Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Refleksje po tragicznych wydarzeniach z sesji rady miasta. Dlaczego w zabrzańskim urzędzie nie było defibrylatora AED?

Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Opadły pierwsze emocje po tragicznych doniesieniach po wczorajszej zabrzańskiej sesji rady miasta. W czasie obrad odbywających się 19 lutego, doszło do zatrzymania akcji serca u wieloletniego pracownika urzędu - skarbnika Piotra Barczyka. Opinia publiczna zawrzała, bowiem okazuje się, że w budynku nie było defibrylatora AED - urządzenia ratującego życia.

Tragiczny przebieg zabrzańskiej rady miejskiej

Informacje na temat okoliczności wydarzenia przekazał urząd miejski. Podczas sesji Rady Miasta Zabrze, uczestniczący w niej skarbnik Piotr Barczyk w pewnym momencie opuścił salę obrad. Okazało się, że idąc w stronę wind, stracił przytomność. Pierwszej pomocy udzielał mu radny, który z zawodu jest lekarzem. Jak dodaje wiceprezydent miasta, Krzysztof Lewandowski, wczorajsze obrady nie należały do najłatwiejszych.

- Bardzo go denerwowało, gdy dyskusje na sesjach rady miasta nie miały charakteru merytorycznego. Krzywił się wtedy bardzo. Jego ostatnie słowa przed śmiercią brzmiały jak memento. Powiedział je już na korytarzu, poza salą sesyjną w prywatnej, miłej rozmowie do radnego Sebastiana Markisza, który był w gronie osób, które prowadziły akcję reanimacji: „z roku na rok kosztuje mnie to więcej nerwów i zdrowia”. Przed chwilą tłumaczył podczas obrad, dlaczego musimy podjął uchwałę o zasadach emisji obligacji i wiedział, że niebawem będzie polityczna młócka - wspomina w pożegnalnym poście wiceprezydent Zabrza, Krzysztof Lewandowski.

W czasie kiedy na korytarzu urzędu odbywała się akcja reanimacyjna, swoje wystąpienie miał wiceprezydent.

- Kiedy czytałem sprawozdanie pani prezydent z prac w okresie międzysesyjnym, Piotr wyszedł z sali. Nawet nie zauważyłem, kiedy. Wiadomo, że to trwa kilkadziesiąt minut, a on chciał się przygotować do obrony uchwał, nad którymi pracował od dłuższego czasu. Było jasne, że zaraz rozpocznie się mocny, polityczny atak. Nie znosił takiego procedowania. Cenił sobie merytoryczne dyskusje. Z korytarza zaczęły dochodzić niepokojące odgłosy. Poproszono lekarza. Jurek Pabis – jedyny w radzie medyk - szybko wyszedł. Wiedziałem, że dzieje się coś niedobrego, wiedziałem, że pomoc jest udzielana, że wezwano pogotowie. Wiedziałem też, że nic tak nie przeszkadza w reanimacji, jak panika i tłum gapiów. Chciałem, by jak najwięcej osób zgromadzonych na sali sesyjnej na niej pozostało. I choć sesja została przerwana, trwaliśmy tam długo. Do końca - mówi Krzysztof Lewandowski.

Tym samym wiceprezydent odniósł się do pojawiających się w internecie zarzutów dotyczących braku natychmiastowej decyzji o przerwaniu posiedzenia.

Brak defibrylatora AED w zabrzańskim urzędzie miejskim

Wkrótce po tragicznych wydarzeniach w przestrzeni publicznej rozgorzała dyskusji na temat braku defibrylatora AED - sprzętu ratującego życie w zabrzańskim urzędzie.

- Skandaliczne jest, że w głównym budynku Urzędu Miejskiego w Zabrzu nie ma defibrylatora, co na pewno ulatwiłoby tę akcję ratunkową. Dla mnie jest to rzecz oczywista. W budynkach publicznych powinny znajdować się takie podstawowe przedmioty, tak samo, jak gaśnica czy apteczka - mówi Grzegorz Lubowiecki, radny miasta Zabrze.

Okazuje się, że urząd miasta zakupił defibrylator, ale znajduje się on w innym budynku.

- Mimo że umieszczenie defibrylatora AED nie jest wymagane przepisami, urząd zabezpieczył takie urządzenie. Znajduje się w budynku, gdzie odbywa się obsługa mieszkańców, bo stwierdziliśmy, że właśnie tam jest najbardziej potrzebny. Tam wydają dowody, prawa jazdy, paszporty - mówi Dawid Wowra, rzecznik zabrzańskiego urzędu.

Mowa o budynku przy ulicy ul. Wolności 286. Z kolei siedziba prezydent, Małgorzaty Mańki-Szulik i sala, w której odbywają się sesje, mieszczą się w budynku przy ul. prof. Zbigniewa Religi 1.

Jednak jak wynika z informacji przekazanych przez rzecznika, w przypadku wczorajszej sytuacji, użycie defibrylatora AED nie zmieniłoby tragicznego finału zdarzeń.

Urządzenia ratujące życie w przestrzeni publicznej

O istocie wyposażania budynków użyteczności publicznej w defibrylatory AED mówi Łukasz Pach, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, który niegdyś zasiadał w zabrzańskiej radzie miejskiej.

- Te urządzenia powinny pojawiać się w wielu miejscach publicznych, tam gdzie mamy duże skupiska ludzi, a urząd miasta jest takim miejscem. Są tam pracownicy, interesanci. Musimy pokazać, że jesteśmy odpowiedzialni za swoich współpracowników, mieszkańców, klientów, którzy do nas przychodzą. Defibrylatorów AED powinno być dużo - tłumaczy Łukasz Pach. - Nie ukrywajmy też faktu, że w Zabrzu nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie są te urządzenia, a to bardzo ważne jeśli chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców - dodaje.

Jednak sam fakt umieszczenia urządzeń w budynkach może nie wystarczyć. Jak przekonuje Łukasz Pach ważne jest dobre oznaczenie takiego miejsca.

- Opinia publiczna powinna być poinformowana o miejscu, gdzie znajduje się defibrylator i na pewno trzeba pamiętać o tym, że należy wdrażać szkolenia - dodaje dyrektor.

Łukasz Pach jako przykład podaje Koleje Śląskie, które w ostatnim czasie przeszkoliły 400 pracowników do udzielania pomocy. Jak podkreśla Wojewódzki Pogotowie Ratunkowe w Katowicach prowadzi najlepsze szkolenia w kraju. Warto jednak pamiętać, że nawet osoba nieprzeszkolona będzie potrafiła prawidłowo obsłużyć defibrylator AED.

- To urządzenie jest bardzo intuicyjne. Oprócz tego, że wszystko jest rozrysowane na obrazkach, to ono po włączeniu mówi, co po kolei powinniśmy robić. Ono jest do tego przystosowane, żeby kierować akcją ratunkową do czasu przybycia służb - tłumaczy Łukasz Pach.

W ocenie dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach sprawa defibrylatorów w miejscach publicznych powinna zostać określona w odgórnych przepisach.

- Uważam, że powinien pojawić się zapis w aktach prawnych dotyczący tego, ile defibrylatorów AED ma być w przestrzeni publicznej, gdzie mają być umiejscawiane i kto za nie odpowiada. Chodzi też o to, żeby te urządzenia były stale monitorowane, sprawdzane, serwisowane. W mojej ocenie powinien odpowiadać za to samorząd danego miasta czy starostwa. Defibrylatory powinny znaleźć się wszędzie tam, gdzie są duże skupiska ludzi. Choć oczywiście nie powinniśmy dyskryminować małych miejscowości. Niezwykle ważne jest również edukowanie dzieci w zakresie udzielania pierwszej pomocy, najlepiej od najmłodszych lat - kończy Łukasz Pach.

Decyzja o przełożeniu rady miasta na 20 lutego

Dzisiejsza rada miasta rozpoczęła się od upamiętnienia osoby Piotra Barczyka. Prezydent miasta w swoim wystąpieniu otwierającym sesję powiedziała o zasługach zmarłego skarbnika. Poprosiła o szanowanie pamięci zmarłego i jego rodziny.

Początkowo wnioskowano o przeniesienie obrad na 27 lutego, jednak po konsultacji wniosek odrzucono. Postanowiono procedować wszystkie projekty będące w porządku obrad bez dodatkowych dyskusji. Wśród nich był m.in. projekt uchwały dotyczący zasad zbywania, nabywania i wykupu obligacji komunalnych, które Miasto Zabrze zamierza wyemitować w 2024 roku w wysokości 60 mln złotych. Radni oddali 13 głosów za i 12 przeciw. Po głosowaniu podjęto też kwestię defibrylatorów AED.

- Składam interpelację o wyposażenie wszystkich jednostek podległych urzędowi miasta, każdego budynku, w zewnętrzne defibrylatory AED. To jest ponowienie mojej prośby z przeszłości z projektu obywatelskiego do budżetu, który nie został zakwalifikowany. Chciałbym żeby, bez politycznych kontekstów, to zostało zrealizowane - mówił radny Kamil Żbikowski.

Już wiadomo, że defibrylator AED pojawi się w przestrzeni urzędu miejskiego przy ul. Religi 1.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera