Różnica pomiędzy zamykającym tabelę pierwszej ligi Rozwojem Katowice, a jej bezpieczną strefą niebezpiecznie wzrasta. Każdy inny wynik niż zwycięstwo zespołu Mirosława Smyły w sobotnim meczu z MKS Kluczbork (początek o godzinie 15) może tę sytuację zamienić w dramat.
- Analiza jest prosta. Została do końca określona ilość meczów. Wiemy, ile minimum trzeba zdobyć punktów, aby po okresie zimowym liczyć się w walce o utrzymanie na wiosnę. Nie ma co filozofować: statystyki są nieubłagane. Albo się w nich zmieścimy, albo spadamy i nie ma nas - przyznał w rozmowie ze stroną klubową rozwoj.info pl, szkoleniowiec beniaminka.
Wyzwanie przed katowiczanami jest jednak duże. Kluczbor spisuje się w rozgrywkach rzetelnie. Traci jednak sporo goli (podobnie jak Rozwój), co może wróżyć emocjonujące spotkanie. Warto dodać, że z ostatnich siedmiu jesiennych występów ekipa Smyła aż sześć razy zagra u siebie (z Kluczborkiem - obecnie 9. w tabeli, Siedlcami - 12, Legnicą - 13, Sandecją - 10, Olimpią - 17 i Wigrami - 16). - To będzie sądny czas - dodaje szkoleniowiec i trudno nie przyznać u racji.
Tekstową relację live przeprowadzi nasz portal ekstraklasa.net.
*Policjanci z Częstochowy skasowali film, na którym biją chłopaka. Ale jest drugi ZOBACZ?
*Wielki powrót Kamila Durczoka. Dawny szef Faktów TVN zadebiutował w nowej roli
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Rolnik szuka żony. Co wydarzy się w odcinku 7?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?