Rybnik to przykład, jak w ciągu 20 lat z miasta typowo górniczego, można przeobrazić się w nowoczesną metropolię. To sprawiło, że urbaniści śląscy, którzy na co dzień współpracują z warszawskim Biurem Programu Narodów Zjednoczonych ds. Osiedli Ludzkich, wytypowali właśnie Rybnik do udziału w programie.
W wyścigu o udział w programie ONZ Rybnik był lepszy od Wrocławia
Ekspertów zachwyciło nie tylko piękne Śródmieście, odrestaurowane zabytkowe kamienice, ale także to, że nowoczesne obiekty handlowe udało się wkomponować w zabytkową architekturę. Dlatego taką kandydaturę wystawił Maciej Borsa, prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich w Katowicach, który jest także ekspertem przy warszawskim biurze ONZ. Jak mówi, argumenty miał mocne.
- Rybnik wykonał w ciągu ostatnich lat największy skok cywilizacyjny spośród wszystkich śląskich miast. Niedawno odwiedziłem to miasto po kilkuletniej przerwie. Największe wrażenie na mnie zrobiły dwa miejsca: kampus i plac Wolności. To drugie miejsce 20 lat temu było szarym dworcem wciśniętym w centrum miasta, dokładnie takim samym jak plac Szewczyka w Katowicach. Teraz rybnicki plac wygląda zupełnie inaczej, jest zadbany i nowoczesny, z kaskadami wodnymi, fontannami. A na placu w stolicy województwa, w tym samym czasie nie postawiono nawet jednej wiaty przystankowej - podaje przykład Maciej Borsa.
Przykłady zmian, jakie w ciągu ostatnich dwóch dekad zaszły w mieście można mnożyć. Rybnik stał się miastem młodych ludzi.
Nie uciekają już po skończeniu szkoły w poszukiwaniu pracy do Krakowa czy Warszawy, ale znajdują pracę w dobrej firmie na miejscu. Rybniczanie nie żyją już tylko z górnictwa, ale znajdują pracę w hotelach, domach mody, bankach, firmach usługowych.
- Podobało nam się to, że Rybnik to miasto małych sukcesów, małych inwestycji, ale takich, które poprawiają życie mieszkańców i które wiele innych miast może kopiować. Odrzuciliśmy na przykład Barcelonę, bo tam przedsięwzięcia inwestycyjne są ogromne, za duże na możliwości wielu innych miast - dodaje Maciej Borsa. W wyścigu Rybnik pokonał m.in. Wrocław i Żyrardów. A dlaczego nie brano pod uwagę na przykład Krakowa, Warszawy czy Poznania?
- Miasto dobierane były według kilku kryteriów między innymi na podstawie danych dotyczących rozwoju gospodarczego, finansów, nakładów inwestycyjnych. Chodziło nam o miasta, które cały czas się rozwijają, nie takie, które już coś osiągnęły, tylko mają zamiar coś osiągnąć i można na nie stawiać, gdyż praktyka pokazuje, że realizują założone cele. Warunkiem było też to, że zgłaszane do udziału w programie miasto musiało mieć niezależnego partnera, który zgodzi się nadzorować i koordynować całą akcję. Partnerem Rybnika zostało właśnie nasze towarzystwo - mówi Łukasz Pomykoł, członek zarządu Towarzystwa Urbanistów Polskich w Katowicach.
Teraz urzędnicy mają 1,5 miesiąca, by wymyślić, jaki program czy pomysł, który w Polsce okazał się strzałem w dziesiątkę, chcą promować.
Przedstawią go podczas odbywającego się 20 marca w Rio de Janeiro Światowym Forum Miast (World Urban Forum).
- Dobrym pomysłem są na przykład konsultacje społeczne poprzedzające każdą inwestycję, doroczne spotkania prezydenta z przedstawicielami rad dzielnic, z mieszkańcami i lokalnymi przedsiębiorcami. U nas to normalne, ale na świecie miasta budują, rzadko pytając o zdanie mieszkańców - mówi Pomykoł.
Urzędnicy w międzynarodowym przedsięwzięciu widzą szansę.
- To zaszczyt i wyróżnienie oraz możliwość promocji w skali globalnej. Takiej reklamy nie dają nam żadne konferencje czy targi - podkreśla Adam Fudali, prezydent Rybnika, który wczoraj w sprawie szczegółów akcji spotkał się z przedstawicielami ONZ i architektami w Katowicach. - Poza tym liczymy na to, że uda się przenieść na nasz lokalny grunt dobre pomysły realizowane w innych krajach, na które my nie wpadliśmy. Z drugiej strony nasze rozwiązania może skopiować jakieś kraj afrykański czy amerykański- mówi Fudali.
"Dobre praktyki" w ramach ONZ-towskiego projektu zaproponuje łącznie tylko 20 miast z całego świata.
W Europie w ten sposób doceniono oprócz Rybnika także Alicante, Wiedeń, Moskwę i Sztokholm.
Współpraca: LOTA
Będą kopiować dobre pomysły z całego świata
Program zapoczątkowało ONZ Habitat, czyli biuro ds. osiedli ludzkich. Dba przede wszystkim o poprawę życia ludzi mieszkających w wielkich skupiskach. Program potrwa 18 miesięcy. W tym czasie z 20 miast, które uczestniczą w programie, spłyną do ONZ przykłady "dobrych praktyk". Są to rozwiązania, które wyznaczone miasta realizują, a które wpływają na poprawę poziomu życia. Stworzone przez miasta wzorce stworzą swoisty bank, z którego czerpać będą mogły wszystkie miasta świata. Programy te dotyczą niemal wszystkich sfer życia, od walki z bezrobociem, ubóstwem, zmianami klimatycznymi po wymianę nowoczesnych technologii.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?