Cztery miliardy dolarów straciła Coca-Cola przez jeden gest Cristiano Ronaldo. Portugalczyk odsunął od siebie jej flagowy produkt, schował poza telewizyjnym kadrem, i polecił picie wody. I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że pewnie wszyscy pamiętają reklamy produktów z tej samej zdrowotnej półki z udziałem tego samego piłkarza. Ok, może od tamtego czasu jego świadomość wzrosła, ale ile pieniędzy na tym zarobił, wie tylko on sam. W takim kontekście gest z Euro 2020 trochę zalatuje jednak hipokryzją. Trzeba z kolei przyznać, że Cola popisała się w tej sprawie sprawnością PiaRowską level hard. Wydanie oświadczenia, że właściwie nic się nie stało, a ponieważ dba o maksymalnie szeroki wybór dla każdego, więc w jej ofercie woda też się znajduje, było posunięciem optymalnym.
Mimo tej dobrej miny do złej gry prawdziwy problem mogą mieć UEFA i FIFA, bazujące przy organizacji największych imprez na pieniądzach ze źródeł dalekich od sportowego trybu życia. Zachowanie Ronaldo i Paula Pogby, który z kolei pozbył się piwa Heineken, z pewności będą tematami gorąco dyskutowanymi na spotkaniach biznesowych w kontekście kolejnych turniejów. Światowa i europejska federacja będą w tych negocjacjach w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Bo albo stracą gigantyczne pieniądze, albo zagrożą piłkarzom karami, co będzie oznaczało równie gigantyczną stratę wizerunkową. Ba, nie można wykluczyć z ich strony otwartego buntu na krawędzi wojny.
Teatr cieni na mistrzostwach trwa w najlepsze. Ukraina próbowała przemycić ważne przesłanie rysując kontur swojego kraju - obejmujący Krym - na koszulkach, więc Rosjanie skutecznie to skontrowali i UEFA, pomimo wcześniejszej akceptacji modelu, nakazała zmianę. Wtle tej decyzji znów zapewne znajdziemy wielką politykę i jeszcze większe finanse leżące w kieszeni Władimira Putina. A kolejny konflikt już wisi w powietrzu. Węgierscy kibice prezentują bowiem homofobiczne transparenty, a kapitan Niemców Manuel Neuer tęczową opaskę. Czy oficjalnie walcząca z nietolerancją UEFA pozwoli mu założyć ją także na bezpośredni mecz z Madziarami?
Polska reprezentacja na razie trzyma się od tego wszystkiego z daleka, ale pewną zagadkę już ze sobą też niesie. Film z kulis spotkania ze Słowacją pokazał bowiem, że Paulo Sousa wiedział, w jaki sposób możemy stracić gole i pokazał, jak tego uniknąć. Piłkarze jednak nie wyciągnęli z tego żadnych wniosków. Czyżby tylko pozornie - i na podstawie przelewów bankowych - uznaje się ich za profesjonalistów?
Na tym tle fakt, że Dariusz Szpakowski uznał za część sportowego widowiska lotniarza, który podchodząc o lądowania zranił kibiców i zaalarmował spore siły porządkowe, jest już naprawdę nic nie znaczącym dodatkiem.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?