/27. To byłaby data, kiedy zachodziłaby konieczność budowy nowego terminalu, na najstarszym – terminalu A, który kiedyś planujemy rozebrać. I wybudować w jego miejsce zupełnie nowy obiekt. Tak żeby można w komfortowych warunkach, uwzględniając specyfikę portu, także czarterową, obsłużyć pasażerów, których może być nawet milion, milion dwieście w każdym miesiącu – podkreśla prezes GTL S.A.

Inwestycje trwają także tuż przy Katowice Airport. Powstaje tu peron kolejowy do nowej linii, którą pasażerowie będą mogli dojechać do lotniska. Te inwestycję realizują PKP PLK.

O kolejnej, bardzo widowiskowej perspektywie, jaka stanie się faktem na śląskim lotnisku już pisaliśmy przed miesiącem. To projekt Archiclima, który port lotniczy realizuje wspólnie z Biurem projektowym Investeko.

- Wygraliśmy z naszymi partnerami dofinansowanie projektu z Unii Europejskiej, na zazielenienie terenów wokół naszego lotniska – mówi prezes.

Chodzi o rozszczelnienie zabetonowanego niemal całkowicie terenu przed terminalem B. Betonoza a ustąpić miejsca roślinom, zielonym pergolom, ogrodom deszczowym, zielonym przystankom czy ogrodom wertykalnym na szklanej elewacji lotniczego terminalu.
Rośliny mają ochłodzić otoczenie portu, dać nieco wytchnienia pasażerom. Projekt sprawi, że woda deszczowa nie będzie od razu trafiała do kanalizacji, ale zasili ogrody deszczowe i rośliny, które zostaną tu posadzone. Pojawią się drzewa, zielone wyspy na parkingu. Taki ma być tu efekt projektu wdrożeniowego LIFE Archiclima. Zazielenienie lotniska będzie demonstracją tego, jak powinny wyglądać obiekty wielkopowierzchniowe funkcjonujące w zgodzie z naturą. Projekt LIFE Archiclima jest finansowany przez Unię Europejską i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ma sprawić, że wyróżniające się dotąd wszechobecną betonozą miejsca, w których często przebywają ludzie – zmienią się. Ma to być powrót do natury. Chodzi o budynki, obiekty wielkopowierzchniowe w których przebywa codziennie spora liczba ludzi, by mogły funkcjonować w zgodzie z naturą. Wdrożenie projektu na lotnisku będzie demonstracją tego, jak takie technologie mogą funkcjonować gdzie indziej. Pasażerowie na pewno odczują różnicę.
Kiedy możemy się spodziewać wdrożenia tego demonstracyjnego przedsięwzięcia w Międzynarodowym Porcie Lotniczym im. Wojciecha Korfantego w Pyrzowicach?

- W przyszłym roku rozpoczyna się budowa. Planujemy do końca 2023 roku zakończyć tę inwestycję. A potem mamy jeszcze półtora roku na monitorowanie zieleni. Przyroda potrzebuje trochę czasu. Przy czym ta rzeczywista skuteczność tego przedsięwzięcia będzie osiągnięta za parę lat. Nie w toku samego projektu. To jest perspektywa długofalowa – mówi Łukasz Łapiński, menedżer projektu z firmy Investeko.

Jak twierdzi, cały projekt bazuje na roślinności rodzimej. Roślinach, które tu rosły, zanim powstało lotnisko, bo to są rośliny, które będą tu w stanie przetrwać.

Katowice Airport należy do grona największych lotnisk regionalnych w Polsce. W 2019 roku z jego siatki połączeń skorzystało rekordowe 4,84 mln pasażerów, w tym ponad 2 mln w ruchu czarterowym. Pandemia koronawirusa, która wywoła największy kryzys w historii branży lotniczej, zahamowała prognozowany wzrost przewozów pasażerskich. W 2020 roku z siatki połączeń pyrzowickiego lotniska skorzystało 1,44 mln podróżnych, w 2021 roku było ich 2,32 mln. Prognoza na 2022 rok zakłada obsłużenie ok. 4,5 mln pasażerów. Port lotniczy im. Wojciecha Korfantego jest krajowym liderem w segmencie ruchu czarterowego i regionalnym w przewozach cargo.