Koniec koalicji PO - PiS w śląskich samorządach. A przynajmniej w dwóch miastach i jednym powiacie, gdzie po ostatnich wyborach samorządowych powstała. Jak na razie funkcjonuje tylko w pow. tarnogórskim, ale tam także chwieje się w posadach.
- Wyczerpała się formuła naszej współpracy - komentował krótko Waldemar Kołodziej, wiceprzewodniczący rady miasta w Chorzowie z klubu Platformy Obywatelskiej - Porozumienia dla Chorzowa. Kołodziej w ubiegły czwartek złożył wniosek ws. podjęcia uchwały odwołującej z funkcji przewodniczącego Jacka Nowaka z PiS.
Przypomnijmy, że wybór Nowaka na przewodniczącego chorzowskiej rady miasta miał być symbolem nieformalnej koalicji personalnej i współpracy PO z PiS w chorzowskim samorządzie. PO w wyborach zdobyła tam zdecydowaną większość (11 mandatów na 25 możliwych), a prezydentem po raz drugi został Andrzej Kotala, także związany z PO. Do absolutnej większości klubowi brakowało dwóch głosów. I wtedy rozpoczęły się spekulacje, kto tę lukę arytmetyczną zapełni. Wszystko miało stać się jasne, gdy kandydaturę Nowaka na przewodniczącego RM zgłosił radny z PO. Miało stać się jasne, bo o ile Jacek Nowak od samego początku wyrażał nadzieję na spisanie umowy koalicyjnej, to jego klubowy kolega - radny Grzegorz Krzak natychmiast zdementował doniesienia, że pomiędzy ugrupowaniami miałoby dojść do oficjalnego zacieśnienia współpracy. Umowa nie została spisana, ale Nowak został na stanowisku przewodniczącego przez ostatnie półtora roku. Do ostatniego czwartku.
Były przewodniczący przyznaje, że już od kilku miesięcy wiedział o podejmowanych działaniach, zmierzających do jego odwołania. Ale czwartkowym ruchem był nieco zaskoczony, bo jeszcze przed sesją nie było pewne, czy wymagana większość została uzbierana. - Okazuje się, że w pewnym stopniu różniliśmy się z panem prezydentem i niektórymi radnymi z PO co do tego, jak ma wyglądać nasza współpraca. Nie wyobrażam sobie, że z racji tego, że PO pomogła mi objąć funkcję przewodniczącego, miałbym głosować we wszystkich sprawach tak, jak chciałby tego pan prezydent. Ostatnio tych punktów spornych było bardzo dużo np. kwestia pożyczki dla Ruchu Chorzów - komentuje Jacek Nowak.
Na stanowisku przewodniczącego Nowaka zastąpił Krzysztof Hornik (PO - PdCH) - ten sam radny, który w listopadzie zgłosił jego kandydaturę na to stanowisko.
- W jakiś sposób polityka wzięła tutaj górę i nie będę się do tego odnosił - powiedział na sesji RM Krzysztof Hornik, dziękując jednocześnie radnemu PiS za merytoryczne prowadzenie obrad.
Dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest zaskoczony, że koalicje PO - PiS w samorządach zaczynają się rozpadać. Sytuacja, gdy wzrost napięć w skali ogólnokrajowej zaczynał mieć przełożenie na sytuacje w samorządach, pojawiła się 10 lat temu.
- Było to już widać w latach 2006 - 2007, kiedy to początkowo powstało sporo takich koalicji i w miarę narastania kwestii spornych, poziom tego napięcia przenosił się na władze lokalne. Nie jest to nic dziwnego, ale też nic chwalebnego. Takie zjawisko było znane już wcześniej - ono nie zaskakuje, ale na pewno smuci - mówi dr Flis.
Zdaniem naukowca żaden taki rozpad nie ma dobrego wpływu na gminę. - Zupełnie inaczej to wygląda w powiatach, gdzie przekłada się to (rozpad koalicji - przyp. red.) na konkretny skład zarządu, a zupełnie inaczej w gminach, gdzie tak naprawdę może to tylko utrudnić życie prezydentowi, burmistrzowi czy wójtowi - dodaje.
Sosnowiec
To miasto, gdzie chronologicznie współpraca PO - PiS rozpadła się jako pierwsza, bo w lipcu 2015 roku. Powodem odwołania przewodniczącego, Michała Potocznego, miała być wypowiedź obrażająca dziennikarkę „DZ”. Z inicjatywy radnych SLD (opozycji w sosnowieckiej RM) została zwołana sesja nadzwyczajna. Potoczny został odwołany, a na jego miejsce wybrano Wilhelma Zycha, radnego Platformy Obywatelskiej.
Powiat będziński
Koalicja PO - PiS została zawiązana na szczeblu powiatowym. Wchodził do niej także Komitet Rozwoju Zagłębia.21 kwietnia 2016 roku odbył się zarząd powiatu PO RP, na którym podjęto decyzję o rozwiązaniu koalicji z PiS i KRZ. Powodem miało być wyczerpanie formuły współpracy.
Powiat tarnogórski
Zawichrowania wokół koalicji PO - PiS (do której wchodzi też klub Przyjazny Samorząd) w pow. tarnogórskim trwają prawie od dwóch miesiący. W kwietniu posłanka Barbara Dziuk zażądała, aby radni PiS wystąpili z koalicji, ponieważ PO stało się opozycją totalną. Mówiło się wówczas, że rozpad koalicji miałby doprowadzić do odwołania starotsty. Radni Inicjatywy Obywatelskiej złożyli wniosek w tej sprawie pod koniec maja. Głosowanie może odbyć się po upływie 30 dni. Najprawdopodobniej dojdzie do niego w sierpniu.
*Niesamowite oświadczyny na dachu Spodka w Katowicach ZDJĘCIA
*Takie wyposażenie samochodów naprawdę ułatwia życie
*Słynna restauracja Kryształowa w Katowicach będzie zamknięta
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*Tak wyglądają nowe biurowce KTW przy rondzie w Katowicach
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?