Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchary są niebieskie: Historia Ruchu Chorzów w europejskich pucharach

Tomasz Kuczyński
W 2010 r. Ruch odpadł w III rundzie kwalifikacji LE z Austrią Wiedeń
W 2010 r. Ruch odpadł w III rundzie kwalifikacji LE z Austrią Wiedeń Lucyna Nenow
Piłkarze Ruchu Chorzów rozpoczęli wczoraj tegoroczną przygodę w europejskich pucharach od wygranej z Metalurgiem Skopje 3:1. Podopieczni Tomasza Fornalika mają szansę zapisać się na kartach historii klubu, który wielokrotnie pokazywał się w Europie, choć raz... mu tego zabroniono.

Największe sukcesy Ruchu to osiągnięte ćwierćfinały - w 1974 w Pucharze UEFA i rok później w Pucharze Mistrzów Krajowych. W pierwszym przypadku na drodze Niebieskich stanął holenderski Feyenoord Rotterdam. Przed własną publicznością Niebiescy zremisowali 1:1 (bramka Zygmunta Maszczyka), w rewanżu polegli dopiero po dogrywce 1:3, choć prowadzili dzięki golowi Joachima Marxa. Klub z Chorzowa starał się profesjonalnie przygotować do tych spotkań, były zorganizowane zgrupowania, zespół poleciał do Rotterdamu samolotem czarterowym.

Drugi ćwierćfinał był potyczką Ruchu z francuskim St. Etienne. Na Cichej zmieściło się 40 tys. widzów, którzy oglądali wygraną 3:2 - strzelali Maszczyk, Jan Benigier i Bronisław Bula z karnego. Po 46 minutach było już 3:0. We Francji St. Etienne wygrało 2:0 i awansowało do półfinału.

- Dobrze pamiętam te spotkania - mówi ówczesny obroń-ca Ruchu Jerzy Wyrobek, który ma na koncie 24 pucharowe występy. - W Rotterdamie prowadziliśmy 1:0, ale potem był karny dla gospodarzy, w dogrywce nie byliśmy już w stanie nic zrobić. Walczyliśmy do końca i kibice Feyenoordu to docenili, nagradzając nas brawami. Jednak o wiele większą szansę na awans do półfinału mieliśmy z St. Etienne, przecież było już 3:0. Z tego, co pamiętam, mogliśmy potem zagrać z Bayernem Monachium.
Wyrobek już jako trener doprowadził Ruch do mistrzostwa w 1989 roku i Pucharu Polski w 1996. Niebiescy dzięki niemu ponownie zaistnieli w Europie. Krzysztof "Gucio" Warzycha i jego drużyna trafili na Sredec Sofia, który miał w składzie m.in. Christo Stoiczkowa. Na Stadionie Śląskim było 1:1 (gol Mieczysława Szewczyka), w rewanżu Niebiescy przegrali aż 1:5 (trafienie Warzychy).
- W drużynie z Sofii było 9-10 reprezentantów Bułgarii. Pamiętam Stoiczkowa, Penewa, Kostadinowa. Wysoko przegraliśmy na ich boisku, ale jak się uczyć, to od najlepszych - podkreśla trener Wyrobek.

W Pucharze Zdobywców Pucharów trzeba było zacząć od rundy wstępnej, w której Ruch wyeliminował Walijczyków z Llansantffraid (1:1 wyjazd, 5:0 u siebie). No i przyszła kolej na słynną Benfikę Lizbona. W Portugalii było 5:1 dla gospodarzy (gol Dariusza Gęsiora), w Chorzowie 0:0 (Ruch prowadził już nowy trener Orest Lenczyk). Na stadionie Benfiki prezes Niebieskich Krystian Rogala był porównywany do Lecha Wałęsy, ze względu na podobne sumiaste wąsy. Na Cichej doszło do spotkania dwóch piłkarskich legend Eusebio i Gerarda Cieślika. W lizbońskiej drużynie grali m.in. bramkarz Marcel Preud'home i Joao Pinto.

Niebiescy przeżyli też przygodę w Pucharze Intertoto, latem 1998 roku. Dotarli aż do finału i rozegrali dwumecz z Bologną - było 0:1 na Cichej i 0:2 we Włoszech.

Pokolenie chorzowskich piłkarzy, takich jak Mariusz Śrutwa, Krzysztof Bizacki czy Marek Wleciałowski miało też wielką frajdę zagrania w 2000 roku z Interem Mediolan w Pucharze UEFA. W rundzie wstępnej Ruch wyeliminował Żalgiris Wilno (1:2 oraz 6:0 na Cichej, w tym słynna bramka głową z połowy boiska, którą strzelił Gruzin Mamia Jikia). Na przebudowywanym Stadionie Śląskim Niebiescy zmierzyli się z Interem. Przegrali 0:3, a nazwiska autorów bramek mówią same za siebie - Clarence Seedorf, Ivan Cordoba i Robbie Keane. W ekipie gości byli też m.in. bramkarz Sebastien Frey, Laurent Blanc, Vladimir Jugović, Dario Simić czy Alvaro Recoba.

Trener Niebieskich Jan Rudnow mógł wtedy uścisnąć dłoń swemu słynnemu koledze po fachu Marcelo Lippiemu. Na San Siro Inter wygrał 4:1, a gola dla Niebieskich strzelił Grzegorz Skwara.

Historia Niebieskich w pucharach jest bogata, ale mogłaby mieć jeszcze jedną kartę w Pucharze Mistrzów w 1968 roku. PZPN zdecydował jednak o wycofaniu z europejskich z rozgrywek Ruchu i Górnika Zabrze, po tym jak UEFA zmieniła rywali naszych drużyn. Ruch miał grać z St. Etienne, a po ponownym losowaniu trafił na Dynamo Kijów. Ze względu na sytuację polityczną i wejście wojsk radzieckich do Czechosłowacji, UEFA postanowiła pożenić drużyny z krajów socjalistycznych. Taka machinacja nie spodobała się działaczom z ZSRR i, co za tym idzie, z Polski.


*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!