- Obecnie nikt się nie zwalnia, ale nie mam pewności, że za tydzień czy dwa to się nie zmieni. To nie jest praca, do wykonywania której jest opór chętnych. Jeżeli ktoś będzie chciał odejść, będzie problem, by go zastąpić. Tej pracy nie wykonują przypadkowe osoby, to są fachowcy - mówi Adam van der Coghen, naczelnik Jurajskiej Grupy GOPR.
Tymczasem fachowcy ci zarabiają ok. 1800 zł brutto. - Trzeba mieć co wrzucić do garnka. Póki ratownikami są młodzie ludzie, to jakoś sobie radzą. Ale w końcu dochodzi odpowiedzialność za bliskich, za rodzinę. I odchodzą do sklepów z AGD, by sprzedawać pralki, bo tam po prostu zarobią więcej - mówi Adam van der Coghen.
W ostatnich 5 latach, Jurajska Grupa GOPR odnotowała znaczną rotację pracowników. Od roku skład pozostaje niezmienny.
- W sumie w ostatnich kilku latach wymieniło się kilkanaście osób. Póki co nikt nie wspomina o żadnych zwolnieniach, ale ja nie wiem, co będzie za tydzień czy dwa. Jeżeli państwo nie zrobi czegoś w tej sprawie, może się okazać, ze pewnego dnia nie będzie komu ratować potrzebujących - ostrzega.
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?