Ruda Śląska: Jest decyzja: Aquadrom dostanie 7,5 mln zł. Czy to pomoże?

Przypomnijmy, że park wodny pilnie potrzebuje zastrzyku gotówki. Zarządzająca nim spółka, jak poinformowała 27 czerwca prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic, jest na skraju bankructwa. Jeśli zbankrutuje, syndyk zajmie majątek miasta, które poręczyło kredyt spółki. Chodzi o, bagatela, 230 milionów zł.

Już 26 czerwca w porządku obrad rudzkiej Rady Miasta znalazł się projekt uchwały ws. dokapitalizowania Aquadromu. Chodzi o kwotę 7,5 mln zł. Wówczas jednak nie było kworum. Obrady przełożono. Na dwóch kolejnych sesjach również nie wrócono do tematu dokapitalizowania spółki. Udało się to dopiero wczoraj.

- Jak wiadomo, spółka nie jest w stanie spłacać kredytu zaciągniętego na budowę parku wodnego. Robi to miasto - mówi Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej. - Dzięki temu zmniejsza się zadłużenie spółki wobec banku, ale za to rosną zobowiązania wobec miasta. A to pogarsza sytuację bilansową spółki Aquadrom - wyjaśnia Dziedzic, wnioskodawczyni projektu uchwały ws. dokapitalizowania Aquadromu.

AQUAPARK W RUDZIE ŚLASKIEJ NA SKRAJU BANKRUCTWA! [CZYTAJ]

- Dokapitalizowując ją chcieliśmy wyeliminować zobowiązania spółki wobec miasta. Dzięki temu spółka mogłaby poprawić swój wynik finansowy - tłumaczy Grażyna Dziedzic.

7,5 mln złotych dokapitalizowania ma podratować niski kapitał zakładowy spółki, która zarządza Aquadromem. Wkład miasta nie oznacza jednak końca problemów rudzkiego aquaparku. Dlatego też prezydent Dziedzic zleciła spółce przygotowanie programu naprawczego. Jej zarząd zaś twierdzi, że brak zysków nie jest niczym zaskakującym.
- Trudno tak szybko mówić o osiąganiu rentowności. Nawet plany, które powstały na długo przed otwarciem obiektu, nie zakładały wypracowania zysków w początkowej fazie rozruchu - czytamy w mejlu przesłanym do naszej redakcji.

Decyzja o budowie aquaparku to błąd. Teraz trzeba reklamy

Rozmowa z Andrzejem Barczakiem, ekonomistą i profesorem Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach
Z czego mogą wynikaćproblemy finansowe spółki Aquadrom w Rudzie Śląskiej i potrzeba jej dokapitalizowania?
W naszym kraju często buduje się w ten sposób, że projekt inwestycji jest niedoszacowany, a później, gdy pojawiają się problemy, dołącza się aneks, że z przyczyn obiektywnych koszt inwestycji będzie większy. Jeżeli planuje się jakąś inwestycję, to należy także opracować plan zwrotu pożyczki. Chodzi o badanie efektywności inwestowania. Niestety, tego się u nas nie robi. Powstają obiekty, które trzeba utrzymać. Natomiast rachunkiem ekonomicznym mało kto się martwi.

To normalne, że Aquadrom działa od ponad pół roku, a nie zarabia na siebie?
O takich sprawach powinno się myśleć przed budowaniem aquaparku. Chyba nikt nie przeprowadził badania popytu, który wykazałby, czy tego typu obiekt ma szansę się utrzymać.

Uważa więc pan, że decyzja o budowie aquaparku w Rudzie Śl. była błędna?
Oczywiście, że tak. Teraz jest moda na budowanie tego typu obiektów. Grupa ludzi podjęła decyzję o powstaniu aqua-parku w Rudzie. Pytanie tylko, dlaczego ludzie chętniej jeżdżą np. na Słowację do tamtejszego parku wodnego? Dokapitalizowanie to jedno. W jaki inny sposób park wodny mógłby zwiększyć swoją rentowność? Najważniejszy jest oczywiście klient. Trzeba zatrudnić firmę, która zajmie się marketingiem. Mam tutaj na myśli oczywiście reklamę. Ale to nie koniec. Później należy przeprowadzić badania odnośnie tego, czy i jak wzrosła liczba klientów. Jeżeli chodzi o ceny, to wiadomo, że nie mogą być one za wysokie, ale również nie zbyt niskie, wręcz dumpingowe, bo wtedy spółka nie wyrobi się finansowo.
Rozmawiała: Joanna Oreł

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO