Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radlin: Wigilijna opowieść o bezpańskim kundelku ze szczęśliwym zakończeniem

Katarzyna Domagała-Szymonek
Katarzyna Domagała-Szymonek
Wolontariuszki z grupy "Radlińskie psy" próbowały złapać bezpańskiego kundelka od października. Udało im się to dopiero w Wigilię.
Wolontariuszki z grupy "Radlińskie psy" próbowały złapać bezpańskiego kundelka od października. Udało im się to dopiero w Wigilię. fot. radlinskiepsy.pl
Jest mały, czarno - biały i wabi się Adaś. Imię nie mogło być inne. Bowiem życie bezpańskiego kundelka, który od miesięcy błąkał się po osiedlu Marcel w Radlinie odmieniło się właśnie w Wigilię, gdy imieniny obchodzi Adam i Ewa.

- Historia tego kundelka bez wątpienia zasługuje na miano „opowieści wigilijnej” - śmieje się Agnieszka Jaroszuk, która prowadzi dom tymczasowy dla zwierząt i przygarnęła bezpańskiego kundelka.

Jak informują wolontariuszki z "Radlińskich Psów", nieformalnej grupy przyjaciół czworonogów z Radlina i okolic, pies błąkał się w okolicach radlińskiego osiedla Emma (Marcel) od października. Przez ten czas wiele razy próbowano go złapać. Niestety bezskutecznie. Wiadomo było, że pies widywany był od czasu do czasu na klatkach schodowych, przy śmietnikach w okolicach marketów lub gdy błąkał się po ulicach Radlina.

- Był zziębnięty, wychudzony zaś na jego ciele widać było problemy skórne. Niestety, mimo bardzo małych gabarytów nie dał się złapać, aż do Wigilii - dodają z radością. Bowiem w Wigilię, 24 grudnia dwie członkinie grupy „Radlińskie Psy” wreszcie psiaka namierzyły, schwytały i przekazały do „kwarantanny” i domu tymczasowego. Tak trafił pod opiekę pani Agnieszki.

- Kundelek otrzymał „wigilijne” imię Adaś, z racji tego, że w Wigilię swoje imieniny obchodzą Adam i Ewa - zdradza pani Agnieszka. Zwierzak jest malutki. Waży niecałe 5 kilogramów. Jest czaro biały. Ma około 6-8 lat. Po wizycie w gabinecie weterynaryjnym wiadomo, że konieczne będzie jego leczenie. Pies ma chorobę skóry i problemy z sercem. W tej chwili czeka na kolejne badania. Po zakończeniu kwarantanny i pełnym powrocie do zdrowia będzie mógł zostać adoptowany. Osoby zainteresowane powiększeniem rodziny o małego, czworonożnego przyjaciela mogą dzwonić bezpośrednio do pani Agnieszki, tel. 784 058 420. Adopcja zostanie poprzedzona wizytą u nowych właścicieli, konieczne będzie też podpisanie umowy adopcyjnej.

Pies obecnie jest pod opieką fundacji Mondo Cane. Wolontariusze zbierają pieniądze na jego leczenie. Osoby, które chcą pomóc mogą wpłacać dowolne kwoty na konto Fundacji Mondo Cane, ul.Grodziska 13 96-321 Żabia Wola, nr konta: 58 1240 6348 1111 0010 4518 3305, w tytule należy wpisać ADAŚ RYBNIK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!