Rewitalizacja Szybu Leon III w Rydułtowach. Ratusz zabiega o dofinansowanie przedsięwzięcia. Oto pomysły na zagospodarowanie obiektu [WIDEO]

Rejon Szybu Leon III przy ulicy Ofiar Terroru Rydułtowy pozyskały od Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Rozmowy trwały długo i nie były łatwe, ale zakończyły się sukcesem.

- Są to nieruchomości zabudowane i niezabudowane. Część terenu niezabudowanego o powierzchni powyżej dwóch hektarów, zwanego holzplatzem miasto przekazało aportem do spółki SIM Śląsk Południe. W przyszłości staną tam domy ze 100 mieszkaniami – wylicza Mariola Bolisęga, wiceburmistrz Rydułtów.

Miasto chce zrewitalizować również samo nadszybie oraz pozostałe budynki. W tym celu stara się o pieniądze z Europejskiego Funduszu na Rzecz Śląska na lata 2021-2027. Specjalnie wyasygnowana pula środków dedykowana jest miastom górniczym, takim jakim są Rydułtowy.

- Z Funduszu na Rzecz Śląska możemy otrzymać 5 mln euro na przystosowanie tego terenu dla potrzeb przedsiębiorców. W miejsce to będziemy przyciągali inwestorów. Przejmując obszar Szybu Leon III od Spółki Restrukturyzacji Kopalń, naszym celem było właśnie przeznaczenie go pod działalność biznesową – tłumaczy wiceburmistrz Rydułtów.

Jak dodaje, miasto w ostatnim etapie otrzymało nadszybie, ponieważ stanowi ono duże wyzwanie.

- Szukamy możliwości i środków, żeby je zagospodarować. Jest to bardzo atrakcyjna przestrzeń. Mamy kilka pomysłów, ale szukamy inwestora, który mógłby w nadszybiu np. zlokalizować biura. Przestrzeń ta idealnie nadaje się do takiego wykorzystania, bo składa się z kilku poziomów – zaznacza Mariola Bolisęga.

Obecnie z nadszybia korzysta Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego S.A. w Bytomiu.

- Ratownicy ćwiczą tutaj na wysokościach. Cieszymy się, że przestrzeń ta służy już teraz. A my zastanawiamy się, jak ją wykorzystać docelowo – wskazuje pani wiceburmistrz.

- Początki historii kopalni Charlotte sięgają 1797 roku, kiedy radca Fryderyk von Sack i jego żona Luiza wybudowali dwie małe kopalnie w pobliskiej Czernicy. Miały raptem około 20 – 25 metrów głębokości. Nazwa Charlotte wzięła się od imienia córki właściciela – opowiada Adam Miczajka z wydziału rozwoju miasta.

Jednak z powodów geologicznych i po wyeksploatowaniu Charlotte została przeniesiona do Rydułtów. Była to największa kopalnia w okolicy i jako pierwsza w regionie została wyposażona w maszynę parową. W 1855 roku, w pobliżu zakładu powstała linia kolejowa oraz tunel łączący Rydułtowy z polami czernickimi.

- Szyb Leon III powstał w XIX wieku. Początkowo wieża miała inny niż obecnie charakter, typowy dla starych stalowych konstrukcji. Maszyna wyciągowa pracowała obok szybu z wykorzystaniem grubych lin. Po wojnie urządzenie przeniesiono do górnej części nadszybia i przez lata funkcjonowała w ten właśnie sposób. Dzisiaj oczywiście szyb jest całkowicie zasypany, a ma 880 metrów głębokości – podkreśla Adam Miczajka.

Kopalnia w granicach Polski znalazła się w 1922 r.