- Rajd jeszcze się nie rozpoczął, tak na dobre ruszy dopiero po dniu przerwy - uważa ekspert Eurosportu Grzegorz Gac, choć już spora grupa załóg musiała pożegnać swoje marzenia o dobrym wyniku, a kilka z nich musiało się wycofać. W tym gronie znalazła się meksykańsko-polska załoga Santiago Creel i Szymon Gospodarczyk.
- W naszym Polarisie uszkodziliśmy silnik lub uszczelkę pod głowicą - tłumaczy Polak. - Próbowaliśmy naprawić, ale bez efektu, teraz czekamy na kogoś by zabrał nas na hol. Mamy trochę pożywienia, wodę - dodał Gospodarczyk.
W sumie po trzecim etapie nie jedzie już 22 załogi. Tymczasem dzisiaj przed uczestnikami tegorocznego Dakaru kolejne trudne wyzwanie. Etap maratoński, gdzie nie będzie można korzystać z usług mechaników.
- Najpierw ściganie, potem nocleg gdzieś na pustyni, nie wiadomo jeszcze gdzie, nie będzie mechaników, nie będzie żadnej pomocy technicznej, więc trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Najważniejsze, żeby dojechać na biwak bez awarii, aby nic nie uszkodzić w samochodzie. Weźmiemy więcej części – mówił Jakub Przygoński.
Do gry powinien wrócić ubiegłoroczny triumfator Carlos Sainz. Hiszpan miał problemy ze swoim samochodem, wydawało się nawet, że będzie musiał się wycofać, wrócił jednak na trasę, ale z ogromną stratą i raczej pogrzebał swoje szanse na kolejny triumf. Na 4 etap. pierwszy wyruszy Stéphane Peterhansel, za nim lider Nasser Al-Attiyah. Przygoński będzie bronić piątej pozycji.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Świąteczne granie z Kubą Błaszczykowskim w Częstochowie
Kibice Polonii Bytom świętują 99 lat klubu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?