Rudzica: niepełnosprawny Damian zaskoczył rutyniarzy

Zdarzyło się wam zachwycić czymś tak bardzo, by na przekór wszystkiemu odnieść sukces? Poruszający się na wózku z powodu rdzeniowego zaniku mięśni Damian Iskrzycki z Rudzicy 1 września tego roku po raz pierwszy zagrał w boccię, najprężniej rozwijającą się dyscypliną paraolimpijską w Polsce. Tymczasem w miniony weekend, po raptem 76 dniach od pierwszej gry, startując z asystentem sportowym Bartoszem Kajsturą i trenerem Justyną Sromek, zajął trzecie miejsce podczas V Mistrzostw Polski w Bocci Osób Niepełnosprawnych!

- Gram bardzo krótko, boccię widziałem pierwszy raz na zjeździe polskiej reprezentacji w Wiśle - przyznaje Damian Iskrzycki. - Tak mi się spodobała ta gra, że postanowiłem, że chcę to robić - zaznacza.
Jego udział w mistrzostwach Polski to efekt zdobycia znakomitego drugiego miejsca w eliminacjach do mistrzostw kraju, które odbyły się we wrześniu w Luboniu. Co ciekawe, był to pierwszy występ mieszkańca Rudzicy w zawodowym turnieju bocci.

Damian intensywnie trenuje przy współpracy z Klubem Sportowym Rudzica i Beskidzkim Zrzeszeniem Sportowo-Rehabilitacyjnym "Start" w Bielsku-Białej. Początkiem września został sklasyfikowany przez medycznego klasyfikatora jako zawodnik grupy BC3, czyli wyrzucający bile z rynny. Aby rozpocząć treningi należało zaopatrzyć się w profesjonalny sprzęt - bile Superior Rio2016 i rynnę, która musi być dostosowana do indywidualnych potrzeb zawodnika i spełniać rygorystyczne przepisy federacji, zgodne z wytycznymi BISFed obowiązującymi na całym świecie.

Pierwszą rynną Damiana Iskrzyckiego był używany sprzęt. Ale podczas ubiegłotygodniowych mistrzostw korzystał już z profesjonalnej, precyzyjnej rynny o bardzo dobrych parametrach wyrzutu bil, zaprojektowanej przez... siebie przy współpracy z konstruktorem inż. Bartłomiejem Wojtusiem.

Godziny treningów z pomocą wielu osób, opracowanie strategii i techniki udowodniły, że na polskiej scenie bocci pojawił się nowy gracz z ambicjami medalowymi. W półfinałowym meczu mistrzostw Polski Damian został pokonany dopiero przez utytułowanego zawodnika kadry narodowej i ostatecznie uplasował się na wysokim trzecim miejscu. Wcześniej okazywał się lepszy od osób grających w boccię od lat.

- Przed nami miesiące treningów i przygotowań do przyszłorocznych rozgrywek - mówi trzeci zawodnik mistrzostw Polski w bocci. Od stycznia w BZSR Start Bielsko-Białej ma ruszyć sekcja sportowa bocci, dzięki czemu Damian Iskrzycki będzie mógł odbywać regularne treningi z asystentem pod okiem trenera. Prócz tego będzie ćwiczył z KS Rudzica.

Boccia jest najprężniej rozwijającą się dyscypliną paraolimpijską w Polsce. To dyscyplina dla każdego, ale największą popularność zdobyła wśród osób z niepełnosprawnością (porażeniem mózgowym lub inne ciężkie uszkodzenia układu nerwowego wymagające poruszania się na wózku inwalidzkim).

Boccia angażuje zarówno ciało, jak i umysł działając terapeutycznie. Celem gry jest wrzucenie na boisko bili białej "Jack", a następnie umieszczenie w jej bezpośrednim sąsiedztwie jak największej ilości bil jednego koloru. Zawodnicy rzucając je mogą przesuwać bile znajdujące się już w grze, rozbijać ustawione już układy, starając się umieścić jak najwięcej bil swojego koloru przy "Jacku".

*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować