Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Racibórz: dają nadzieję sadząc żonkile. Akcja dla raciborskiego hospicjum [ZDJĘCIA]

JW
Racibórz: dają nadzieję sadząc żonkile. Akcja dla raciborskiego hospicjum
Racibórz: dają nadzieję sadząc żonkile. Akcja dla raciborskiego hospicjum Joanna Wieczorek
Drugi już finał „pól nadziei” dla raciborskiego hospicjum. Uczniowie Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 2 w Raciborzu – Ocicach zasadzili przed szkołą żonkile, symbol akcji. Dla dzieci zorganizowano konkurs plastyczny i literacki. Jego głównym mottem było hasło „Słońce jest w każdym człowieku”.

Na wejście w akcję raciborskie hospicjum zdecydowało się przy okazji obchodów 25-lecia istnienia. Najpierw zasadzono żonkile przy Zespole Szkół Specjalnych w Raciborzu. – Akcja ma na celu pokazanie, że dzieci mogą wiele zrobić dla innych. Dzieci – jak te nasze żonkile – rozkwitają w pomocy innym – opowiada Krystyna Wolnik, pielęgniarka w hospicjum w Raciborzu.

Stworzenie kalendarza z prac stworzonych przez dzieci było formą nagrody dla nich. – To jest też forma wolontariatu. Czasami wystarczy tylko przyjść, uśmiechnąć się, narysować coś dla naszego pacjenta – dodaje pielęgniarka.
W ubiegłym roku z rozdawania żonkili udało się zakupić koncentrator tlenowy, 5 pulsoksymetrów, 5 toreb medycznych i 2 chodziki.
Co dzieci malowały? Na okładce kalendarza znalazła się praca Szymona. Obrazuje ona dosłownie wszystko i jak mówi pracownica hospicjum jest bardzo nastawiona pro-live. Jest tam małe dziecko, osoba zmagająca się z nowotworem, ksiądz a także bardzo szczęśliwe i uśmiechnięte osoby.

- Myślę, że to są fajne rzeczy, bo wspierają osoby, które nie mają swoich bliskich. Ciepły list, ciepły rysunek, może dać wiele nadziei i radości, tym osobom, które są samotne – opowiada Teresa Niedzielska, pedagog ZSP nr 2 w Raciborzu. - Mieliśmy sadzić żonkile, symbol tej nadziei – opowiada Emilka, uczennica szkoły w dzielnicy Ocice.

- Wymyśliłem opowieść pt. „Mój przyjaciel Jacek” – mówi Kuba z klasy VI. Opowiadanie to przedstawia historię chłopaka, który z dużego miasta przeprowadził się do Raciborza. Tutaj zwrócił uwagę na nastolatka dręczonego przez kolegów, który po kilku miesiącach znika nagle. Okazuje się, że młody człowiek zachorował na nowotwór. – Fajnie się sadziło żonkile, bo dzięki temu ludzie z hospicjum będą się lepiej czuli – mówi Mateusz, także uczeń klasy VI, raciborskiej szkoły na Ocicach.

Śląskie cmentarze to miejsca lekcji historii. Nie zapominajmy o zmarłych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo