Raków Częstochowa - Lech Poznań 0:2. Był szpaler dla mistrza Polski i pierwsza porażka w Częstochowie
Mecz byłego i nowego mistrza Polski był wydarzeniem 32. kolejki PKO Ekstraklasy. Na trybunach stadionu na Limanowskiego zasiadł w niedzielne popołudnie komplet widzów. Do Częstochowy przyjechały dawne wielkie gwiazdy naszej piłki Włodzimierz Lubański, Grzegorz Lato, Jan Domarski, Kazimierz Kmiecik i Lesław Ćmikiewicz.
Oddający koronę najlepszej polskiej drużyny poznaniacy uhonorowali wychodzących na murawę piłkarzy świeżo upieczonego mistrza kraju szpalerem. Na boisku sentymentów już jednak nie było, bo Lech ciągle walczy o uplasowanie się na podium i zakończenie ligowej rywalizacji na trzecim miejscu.
Raków pod koniec sezonu ma spore kłopoty kadrowe i z trudem uzbierał na to spotkanie 16-osobową kadrę. Na ławce rezerwowych z konieczności zasiadł 20-letni Tobiasz Kubik z drużyny rezerw, który w końcówce doczekał się debiutu w elicie.
Gospodarze od początku oddali inicjatywę Lechowi i już w 5 minucie formę Vladana Kovacevicia sprawdził zaskakującym strzałem Michał Skóraś. Cofnięci na własną połowę częstochowianie czekali na okazję do kontry. Nad bramką głową uderzył Mateusz Wdowiak, a Vladislavs Gutkovskis po podaniu w pole karne strzelił z ostrego kąta mocno, ale niecelnie.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RAKÓW - LECH
Jeszcze przed przerwą fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Fran Tudor. Poznaniacy przejęli podanie Chorwata i Nika Kvekveskiri miękko dośrodkował w pole karne, a Filip Marchwiński z bliska posłał głową piłkę do siatki.
Raków - Lech 0:2. Pierwsza porażka Rakowa w Częstochowie
Po zmianie stron nadal lepszym zespołem był Lech. Marchwiński do spółki z Kristofferem Velde mieli znakomitą okazję do podwyższenia wyniku, ale strzał młodzieżowca obronił Kovacević, a Norweg nie trafił w bramkę.
Velde zrehabilitował się kilka minut później wykorzystując rzut karny. Sędzia Daniel Stefański najpierw uznał, że Kvekveskiri po starciu z Władysławem Kocherginem chciał wymusić jedenastkę i ukarał Gruzina żółtą kartką, ale po obejrzeniu powtórek anulował ten kartonik i wskazał na wapno.
Raków w całym spotkaniu nie oddał ani jednego celnego strzału i zasłużenie przegrał z Lechem. Dla częstochowian była to pierwsza porażka u siebie w tym sezonie. Wliczając przegraną piłkarzy Papszuna w finale Fortuna Pucharu Polski była to trzecia z rzędu porażka tej drużyny.
Raków Częstochowa - Lech Poznań 0:2 (0:1)
Bramki 0:1 Filip Marchwiński (32), 0:2 Kristoffera Velde (73-karny)
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Żółte kartki Lederman (Raków) - Karlstrom, Sobiech (Lech)
Widzów 5.500 (komplet)
Raków Kovačević - Racovițan, Svarnas, Tudor - Długosz (57. P. Kun), Lederman (73. Czyż), Kochergin, Jean Carlos - Cebula (77. Kubik), Gutkovskis, Wdowiak 73. Nowak).
Lech Bednarek - Pereira, Czerwiński, Satka, Rebocho - Skóraś, Murawski, Kvekveskiri (81. Sobiech), Karlström, Velde (86. Wilak) - Marchwiński (90+1. Gurgul)
Nie przeocz
- 9.000 kibiców wspierało Ruch Chorzów - zobacz ZDJĘCIA z Gliwic
- Raków świętował z kibicami w Częstochowie swoje pierwsze mistrzostwo Polski ZDJĘCIA
- Kibice Górnika Zabrze w siódmym niebie. Zdjęcia fanów z meczu z Wartą Poznań
- Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0. Jastrzębianie prowadzą w finale!
Musisz to wiedzieć
- Lukas Podolski: Mój kontrakt sam spłaciłem załatwiając dla Górnika Zabrze sponsorów
- Piłkarze Górnika Zabrze spotkali się z w Sztolni Królowa Luiza ZDJĘCIA
- Kibice powitali w Tychach hokeistów reprezentacji Polski wracających z MŚ ZDJĘCIA
- Zdjęcia rozczarowanych kibiców Aluronu Warty Zawiercie. Remis w walce o brąz
Bądź na bieżąco i obserwuj
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?