- Problem z grzybem mamy od 1,5 roku. Apelowaliśmy do administracji wiele razy, by coś z tym zrobili. Nie ma odzewu. W administracji powiedziano mi, że jeśli znajdę sobie mieszkanie na własną rękę, to je dostanę. Potem zmienili zdanie - mówi Dybała, który wczoraj przez trzy godziny okupował klatkę schodową bloku przy ulicy Borki, czyli właśnie tam, gdzie znalazł wolne lokum dla siebie i swojej rodziny.
Wczoraj urzędnicy z Rybnika nie mieli nic do powiedzenia w sprawie baneru i protestu Dybały. - Prezydent nie będzie komentował tej sprawy - ucina krótko Lucyna Tyl, rzeczniczka Urzędu Miasta w Rybniku. Wiadomo jedynie, że do drzwi mieszkania Dybały zapukali strażnicy miejscy. - Dostałem 200 złotych mandatu za wywieszenie baneru bez zgody miasta. Nie przyjąłem go - mówi nam rybniczanin, który dziś będzie okupował klatkę wraz z żoną.
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?