Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog Philip Zimbardo o potędze czasu i... Katowic

J. Przybytek, M. Nowacka
To cudowne miejsce - mówi Philip Zimbardo o Nikiszowcu
To cudowne miejsce - mówi Philip Zimbardo o Nikiszowcu Marzena Bugała-Azarko
Czy wiecie, jaka jest tajemnica czasu? Jak bardzo nasz stosunek do tej materii ma wpływ na nasze życie? Wiecie, że dzięki świadomemu doświadczaniu przemijania można zadbać o lepsze zdrowie, błyskotliwą karierę i większą radość w relacjach osobistych? O tym wie oczywiście Philip Zimbardo, światowej sławy psycholog, autor słynnego eksperymentu więziennego, który kilka dni spędził w Katowicach.

Przyjechał tu z dwóch powodów. Po pierwsze, aby otworzyć pierwsze na świecie centrum swojego imienia. Po drugie, by zdradzić studentom tajemnicę mocy czasu. Wykłady miał na Uniwersytecie Śląskim i w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej.

Dom, dorastanie i religia

Wiecie, że właśnie kwestia czasu może już w dzieciństwie pomóc nam określić, czy osiągniemy sukces w przyszłości? Jak podkreślał profesor podczas jednego z katowickich wykładów, nastawienie do czasu kształtuje się w dzieciństwie, ale ulega zmianom przez całe życie. Wpływa na nie to, w jakiej rodzinie dorastamy, ale też na przykład religia: ktoś, dla kogo motywacją jest nagroda w niebie, będzie podejmował inne decyzje niż ten, kogo obchodzi wyłącznie teraźniejszość. Wpływ ma także pogoda. Tam, gdzie jest zimno, musimy myśleć o przyszłości: planować, robić zapasy. Teraźniejszością żyją ludzie tam, gdzie jest bieda i brak perspektyw.

O jednym z eksperymentów dotyczących czasu w znaczeniu psychologicznym prof. Zim-bardo opowiedział właśnie katowickim studentom.

- Zebrałem grupę czterolatków i każdemu dziecku w zamian za dobre odpowiedzi proponowałem nagrodę. Mogło sobie wybrać, czy woli dostać jeden cukierek od razu, czy zechce poczekać, aż pójdę do samochodu i przyniosę drugi - wtedy dostanie dwa - mówi profesor. Kiedy profesor wyszedł z pokoju, dzieci były filmowane. Część czekała i starała się powstrzymać przed zjedzeniem cukierka. Dotykały go, lizały palce i śpiewały piosenki - pokazywał na prezentowanym filmie profesor. Wiele dzieci zjadło cukierka. I nic dziwnego. W tym wieku mało się myśli o przyszłości i potrafi świadomie odłożyć przyjemność na później (chociaż dwulatki żyją cały czas teraźniejszością). Kiedy dzieci były starsze, profesor sprawdził, jak radzą sobie w szkole.

- Okazało się, że te z nich, które potrafiły poczekać na nagrodę, osiągają lepsze wyniki w nauce, wyrastają na liderów - mówi Zimbardo. Miejscem, gdzie będzie można kształtować nastawienie do wewnętrznego poczucia czasu może być właśnie centrum, które profesor otworzył w czwartek w katowickim Nikiszowcu.

Zaangażowanie i pasja

Co ma wspólnego sławny profesor z "Nikiszem"? Philip Zimbardo w Nikiszowcu był w ubiegłym roku przy okazji wizyty w Katowicach na Uniwersytecie Śląskim. Został zaproszony na kawę i spacer. Tu spotkał ludzi zaangażowanych w rewitalizację społeczną dzielnicy z Centrum Aktywności Lokalnej. Docenił ich pracę i zachwycił się samym zabytkowym osiedlem.
- Wymienialiśmy się różnymi pomysłami dotyczącymi rozwoju osiedla i w końcu uznaliśmy, że byłoby cudownie stworzyć tu miejsce dla młodzieży, do którego dzieci chciałyby przychodzić codziennie po szkole - wyjaśniał Zimbardo podczas konferencji w Nikiszu. - To będzie miejsce, gdzie będzie można mieć i spotykać przyjaciół, dzielić się dobrymi i złymi doświadczeniami, zajmować się tańcem, muzyką czy fotografią. Na miejscu będą też psychologowie, którzy będą zbierać dane od dzieci i od rodziców - jak często młodzi ludzie przychodzą, czego się uczą, czy lepiej się uczą w szkole dzięki temu, że tu przychodzą - mam nadzieję, że tak będzie - mówił profesor.

Dodał, że powinno być to miejsce, w którym młodzi będą mogli robić rzeczy na co dzień dla nich niedostępne , ale też dobrze się bawić. - Dlatego powinno być tu karaoke - śmiał się.

Profesor Zimbardo wspólnie z pracownikami CAL zastanawiali się nad najlepszą lokalizacją dla centrum. Poszukiwania długo były bezowocne, w ostatniej chwili przy samym nikiszowieckim rynku zwolnił się lokal, wcześniej zajmowany przez salon gier. Jest tu spora przestrzeń, dwa duże pomieszczenia i potężne zaplecze.

- Remont rozpoczniemy, kiedy będą pieniądze, myślę, że uda się w wakacje. Od września, mamy nadzieję, że centrum ruszy - zapowiada Waldemar Jan, koordynator CAL w Nikiszowcu.

Profesor odda honorarium

Centrum będzie utrzymywane z pieniędzy darczyńców. Pierwszym zadeklarował się zostać sam prof. Zimbardo.

- Dokonam pierwszej dotacji z honorariów za wykłady prowadzone w Warszawie. Zaangażuję też w projekt swoich polskich i amerykańskich przyjaciół - zapowiedział. Ale pieniędzy będzie potrzeba sporo.

- Większość pracujących tu ludzi: nauczyciele tańca, fotografii czy sztuki oraz psychologowie i pedagodzy to będą wolontariusze. Ale potrzeba też mebli i komputerów i stałej obsługi centrum, aby mogło działać bez przerw, a tej obsłudze trzeba już będzie płacić - tłumaczył profesor.

Pieniędzy potrzeba też na wspomniany remont. Lokal jest mocno zaniedbany. Rękawy zakasały już cztery 16-latki z Nikisza: Vanessa, Martyna, Julia i Iza. Wszystkie nie kryły zadowolenia z pomysłu na centrum. - W "Nikiszu" nie ma miejsc dla nastolatków, tu nawet placu zabaw nie ma - opowiadały. Wcześniej czas spędzały włócząc się po osiedlu. - Jesteśmy dumne, że coś tak fajnego tu powstanie - zachwalały nastolatki z Nikiszowca.

***

Oprawca i ofiara

Philip George Zimbardo - amerykański psycholog, od 1968 roku profesor Uniwersytetu Stanforda, obecnie na emeryturze.

Przeprowadzał badania nad nieśmiałością. Zajmuje się też psychologią zła, terroryzmu i dehumanizacji. Współautor książki "Paradoks czasu", ukazującej czas i zarządzanie nim przez pryzmat perspektyw, w których żyjemy. Autor słynnego eksperymentu więziennego - symulacji życia więziennego. 24 wybranych studentów losowo podzielono na więźniów i strażników. Więzienie skonstruowano w piwnicy wydziału psychologii w Stanford. Psycholog udowodnił, że ludzie zdrowi psychicznie w specyficznych warunkach wcielają się w role oprawców i ofiar. Powodów takich zachowań upatruje nie w zaburzeniach psychiki, lecz we wpływie otoczenia na jednostkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!