Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorca z Zamościa otworzył lokal pomimo zakazu. „Wyszliśmy z kolejki do bankructwa”

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
unplash.com/zdjęcie ilustracyjne
– Decyzja nie była łatwa – przyznaje Łukasz Moskal, właściciel Laser Factory z Zamościa. 6 stycznia, wbrew rządowym obostrzeniom, otworzył lokal dla gości. – Zrobiliśmy to legalnie – przekonuje przedsiębiorca. Firmę kontrolowała już policja i sanepid, ale właściciel nie składa broni.

Laser Factory to centrum rozrywki, gdzie m.in. można zagrać w laserowy paintball. 5 stycznia na facebookowym profilu centrum zamieszczono wpis o tym, że zostanie ono ponownie uruchomione 6 stycznia.

„Nie jesteśmy w stanie czekać w nieskończoność na Pomoc Państwa. Ratujemy się sami. Przez okres pandemii nie zwolniliśmy ani jednego pracownika, nie otrzymaliśmy również ani złotówki z tarcz antykryzysowych (odmowa)” – wyjaśniali właściciele. Zapewniali również, że w lokalu zachowane będą zasady reżimu sanitarnego, z atrakcji można korzystać po wcześniejszej rezerwacji, a w lokalu ma przebywać tylko grupa osób, która dokonała rezerwacji.

W sobotę Łukasz Moskal, właściciel Laser Factory, zamieścił na Facebooku nagranie, w którym relacjonuje pierwsze dni po otwarciu. Informuje w nim, że nie brakowało chętnych na odwiedzenie centrum - goście przyjechali nawet z Krakowa. Poza klientami lokal kilkakrotnie odwiedzili również policjanci, a także inspektorzy sanepidu.

– Pierwsza interwencja była 6 stycznia. Zareagowaliśmy na zgłoszenie, że w lokalu miała się odbywać huczna impreza. Policjanci tego jednak nie potwierdzili – przyznaje st.asp. Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. Krukowska-Bibiło dodaje, że zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie (chodzi o złamanie zakazu działania lokali rozrywkowych).

– Prowadzona była też standardowa kontrola funkcjonariuszy policji wspólnie z kontrolerami sanepidu, jakich dokonujemy w wielu lokalach, sprawdzając, czy przedsiębiorcy stosują się do obowiązujących przepisów. Taka kontrola została we wspomnianym lokalu przeprowadzona w piątek. W czasie kontroli nie stwierdzono, jakoby lokal był otwarty – mówi Dorota Krukowska-Bubiło.

Łukasz Moskal podkreśla w nagraniu, że „wszyscy przedsiębiorcy stoją w kolejce do bankructwa”. – My wyszliśmy z tej kolejki. Zrobiliśmy to legalnie, to nie jest zabawa w kotka i myszkę. Chcemy żyć, pracować, zarabiać pieniądze, bo to jest nasze jedyne źródło utrzymania – wyjaśnia. – Odbierając nam pracę zostawiono nas bez niczego, bez żadnej tarczy antykryzysowej - dodaje. Przedsiębiorca tłumaczy, że nie dostali rządowej pomocy, bo pomiędzy 2019 a 2020 rokiem pięciokrotnie rozbudowali lokal, zatrudnili więcej pracowników. Porównanie przychodów z 2019 a 2020 wypadło więc tak, że nie „załapali się” na wsparcie z tarczy dla firm.

Inni też próbują

– Kajdany zostały zerwane, tylko czekać, jak zrobi to reszta – podkreśla Łukasz Moskal.

W Polsce jednak już wcześniej były firmy, które próbują działać – i przetrwać - mimo zakazów. Restauracja z Chełma podpisywała z klientami umowy o dzieło. Na czas konsumpcji byli więc pracownikami lokalu, a ich obowiązkiem było testowanie dań. Kluby fitness czy baseny zapisywały klientów do klubów sportowych, bo ich członkowie mogli ćwiczyć bez przeszkód. W ostatnich tygodniach w Szczecinie i Tarnowie Podgórnym powstały kwiaciarnie na lodowiskach ( te też są zamknięte) – żeby kupić kwiaty, trzeba po nie dojechać na łyżwach.

Zachęcający dla przedsiębiorców może być wyrok, jaki zapadł w sądzie administracyjnym w Opolu. Chodziło o karę administracyjną nałożoną na zakład fryzjerski, który w czasie pierwszego lockdownu przyjmował klientów mimo zakazu. Sąd oddalił jednak karę bo uznał, że rząd może ograniczać wolność działalności gospodarczej tylko wprowadzając stan klęski żywiołowej.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przedsiębiorca z Zamościa otworzył lokal pomimo zakazu. „Wyszliśmy z kolejki do bankructwa” - Kurier Lubelski