Ruch Chorzów ma spłacić pożyczkę do lipca 2017 roku. Jest porozumienie z miastem

„Niebiescy” spłacili dotąd 3 z 6 mln zł pożyczonych wiosną od miasta. Władze klubu zwróciły się z wnioskiem o przesunięcie terminu spłaty pozostałej kwoty. Zarówno miasto, jak i Ruch Chorzów stawiali warunki. Ostatecznie doszło do porozumienia.

- Za nami bardzo trudne rozmowy z władzami spółki Ruch Chorzów, ale ostatecznie udało się uzyskać porozumie – komentuje podpisanie dokumentów Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.

CZYTAJ KONIECZNIE:
CZY RUCH CHORZÓW UKRYWAŁ DŁUGI? CZY GROZI MU ODEBRANIE LICENCJI?

- Spółka Ruch Chorzów przyjęła nasze warunki, dzięki czemu udało się wzmocnić zabezpieczenie pożyczki udzielonej przez miejską spółkę Centrum Przedsiębiorczości – dodaje prezydent miasta.

Miasto zgodziło się na prolongatę pożyczki do 31 lipca 2017 roku, w zamian za zabezpieczenie hipoteczne na kwotę 6 mln zł.

Obecnie, aby porozumienie weszło w życiu na najbliższej sesji 22 grudnia, radni miasta będą musieli zaakceptować te warunki. Treść dokumentów musi także zostać zatwierdzona przez rady nadzorcze Ruchu Chorzów, Chorzowskiego Centrum Przedsiębiorczości i Spółki AMG Silesia.

Według nowego porozumienia miasto oraz Centrum Przedsiębiorczości mają prawo do wydelegowania do rady nadzorczej klubu po jednym przedstawicielu. Ponadto reprezentant miejsckiego urzędu będzie zasiadał w Zarządzie Ruchu Chorzów.

CZYTAJCIE TEŻ:
Miasto czeka na spłatę

Przypomnijmy także, że wygasła umowa na mocy, której prezesem był Aleksander Kurczyk. Zarządem klubu pokieruje teraz przedstawiciel miasta Rafał Byrczek i Mirosław Mosór. Aleksander Kurczyk będzie nadal przewodniczył radzie nadzorczej.
Wcześniej pisaliśmy:
Podczas październikowej sesji rady miasta najbardziej burzliwy temat dotyczył pożyczki, jaką zaciągnął Ruch Chorzów od miasta. Przypomnijmy, że w maju 2016 r. Ruch Chorzów SA zawarł z miastem umowę na pożyczkę, na mocy której Chorzów użyczył Ruchowi 6 milionów złotych. Kolejne 12 milionów złotych pożyczyło Ruchowi Centrum Przedsiębiorczości.

Zgoda na pożyczkę była, ale Ruch zobowiązał się, że zwróci ją wraz z odsetkami do 31 października tego roku. Tej pożyczki jednak nie udało się spłacić. Zarząd Ruchu przysłał pismo z prośbą o prolongatę. W odpowiedzi prezydent Chorzowa Andrzej Kotala przygotował nowe warunki spłaty zaciągniętej pożyczki, które przedstawił radnym podczas sesji. Na prośbę radnych wyjaśnił też całą sprawę.

- Sytuacja klubu jest nieciekawa. W klubie nałożyło się kilka problemów, m.in. akcjonariusze nie wpłacili deklarowanych kwot. Główny sponsor Ruchu Chorzów również nie wywiązał się z zobowiązań i nie wpłacił 3,5 mln złotych. Dlatego od października trwały negocjacje z Ruchem Chorzów - mówił podczas sesji Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.

Aleksander Kurczyk, prezes Ruchu Chorzów, wyjaśniał dla DZ, że spółka spłaciła już połowę z sześciu milionów złotych. Opóźnienie wzięło się jednak stad, że osoby, które zobligowały się do nabycia pakietów akcji za konkretne sumy po prostu nie dotrzymały zobowiązań. Co więcej wycofał się partner strategiczny. Podczas sesji miejskiej rady prezydent chciał odroczyć do 20 grudnia termin spłaty pożyczki, ale pod warunkiem dodatkowego zabezpieczenia w postaci wartej 3 miliony złotych hipoteki.

Radni podczas głosowania nie zgodzili się jednak na wprowadzenie tego punktu pod obrady. Do poniedziałku prezydent miał przesłać do Ruchu stanowisko miasta. Prezydent chce, aby pożyczka była spłacona jeszcze w tym roku. Ruch z kolei wnioskuje o lipiec 2017.