43-letni górnik zaginął w sobotę wieczorem po zasypaniu chodnika na poziomie 665 m w kopalni "Mysłowice - Wesoła" w Mysłowicach - poinformował w niedzielę rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros.
Trwa intensywna akcja poszukiwawcza z udziałem psów szkolonych w poszukiwaniu ludzi w gruzowiskach.
Około godz. 20.50 w sobotę na ruchu Wesoła na poziomie 665 m nastąpił tzw. obwał - opad skał stropowych. Chodnik został zasypany na długości ok. 4,5 metra. Bezpośrednio po tym zdarzeniu stwierdzono brak kontaktu z jednym z pracowników oddziału przygotowawczego, znajdującego się w tym rejonie. Natychmiast wszczęto intensywne poszukiwania. Do tej pory znaleziono jednak tylko lampę.
Na dole pracują 4 zastępy ratowników z kopalni i 2 zastępy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego z Bytomia oraz dwa psy.
- Wyrobisko jest szerokie na 6 metrów, wysokie na 3. Z góry wciąż wysypują się skały. Spowalnia to pracę ratowników, którzy usuwając skały, muszą równocześnie zabezpieczać to miejsce - powiedział Jaros.
Zaginiony górnik to doświadczony pracownik, przepracował w kopalni 25 lat i 4 miesiące.
*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?