Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez samochód prezesa WUG informatyk oszalał z radości

Agata Pustułka
Według raportu Fundacji Republikańskiej, kilka tysięcy urzędników korzysta w naszym kraju ze służbowych samochodów. Wśród nich jest między innymi wojewoda śląski Jarosław Wieczorek
Według raportu Fundacji Republikańskiej, kilka tysięcy urzędników korzysta w naszym kraju ze służbowych samochodów. Wśród nich jest między innymi wojewoda śląski Jarosław Wieczorek Maciej Gapiński
Prezes Wyższego Urzędu Górniczego zrezygnował z zakupu auta, ale posłowie PiS i tak przegłosowali pieniądze na zakup samochodu.

Debiutant w Sejmie poseł Kukiz 15 Krzysztof Sitarski z Rybnika, świadomy, że budżet państwa na 2016 rok ciężki jest i oszczędzać trzeba, jako wiceprzewodniczący Komisji ds. Kontroli Państwowej zaproponował, by ściąć budżet Wyższego Urzędu Górniczego. W sumie o 206 tysięcy złotych. - Absolutnie nie chciałem oszczędzać na bezpieczeństwie górników. Te wskazane przeze mnie środki miały zostać wydane za zakup samochodu, czyli nie była to inwestycja pierwszej potrzeby w czasach, gdy należy zaciskać pasa. Dlatego spytałem prezesa WUG, czy wydatek jest konieczny. Prezes odrzekł, że nie jest konieczny i że chętnie z niego zrezygnuje. Po zapewnieniu prezesa zgłosiłem poprawkę, by odrzucić właśnie ten punkt z budżetu WUG. Liczy się przecież każda złotówka - wyjaśnia poseł.

Jego oszczędnościowa inicjatywa niestety nie znalazła zrozumienia w komisji, w której większość ma PiS. Można wręcz rzec, iż padła ofiarą partyjnej dyscypliny głosowania, którą może szczycić się partia prezesa Jarosława Kaczyńskiego.- W ogóle nie wzięto pod uwagę mojego głosu. Po prostu posłowie głosowali według wzoru, który dostali wcześniej, czyli zachowali się jak klasyczna maszynka do głosowania . Być może byli zmęczeni tymi nocnymi obradami? Już sam nie wiem - mówi poseł Sitarski, który nie stracił jednak nadziei i już podczas głosowania przez sejm budżetu po raz kolejny postanowił zainterweniować i z trybuny sejmowej dramatycznie zaapelował, by jednak samochodu nie kupować. (nagranie umieścił nawet na swojej stronie na portalu społecznościowym na dowód, że gołosłowny nie jest) - Sam prezes mi mówił, że nie potrzebuje auta - przemawiał - Jeździ skodą super B. Jeszcze na ten rok mu wystarczy - przekonywał poseł Sitarski.

Jak opowiada część posłów PiS przyjęła jego argumentację, część sprawiała wrażenie zdezorientowanych, ale na swoich kartkach mieli zaznaczone, że mają poprawkę odrzucić, co też bez wahania ostatecznie uczynili. Tylko 68 parlamentarzystów poparło Sitarskiego, a aż 372 nie.

- Widziałem jednak ruch w ławach, gdzie siedzą ci ważniejsi posłowie PiS, poseł Andrzej Jaworski, coś próbował odkręcać, ale było za późno na refleksję, gdyż marszałek szybko przeszedł do głosowania - wspomina parlamentarzysta. - Dostałem jednak obietnicę, że Senat podczas zatwierdzania budżetu przyjrzy się sprawie i utnie niepotrzebne moim zdaniem wydatki - dodaje poseł Sitarski.

Nic z tego. Senat też zagłosował właśnie przeciw poprawce i WUG ma swoje 206 tys. zł. z powrotem. Mimo woli prezesa dodajmy... Ale jak wiadomo od przybytku, zwłaszcza nieoczekiwanego, głowa nie boli. - Za 70 tysięcy kupimy samochód średniej klasy, zaś pozostałe 136 tys. zostanie przeznaczone na komputery i oprogramowanie. Nasz informatyk oszalał z radości , bo odnowa sprzętu jest nam potrzebna. Auto też potrzebne, bo stare już wysłużone i w ciągłym ruchu. Nadzór górniczy wymaga stałej obecności w terenie. Ciągle przecież nasi pracownicy jeżdżą na inspekcje pokonujący setki kilom etrów - mówi Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy WUG . - W sumie to z tych prozaiczynych spraw to najbardziej cieszymy się z tego, że mamy zapewnione środki na termomodernizację. A prezes Mirosław Koziura może natomiast wciąż cieszyć swoją skodą super B z 2011 roku, która ma na liczniku 178 tys. km. Zresztą nowego auta wcale dla siebie nie chciał.

4,5 tys. aut służbowych

Po polskich drogach jeździ ok. 4,5 tys. aut służbowych należących do urzędników. Ich utrzymanie kosztuje kilkadziesiąt mln zł.

Jak podaje “Fundacja Republikańska” pod tym względem Polska zajmuje... pierwsze miejsce w Europie. Trudno sobie wyobrazić, ale są kraje takie jak Szwecja, gdzie urzędy wcale nie korzystają ze służbówek. Jak czytamy w raporcie: Koszty obsługi rocznej 746 samochodów, które udało się ujawnić wynoszą ponad 15 mln (w tym: 56 proc. paliwo, 18 proc. naprawy i przeglądy, 12 proc. ubezpieczenie, 4 proc. koszty finansowania, 11 proc. inne)

Średni roczny koszt utrzymania pojazdu z badanej puli wynosi

Najwięcej na obsługę floty wydały badane ministerstwa, bo aż 29,3 tys. zł. Z kolei najwięcej na paliwo, bo aż 15,6 tys. zł na samochód rocznie, wydały badane Urzędy Wojewódzkie, a najwięcej na naprawy i przeglądy wydaje Sejm RP, jest to 6,1 tys. zł rocznie. Najwięcej pojazdów posiada ZUS - 335. Najwięcej kierowców również zatrudnia ZUS - 282.

108 urzędów odmówiło udzielenia odpowiedzi na pytania Fundacji Republikańskiej o flotę samochodową lub zignorowało pytanie. Wiele badanych instytucji dokonuje zakupu samochodów, których posiadanie nie ma żadnego uzasadnienia, np. auta rekreacyjne, terenowe lub klasy SUV. oprac. AGA


*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!