Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romans kryminalny "Rektorski czek", czyli Poznań dzisiaj i 100 lat wcześniej RECENZJA

Monika Krężel
Joanna Jodełka, "Rektorski czek", Wydawnictwo Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2019, stron 414
Joanna Jodełka, "Rektorski czek", Wydawnictwo Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2019, stron 414 FOT. mat. prasowe
Romans kryminalny "Rektorski czek" w nietypowy sposób opowiada o tym, co wydarzyło się w Poznaniu na przełomie 1918 i 1919 roku. Jak się okazuje odległe historie mają nie tylko kontynuację we współczesności, ale dodatkowo są zabarwione kryminalnie.

Karolina Rosada pracuje w archiwum uniwersyteckim w Poznaniu. Jej hobby to szukanie starych dokumentów, indeksów i odnajdywanie historii ludzi, którzy studiowali w Poznaniu. Zamierza nawet przygotować wystawę poświęconą pierwszym studentkom. Akurat przeprowadza się wraz z mężem do wyremontowanego mieszkania w starej kamienicy przy ul. Mickiewicza. Okazuje się, że jej sąsiadką jest staruszka posiadająca archiwalne uczelniane skarby, czyli to, co Karolinę najbardziej interesuje. Szkoda tylko, że starsza pani jest złośliwa, pewna siebie i wszędzie węszy spisek.

Jest rok 1919. Jan Kanty Rosa, służący Heliodora Święcickiego, założyciela i pierwszego rektora poznańskiej uczelni, spisuje swoje wspomnienia. Ma ich sporo, jeszcze z czasów sprzed Powstania Wielkopolskiego, a potem z tych, gdy zakładano uniwersytet. Wiele osób ma do niego zaufanie i powierza mu swoje tajemnice, bo Jan Kanty nie mówi.

Nie przegapcie

Wspomnienia służącego, stary indeks i wycinki z kronik kryminalnych trafiają w ręce Karoliny Rosady. Archiwistka, chcąc poznać losy właścicielki indeksu, trafia w sam środek fałszerskiej afery. Okazuje się, że stawką są nie tylko losy kamienicy przy Mickiewicza, ale i jej własne życie. Co więcej, w aferę zamieszany jest także jej mąż, choć całe życie wyglądał na ciapę i lekkoducha.

W książce narracja prowadzona jest naprzemiennie. Czytamy najpierw o współczesnej aferze, by zaraz potem przenieść się 100 lat wcześniej i dowiedzieć, jak splatają się wątki historii. Nie brak tutaj humoru, przedwojennych opisów miasta, ważnych miejsc dla poznaniaków i atmosfery z końca 1918 roku. Jest i miłość, bohaterscy lotnicy i ambitne studentki czekające na pierwsze wykłady.

Ten romans kryminalny jest też w pewien sposób hołdem oddanym poznaniakom i uniwersytetowi w Poznaniu, który najwięcej zawdzięcza filantropom potrafiącym założyć uczelnię dosłownie w pół wieku.

Zobaczcie koniecznie

Bohdan Dzieciuchowicz o sosnowieckiej prowokacji Filipa Chajzera

TYDZIEŃ Informacyjny program Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo