Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Biedroń: Nigdy nie pękałem przed biskupami. Rozmowa DZ z kandydatem Lewicy na prezydenta

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Robert Biedroń
Robert Biedroń Dziennik Zachodni
Robert Biedroń: Pierwsza tura jest po to, by zagłosować zgodnie ze swoimi wartościami. By się policzyć. Sprawdzić, jak scena polityczna w Polsce wygląda. Ja pokazuję alternatywę. Gdybym był w polityce dla sondaży, to byłbym się od razu poddał. Prezydentura w Słupsku nie była oczywista. Tam też sondaże skazywały mnie na przegraną, a jednak, dzięki ciężkiej pracy z i dla mieszkańców, zostałem prezydentem. Rozmawiamy z kandydatem Lewicy na prezydenta RP.

Wybory prezydenckie miały pokazać, że lewica w Polsce się odradza. Niestety, na razie sondaże dają panu wynik na poziomie Magdaleny Ogórek... Czy jest pan w stanie zmobilizować jeszcze wyborców?

Wszystko jest w naszych rękach. To od wyborców zależy, jaki będzie ostateczny wynik. Sondaże dają jaki taki obraz rzeczywistości, ale ostatecznie to każda i każdy z nas decyduje, wrzucając kartę wyborczą do urny. Żałuję, że dziś dwóch wiodących kandydatów wrzuca nas na te same znajome tory mocno podzielonej Polski. Uważam, że zawsze powinniśmy działać zgodnie z tym, co nam podpowiadają nasze wartości, a głosować - zgodnie z tym, co mówi nam serce. Ja swoje serce mam po lewej stronie. Jestem jedynym kandydatem, który tak jasno deklaruje rozdział państwa od kościoła, równość kobiet i mężczyzn, który proponuje prawdziwą rewolucję mieszkaniową w Polsce. Mam również konkretny plan na rozwiązanie kwestii czystego powietrza, które jest jednym z priorytetów nie tylko dla województwa śląskiego, ale i całej Polski, oraz jasno sprecyzowane rozwiązania na poprawę sytuacji w ochronie zdrowia. Moi kontrkandydaci w tych wszystkich sprawach są bardzo zachowawczy. Ja jestem postępowy. Apeluję, by w pierwszej turze nie dać się zapędzić do jednego z tych dwóch obozów.

Panie pośle, przecież zwolennicy lewicy nie zagłosują na prezydenta Dudę, który w ludziach LGBT widzi ideologię. Mówiąc tak odbiera pan trochę głosów Trzaskowskiemu.

Powtarzam: pierwsza tura jest po to, by zagłosować zgodnie ze swoimi wartościami. By się policzyć. Sprawdzić, jak scena polityczna w Polsce wygląda. Ja pokazuję alternatywę. Gdybym był w polityce dla sondaży, to byłbym się od razu poddał. Prezydentura w Słupsku nie była oczywista. Tam też sondaże skazywały mnie na przegraną, a jednak, dzięki ciężkiej pracy z i dla mieszkańców, zostałem prezydentem.

Tu stawka jest wyższa, a komentatorzy zauważają, że chyba trochę na panu partia oszczędza, bo bardzo niewiele jest plakatów.

Ja stawiam przede wszystkim na kontakty bezpośrednie z ludźmi. Natomiast chyba nikt nie ma złudzeń co do różnicy między środkami, jakimi dysponuje Lewica, a tymi, które do dyspozycji mają moi główni kontrkandydaci. Za Dudą stoją spółki państwa, za Trzaskowskim duże partyjne pieniądze. Lewica niedawno wróciła do Sejmu. Byłem szefem sztabu lewicy. Nie chodzi o plakaty, ale o to, by być z ludźmi.

Takie cztery filary pana programu to emerytura minimalna 1600 zł, wzrost nakładów na zdrowie do 7,2 PKB, leki na receptę za 5 zł i milion tanich mieszkań. A przecież czeka nas potworny kryzys. Jak finanse państwa wytrzymają te obietnice?

Jeśli czeka nas recesja, to tym bardziej musimy zmienić priorytety budżetowe. Kiedy zostałem prezydentem Słupska, dostałem jedno z najbardziej zadłużonych miast. Nie stać mnie było na "zabawki władzy", zbędne wydatki. Przeorganizowałem budżet. Pieniądze są, wystarczy wiedzieć, gdzie ich szukać. Trzeba opodatkować wielkie korporacje internetowe, bogaty Kościół, przestać wyrzucać ogromne środki na pomniki władzy, a zacząć inwestować w ludzi. W dobry szpital, w dobry urząd i dobrą szkołę.

Ten rząd to zrobi????

Prezydent taki jak ja to zrobi. Np. do sprawy kościoła dojrzeliśmy cywilizacyjnie. Nigdy nie pękałem przed biskupami.

Też pan jako jedyny mówi górnikom, że potrzebna jest cywilizacyjna zmiana.

Po prostu nie okłamuję ludzi. Mówię prawdę, nawet jeżeli nie zawsze jest to coś, co ktoś chciałby usłyszeć. Może czasami cierpią na tym te tzw. sondaże, ale uważam, że musimy się nawzajem szanować, a nie opowiadać kocopoły (bzdury - przyp. red.). Tu chodzi o to, jaką przyszłość będą miały dzieci rodzin górniczych. Dziś trzeba o tym myśleć i pieniądze na to będą z Unii, z wielkiego planu odbudowy Europy. To, co mówi PiS, że węgla będzie na 200 lat, to propaganda. Górnicy pracują w coraz gorszych warunkach. Epidemia koronawirusa na Śląsku jest przykładem nieudolności tej władzy.

Kiedy i czy w ogóle zdecyduje się pan na przekazanie głosów kandydatowi opozycji, który wejdzie di II tury.

Wyborcy mają swój rozum. A wyborcy lewicy szczególnie. Dlatego apeluję do nich o głos w pierwszej turze. Im nas będzie więcej, tym więcej będziemy mieli do powiedzenia podczas rozmów o drugiej turze. Jeżeli pokażemy swoją siłę teraz, to już będzie to otwarcie na kolejne wybory, na negocjacje. Inni kandydaci będą wtedy zabiegać o nasze względy. Ale jedno wiem na pewno - decyzje co do drugiej tury będziemy podejmować dopiero po turze pierwszej.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera