Mecz odbył się na stadionie przy Bukowej, gospodarzem był Rozwój, ale organizacją spotkania zajęła się GieKSa. Oba zespoły przystąpiły do derbów mając na koncie po dwie porażki w poprzednich kolejkach. W ekipie z Brynowa tuż przed meczem nastąpiła zmiana w składzie. Wpisanego do protokołu Tomasza Szatana zastąpił Robert Tkocz.
- Nabawiłem się kontuzji w Płocku, od tamtego meczu robiliśmy wszystko, abym mógł zagrać. Jednak na rozgrzewce poczułem ból i zapadła decyzja, że nie będzie mnie w składzie – wyjaśnił Tomasz Szatan przed kamerą Polsatu Sport.
Derby rozpoczęły się od prób ataku beniaminka i… bramki dla GKS-u. Adrian Frańczak posłał piłkę w pole karne, Bartosz Jaroszek przeciął podanie, ale głową pokonał własnego bramkarza (16. minuta).
Chwilę później Frańczak zdecydował się na strzał z daleka, a piłkę pewnie złapał Wojciech Pawłowski. Bramkarz Rozwoju miał więcej problemów ze strzałem Sławomira Dudy.
GKS atakował, a gola strzelił Rozwój. Tomasz Wróbel huknął z 25 metrów i Mateusz Kuchta wyciągał piłkę z siatki.
Na początku drugiej połowy bramkarza GieKSy uratował słupek. Piłkę podał z wolnego Wróbel, a główkował Robert Menzel. Szansę na gola dla „gospodarzy” miał też rezerwowy Filip Kozłowski – uderzył głową nad poprzeczką.
Po rzucie rożnym i główce Łukasza Kopczyka GKS ratował Kuchta. Kibice na Bukowej coraz częściej gwizdami wyrażali swą dezaprobatę. Gołym okiem było widać, że Rozwojowi, broniącemu się przed spadkiem, bardziej zależy na trzech punktach.
To jednak GKS zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Sędzia odgwizdał faul na Frańczaku i wskazał na 11. metr. Grzegorz Goncerz uderzył mocno pod poprzeczkę.
W ostatniej akci meczu szansy na wyrównanie nie wykorzystał Adam Żak.
OPJNIE
Grzegorz Goncerz (GKS)
Musimy nawet w tak brzydki sposób jak dziś wygrywać mecze, zdobywać komplety punktów. Musimy budować swój prestiż, markę, nabierać pewności przed kolejnym sezonem. W tym faktycznie karty są rozdane, gramy o to, aby GKS skończył jak najwyżej w tabeli, jestem przekonany, że tę drużynę stać na najniższym stopniu podium. Z gry nie jesteśmy zadowoleni, nasz gra była rwana, szarpana, było dużo nerwowości, chaosu. Ale się udało, brzydko też należy się nauczyć wygrywać,
Tomasz Wróbel (Rozwój)
Uważam, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Nie chcę się wypowiadać na gorąco o tym karnym. Jedni mówią, że był, inni, że nie. Ja uważam, że te karne, które gwiżdżą ostatnio przeciw nam są trochę naciągane. Wcale nie muszą tego gwizdać. Gdybyśmy byli większą marką niż Rozwój Katowice, to jestem przekonany, że sędzia dwa razy by się zastanowił, zanim by cokolwiek gwizdnął. Gratulację dla GKS-u, ale my nie mamy się czego wstydzić. Musimy seryjnie punktować, ale z GKS-em mimo w miarę niezłego spotkania, kolejny raz przegrywamy na własne życzenie, bo mamy jeszcze chyba w 99 minucie swoją dwustoprocentową sytuację. Do teraz nie wiem jak ta piłka wpadła do bramki.
Rozwój Katowice – GKS Katowice 1:2 (1:1)
0:1 Bartosz Jaroszek (16-sam.), 1:1 Tomasz Wróbel (35), 1:2 Grzegorz Goncerz (83-karny)
Rozwój: Pawłowski – Gonzalez, Menzel, Kopczyk (76. Gałecki), Winiarczyk – Wróbel, Jaroszek (86. Żak), Nowak, Tkocz, Kun – Czerkas (62. Kozłowski)
GKS: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak – Szołtys (75. Iwan), Pielorz, Duda, Bębenek (59. Wołkowicz) – Zahorski (70. Szymański), Goncerz.
Żółte kartki Wróbel - Goncerz, Zahorski, Pielorz
Sędziował: Marek Opaliński (Lublin)
Widzów: 2100
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będziei zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?