Rajd Dakar: Hołowczyc szybki, za to pechowy

NAJNOWSZE INFORMACJE SPORTOWE Z REGIONU

Kierowcę załogi Orlen Teamu najpierw pokonał przewód wspomagania układu kierowniczego oraz hydraulicznego, który służy do podnoszenia auta w przypadku zakopania, a wczoraj Polaka dobiły wydmy.

- Przewód pękł i wypłynął z niego olej, nie miałem wspomagania. Nie mogąc skręcać nie byliśmy w stanie ominąć szeregu zakopanych ciężarówek. W efekcie stanęliśmy i sami ugrzęźliśmy. Dla mnie ten rajd właściwie się skończył - z goryczą opowiadał "Hołek" przed startem do piątkowego etapu.

Polak podjął jednak wczoraj próbę ponownego wdarcia się do czołówki i rzeczywiście błyskawicznie odrobił część strat, jadąc na drugim miejscu. Jednak gdy do mety pozostawało już tylko 35 kilometrów, ugrzązł w piasku i stał w pułapce blisko 50 minut. W końcu jednak osiągnął cel, ale ma minimalne szanse nawet na fimisz w czołowej dziesiątce.

Trudy rajdu odczuł także debiutujący w tej morderczej imprezie Adam Małysz. Były skoczek narciarski miał awarię sprzęgła i do mety czwartkowego etapu dotarł dopiero w piątek nad ranem. Kierowca RMF Caroline Team zmieścił się jednak w limicie 12 godzin i po krótkim odpoczynku wyruszył na kolejny etap. Nauczony doświadczeniem Orzeł z Wisły wczoraj jechał ostrożniej i utrzymywał się w piątej dziesiątce. Małysz nie ukrywa, że jego celem jest po prostu dojechanie do mety i ma na to spore szanse. Rajd wjechał już bowiem do Peru, a do jego zakończenia pozostały dwa dni.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dramatyczny WYPADEK AUTOBUSÓW w Mysłowicach. IKARUS zawisł nad rzeką! [ZDJĘCIA]
KATOWICE jednym z 7 CUDÓW świata? To nie żart. Zobacz o co chodzi[/b]
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera