Rosa: Nowy szef klubu będzie musiał zadbać, żeby taka wtopa jak z głosowaniem podwyżek się nie powtórzyła GOŚĆ DZ I RADIA PIEKARY

A więc klub Koalicji Obywatelskiej będzie ostatecznie obradować w połowie września i nie w Lidzbarku Warmińskim. To spotkanie do czegokolwiek dobrego doprowadzi?
Po każdym kryzysie, jak i po wyborach trzeba się „podsumować”. No i zapytać, w jaki sposób do takiej, a nie innej decyzji w sprawie głosowania nad podwyżkami. I jeszcze co robić dalej. Przed nami też, zapewne nie na najbliższym klubie, wybory prezydium klubu, w tym przewodniczącego. Raczej ciężko jest łączyć tę rolę ze stanowiskiem szefa partii.

A może Borys Budka powinien czym prędzej ustąpić, na co nalega np. znany komentator piłkarski, obecny poseł KO, Tomasz Zimoch?
Nie chodzi o to, żeby było szybciej, tylko żeby było mądrzej. Więc trzeba wyłonić osobę, która zorganizuje pracę klubu i sprawi, że taka wtopa się nie powtórzy. Która też wykorzysta potencjał ludzki, który tkwi w posłankach i posłach KO. Żeby pracował i angażował się cały klub. Borys od dawna mówił, że jako szef partii nie może być również szefem klubu. To logiczne. Ale klub musi też po prostu funkcjonować lepiej, co pokazały ostatnie posiedzenia Sejmu.

Nawet gdyby głosowanie za podwyżkami dla władzy rekomendował Dalajlama, czy państwo posłowie powinni byli zdobyć się na szerszą refleksję, że robią coś niewłaściwego?
Ja akurat miałam dużo krytycznego myślenia, jeśli chodzi o ten projekt ustawy, stąd mój głos przeciw. Natomiast duża część posłanek i posłów po prostu zaufała rekomendacji prezydium klubu. Projektów ustaw jest wiele, nie zawsze jest czas, by z każdym się dokładnie zapoznać.

I Koalicji Obywatelskiej potrzebny jest szef klubu, który lepiej będzie mówił ​posłom, jak mają głosować?
Ja oczekuję od szefa klubu czasu na refleksję, krytyczne myślenie i na rozmowę o projektach ustaw.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski apeluje do abp. Wiktora Skworca, by zawiesił swoje czynności do czasu wyjaśnienia pedofilskiego skandalu z ks. Stanisławem P. Pani zdanie?
Biskupi i arcybiskupi powinni w pełni wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Jeśli ukrywali czyny pedofilskie, powinny zawiesić swoje działania i sądy powinny się zająć tymi sprawami. Natomiast nie oszukujmy się: prokuratura jest przychylna Kościołowi. To pewien pakt i sprawy pedofilskie dotyczące księży traktowane są dość delikatnie.

Czy ks. Isakowicz-Zaleski to autorytet w procesie wyjaśniania pedofilii w Kościele?
Na pewno zdecydowany głos i dobrze, że takie głosy padają.

Jakim więc cudem ten głos nie znalazł się w państwowej komisji ds. pedofilii?
Tak zdecydowała większość sejmowa. Mieliśmy swoich kandydatów i kandydatki. Natomiast sama komisja nie podejmie żadnego realnego działania, nie oszukujmy się.

Więc posłowie KO, razem z posłami PiS zagłosowali przeciwko kandydaturze jedynego kandydata, któremu autentycznie zależało na wyjaśnieniu skandali związanych z molestowaniem nieletnich.
Prawdziwa komisja wyjaśniająca te skandale zostanie powołana, gdy skończą się rządy PiS.

A na razie Koalicja Obywatelska, tak jak w przypadku podwyżek, zgodziła się z PiS i odrzuciła Isakowicza-Zaleskiego, który dziś dawał nadzieję na „prawdziwą komisję”.
Niezależnie od składu, ta komisja nic nie wskóra, dopóki nie zmieni się prokurator generalny.