Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmawiamy z Krzysztofem Matyjaszczykiem, prezydentem Częstochowy: staram się nie obiecywać rzeczy, których nie będę w stanie zrealizować

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Rozmawiamy z Krzysztofem Matyjaszczykiem, prezydentem Częstochowy na kilkadziesiąt godzin przed ciszą wyborczą
Rozmawiamy z Krzysztofem Matyjaszczykiem, prezydentem Częstochowy na kilkadziesiąt godzin przed ciszą wyborczą Katarzyna Stacherczak
- Mam w tym doświadczenie i nie czuję się wypalony, jeżeli chodzi nowe pomysły, ale jednocześnie staram się nie obiecywać rzeczy, których nie będę w stanie zrealizować - mówi Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy na kilkadziesiąt godzin przed ciszą wyborczą. Jak przebiegła jego kampania, i którego z kandydatów obawia się najbardziej? Zapytaliśmy!

Katarzyna Stacherczak: Kampania wyborcza dobiega końca. To intensywny czas, który przebiega przede wszystkim na spotkaniu z wyborcami. Z jakimi reakcjami się Pan spotykał? Na jakie problemy mieszkańcy najczęściej zwracali uwagę? Czy dzięki tym rozmowom Pana ewentualna przyszła wizja miasta uległa modyfikacji? Może sygnalizowali coś, o czym nie do końca Pan wiedział, że może stanowić problem? Czy były sytuacje, w których ktoś podszedł i powiedział wprost, że wolałby, żeby miastem rządził ktoś inny?
Krzysztof Matyjaszczyk:
Rozmowy z mieszkankami i mieszkańcami są zawsze inspirujące i motywujące do dalszej pracy, ponieważ to są często bardzo różne spojrzenia na miasto. Poza tym każdy ma swoje propozycje i uwagi, częściej może związane z najbliższym otoczeniem, ale czasem dotyczące też spraw ogólnomiejskich. Myślę, że ci, z którymi rozmawiam generalnie zgadzają się z przyjętymi przeze mnie priorytetami, choć oczywiście patrzą przez pryzmat tego, jak realizacja miejskich programów wygląda u niego w dzielnicy. Dlatego są wnioski dotyczące dróg osiedlowych, komunikacji miejskiej, zieleni, sprzątania po zimie. Jeżeli w jakiejś sprawie głosy się powtarzają, to dla mnie sygnał, że trzeba na niej skupić większą uwagę. Oczywiście, że – nie tylko w trakcie kampanii – stykam się z ludźmi, którzy mają prawo mnie różnie oceniać. Na tym polega demokracja. Jeżeli jest przestrzeń do rozmowy – staram się pewne rzeczy tłumaczyć. Wiem jednak, że są środowiska polityczne i ich sympatycy, których raczej trudno przekonać, ale to nie znaczy, że - różniąc się - nie możemy wspólnie – choć każdy na swoim odcinku – pracować na rzecz Częstochowy. Zwłaszcza, jeżeli jesteśmy ludźmi dobrej woli.

KS: Co nowego może zaoferować – nie obiecać - mieszkańcom prezydent, który rządzi miastem od 14 lat? W przestrzeni miejskiej pojawiają się różne głosy – między innymi takie, że Pana pomysły na Częstochowę już się po prostu wyczerpały.
KM:
Mogę zaoferować racjonalną kontynuację i rozwój realizowanych dotychczas programów miejskich, opartych na zgłaszanych przez mieszkańców potrzebach, wraz z nowymi projektami i inicjatywami. Co znaczą nowe pomysły na Częstochowę? Przecież tu nie chodzi o koncert nierealnych życzeń, tylko o optymalną realizację zadań, jakie mieszczą się w kompetencjach samorządu, w tym możliwość zaspokojenia jak największej liczby lokalnych potrzeb. Mamy na to określone środki i staramy się pozyskać ich jak najwięcej z zewnątrz. Ja mam w tym doświadczenie i nie czuję się wypalony, jeżeli chodzi nowe pomysły, ale jednocześnie staram się nie obiecywać rzeczy, których nie będę w stanie zrealizować.

KS: Jak wiadomo, w życiu zawsze wszystko można zrobić lepiej. Hasła, które pojawiają się w Pana kampanii typu lepsza praca, lepsza opieka medyczna, brzmią jednak trochę tak, jakby chciał Pan sam poprawiać po sobie…
KM:
Mówię o „Lepszej Częstochowie”, bo widząc to, co udało się nam zrobić, zdaję sobie sprawę, że ciągle wiele mamy do zrobienia. Proszę zwrócić jednocześnie uwagę, że hasła lepszej pracy czy lepszej opieki medycznej, dotyczą sfer, którymi samorząd bezpośrednio nie zarządza, bo nie zatrudnia w przemyśle, ani nie prowadzi służby zdrowia. To, że skupia tu swoje działania i realizuje projekty sprzyjające tym celom, to jest nasza wartość dodana, często w wymiarze innowacyjnym. Niedawno m.in.
projekt „nianie” czy „Zawodowa współpraca”, teraz np. „Czas na staż”, aplikacja My Talent, Częstochowska Akademia Logistyki, stypendia w ramach programu „Częstochowa dla Medyków” czy nasze starania o uniwersytecki szpital kliniczny dla Częstochowy – to pokazuje naszą aktywność w tym zakresie. Nie jest to kwestia „poprawiania” tylko kontynuacji oraz rozwoju wielokierunkowych działań. Mam nadzieję na „Lepszą Częstochowę” także dlatego, że obecny rząd daje nadzieję na lepszy dialog z samorządami. Ostatnie lata były finansowym „skubaniem” samorządów, zwłaszcza tych rządzonych przez opozycyjne opcje. Liczę, że to się w wymiarze ogólnopolskim zmieni, na czym zyska także Częstochowa.

KS: Jaki jest Pana ewentualny plan na pierwsze miesiące po wygranych wyborach? Jakie będą pierwsze decyzje i inicjatywy, które trzeba wdrożyć w życie na „już”?
KM:
Miasto realizuje konsekwentnie wiele projektów, wiele zostało też ostatnio lub będzie jeszcze zainicjowanych, więc w moim przypadku jest to kwestia optymalizacji działań miasta tam, gdzie jest to niezbędne i możliwe. Planujemy m.in. intensyfikację budowy i przebudowy dróg lokalnych oraz rychłą już finalizację kolejnych dużych inwestycji, jak przedłużenie ulicy Korfantego. Będziemy nadal intensywnie przygotowywać się do aplikowania o środki unijne, w tym – w najbliższym czasie - składać wnioski o środki unijne z programu FENIKS na rozbudowę linii tramwajowej.

KS: Kadencja prezydenta miasta trwa pięć lat. Proszę zatem wymienić w pięciu punktach najważniejsze plany/inwestycje na nadchodzące lata.
KM:
Chciałbym dokończyć zasadniczą przebudowę układu komunikacyjnego miasta m.in. z połączeniem 1 Maja-Krakowska, węzłem Bugajska Bis czy nowymi połączeniami międzydzielnicowymi, znacząco poprawić stan dróg lokalnych na ważnych dzielnicowych traktach, sfinalizować program termomodernizacji miejskich szkół i przedszkoli, a także rozbudowę żłobka, zrewitalizować i bardziej zazielenić ważne miejskie przestrzenie, takie jak Promenada Niemena, plac Biegańskiego czy plac Rady Europy, a także zrealizować plan budowy 500 nowych mieszkań komunalnych i w formule TBS. To oczywiście nie wszystko, bo w perspektywie jest jeszcze m.in. realizacja wielu projektów unijnych, w tym nowej linii tramwajowej na Parkitkę, ale skoro miało być tylko pięć punktów…

KS: Prezydent zarządza miastem, ale to Rada Miasta musi się zgodzić na wydatkowe miejskich pieniędzy. Jak wyobraża sobie Pan współpracę w nowej, uszczuplonej od tej kadencji, Radzie Miasta po najbliższych wyborach, gdyby to Pan został wybrany prezydentem? Z kim tworzylibyście koalicje, a z kim na pewno nie?
KM:
Zawsze powtarzam, że ja jestem otwarty na współpracę z wszystkimi, którzy chcą uczciwie pracować na rzecz miasta i jesteśmy zgodni, co do priorytetów. Oczywiście warunkiem jest chęć z drugiej strony, oparta nie na deklaracjach, a na faktach. A sytuacje bywały w ostatnich latach takie, że niektórzy – wyłącznie z pobudek politycznych – robili dużo, aby ważne miejskie projekty po prostu się nie udały. Nowa kadencja to jednak nowe rozdanie, więc w przypadku wyboru na prezydenta liczę na jak najszerszą koalicję, złożoną z ugrupowań i ludzi, którzy chcą pracować dla dobra wspólnego, z poszanowaniem zasad demokracji i praworządności.

KS: Który z kontrkandydatów jest Pana zdaniem najgroźniejszym rywalem w walce o fotel prezydenta? Niektórzy rzeczywiście byli bardzo mocno aktywni, zarówno w przestrzeni medialnej, jak i miejskiej.
KM:
Staram się myśleć o innych kandydatach do fotela prezydenckiego, jako o swoich konkurentach, a nie przeciwnikach. Nie zamierzam ich pozycjonować. Już 7 kwietnia głos mają mieszkańcy, dajmy im zdecydować. Kampania jest generalnie czasem dużej aktywności i tu nie ma się czemu dziwić, tym bardziej że przebicie się ze swoim lokalnym samorządowym przekazem nie jest łatwe w sytuacji, gdy tak dużo dzieje się i zmienia w polityce krajowej czy międzynarodowej.

Nie przeocz

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera