Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice Madzi mieszkają w Łodzi, a śledztwo trwa

Karol Świerkot
artur szałkowski/gazeta wrocławska
Śledztwo w sprawie śmierci Madzi z Sosnowca trwa. Prokuratura przesłuchuje świadków, a tymczasem rodzice zmarłego dziecka znów zmienili miejsce zamieszkania. Tym razem przenieśli się do Łodzi. Na razie żadne z zeznań świadków nie okazały się przełomowe.

- Nadal tylko jedna osoba ma postawione zarzuty - przyznaje Marta Zawada-Dybek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Przypomnijmy - zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka usłyszała matka Madzi. Grozi jej do pięciu lat więzienia. Będzie odpowiadać z wolnej stopy. Zawada-Dybek zaznacza jednak, że sytuacja może się w każdej chwili zmienić.

- Wystarczą zeznania jednej osoby, aby śledztwo przybrało nowy obrót - podkreśla.

Prokuratorzy wciąż czekają na wyniki badań posekcyjnych dziecka.

*WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA ŚMIERCI MAGDY Z SOSNOWCA - POZNAJ SZCZEGÓŁY

- To badania toksykologiczne, histopatologiczne oraz wycinków z sekcji - wymienia rzeczniczka. - Wyniki będą znane 19 marca.

Tymczasem rodzice Madzi - Katarzyna i Bartłomiej Waśniewscy - wyprowadzili się już z rodzinnego Sosnowca, krótko mieszkali na Dolnym Śląsku, a teraz są już w Łodzi. - Znalazłem im tutaj 150-metrowe mieszkanie, a teraz szukam dla nich pracy - potwierdza Krzysztof Rutkowski, który dba o bezpieczeństwo rodziny. - Rodzice Madzi nie żyją w ukryciu, normalnie funkcjonują, wychodzą na zakupy, na spacer, jednak nic więcej na razie nie mogę w tej sprawie powiedzieć.

Rodzice Madzi zrezygnowali z ochrony policyjnej. Oboje nie zgodzili się także na udział w eksperymencie, który miał odtworzyć przebieg zdarzeń z 24 stycznia, kiedy miało dojść do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego życie straciła sześciomiesięczna Madzia. Eksperyment, czyli szczegółowa wizja lokalna, miał uwiarygodnić lub podważyć zeznania Katarzyny.

Madzia zginęła w tragicznych okolicznościach w swoim domu, prawdopodobnie 24 stycznia. Jej matka wymyśliła historię o porwaniu córki i postawiła na nogi całą Polskę. Maleńkiej dziewczynki szukali policjanci, pracownicy Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka", wolontariusze oraz każdy, komu nie był obojętny los dziecka. Ostatecznie matka przyznała jednak, że dziecko nie żyje, a ciało zostało ukryte i przykrytem kamieniami w sosnowieckim parku Żeromskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!