III liga. W piątek Broń Radom podejmie lidera. Pilica Białobrzegi wyjeżdża do Mławy

Broń Radom zajmuje ósmą lokatę w tabeli, ale nadal jeszcze nie jest do końca pewna utrzymania. To dlatego że liczba spadkowiczów może się zwiększyć. Do zakończenia sezonu zostało sześć kolejek i dobrze byłoby gdyby radomska drużyna poszukała jeszcze 4-6 punktów. W piątkowy wieczór będzie ciężko, bo liderująca Pogoń ma pięć punktów przewagi, chce powalczyć o awans.Z drugiej strony radomianie już tydzień temu w pierwszej połowie z Unią Skierniewice pokazali, że potrafią grać z najlepszymi i przed swoją publicznością mogą sprawić niespodziankę.
Spotkanie będzie miało swoje podteksty. W ekipie gości wystąpią byli zawodnicy Broni, wspomniany Kamil Odolak, a także Matheus Dias, Damian Winiarski i Mateusz Małecki. Po drugiej stronie Michał Wrześniewski, Sebastian Kobiera i Piotr Owczarek. Oczywiście do tego grona trzeba dopisać trenera Mateusza Dudka, który wcześniej pracował w Pogoni przez okres dwóch lat.
– Generalnie kadra Pogoni się zmieniła. Z ostatniego meczu w pierwszej jedenastce było sześciu graczy, z którymi pracowałem. Do takich spotkań podchodzę na chłodno. Odchodziłem z Pogoni w dobrej atmosferze i na pewno cieszę się, że będę mógł spotkać ludzi z którymi pracowałem. Niemniej wiadomo, że na murawie sentymenty schowamy do kieszeni – mówi trener Broni, Mateusz Dudek.

Z kolei szkoleniowcem Pogoni jest Marcin Sasal wywodzący się z Szydłowca, były trener Mazowsza Grójec, Motoru Lublin, Legionovii, Pogoni Szczecin, Korony Kielce, czy choćby młodzieżowej reprezentacji Polski U18 i U19.

Pilica BIałobrzegi zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ma 19 punktów i już niewielkie szanse na utrzymanie. Jednak w sobotę drużyna może jeszcze poderwać się do walki. Zagra z Mławianką, która też walczy o ligowy byt. Ma 32 punkty i balansuje tuż nad strefą spadkową. Mecz rozpocznie się o godz. 16. Porażka może definitywnie zepchnąć Pilicę do IV ligi. Wygrana może jeszcze dać nadzieje.