Raków i Włókniarz w piątek rozegrają swoje mecze o tej samej porze. Piłka nożna czy żużel? Co wybiorą sportowi fani?

Raków Częstochowa i Włókniarz Częstochowa o tej samej porze (piątek, 15 lipca, godz. 18) zmierzą się na własnych obiektach. To pierwsza od lat sytuacja, w której dwa największe częstochowskie zespoły rywalizują o tej samej godzinie u siebie. W dalekiej przeszłości takie przypadki się zdarzały, a obydwa kluby czasem robiły sobie "pod górkę", ale te czasy dawno odeszły w niepamięć. Relacja między Rakowem i Włókniarzem są dobre, a kluby gratulują sobie sukcesów.

Dlaczego doszło to takiej sytuacji i kibice będą mili dylemat, co wybrać piłkę nożną czy żużel? Tym razem przegrali najbardziej zagorzali fani, a wygrała telewizja i telewidzowie. Canal + zdecydował, że oficjalna inauguracja sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w Częstochowie, a pierwszy mecz kolejki rozgrywany jest w piątek o godz. 18.

Włókniarz padł ofiarą swojego rywala. Ostrovia to najsłabsza drużyna w PGE Ekstralidze od lat i przegrywa wszystko jak leci. Dlatego jej mecze odbywają się z reguły w piątki i to najczęściej o godzinie 18, która jest najmniej atrakcyjna na antenie. Słabość rywala i mecz Rakowa mogą sprawić, że frekwencja na stadionie na Olsztyńskiej może być najniższa w sezonie.

Kibice mogą mieć nadzieję, że w przyszłości do takich sytuacji już nie będzie dochodzić, bo przez mniejszą liczbę fanów traci widowisko, a znaczna część częstochowian kibicuje zarówno Włókniarzowi, jak i Rakowowi.