MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Vettel: Normalny facet, który jeździł "Sprośną Kylie" i "Słodką Liz"

Leszek Jaźwiecki
Gdy Sebastian Vettel w 2010 roku zdobywał swój pierwszy tytuł mistrza świata Formuły 1 miał 23 lata i 135 dni, dzięki czemu został najmłodszym mistrzem w historii. Do niemieckiego kierowcy należy też kilka innych rekordów. Ale co najważniejsze, od czterech lat Vettel dominuje w F1, rok po roku wygrywając klasyfikację generalną.

Kiedy kilka lat temu spotkałem późniejszego mistrza świata, miał jeszcze na zębach... aparat korygujący. - Faktycznie, wyglądałem jak dzieciak. Dziewczęta nawet nie spoglądały w moją stronę - wspomina Sebastian.

Vettel i tak był już wtedy największą gwiazdą wyjątkowych zawodów, jakie odbyły się w Krakowie. Na trasie jednego wyścigu, w rywalizacji trzech żywiołów, stanęły samolot Air Race, wyścigowa łódź motorowa i bolid Formuły 1. U stóp Wawelu najszybszy okazał się samolot Edge 540 pilotowany przez występującego w zespole Cobra, Austriaka Hannesa Archa.
Vettelowi nie pomogło to, że gnał mostem Dębnickim, a potem alejami Trzech Wieszczów z prędkością 200 kilometrów na godzinę. Zajął drugie miejsce, a trzeci był Bartłomiej Marszałek w swojej łódce, która też przypominała wyścigowy bolid.
Niemiec nie przejął się niepowodzeniem. W krakowskim hotelu Sheraton był gotowy wytłumaczyć, dlaczego przegrał, ale tylko niewielka grupa dziennikarzy była tym zainteresowana. Dzisiaj ustawiają się do niego długie kolejki...

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Sebastian Vettel najlepszym sportowcem Europy

Uśmiechnięty, wygadany, z wielkim poczuciem humoru. Bolidy Vettela mają zawsze żeńskie imiona. "Randy Mandy", w którym zdobywał swój pierwszy tytuł, "Sprośna Kylie", na cześć australijskiej wokalistki Kylie Minogue, były też "Julia", "Słodka Liz", "Kaśka", "Lubieżna siostra Kaśki".

Kariera Vettela to jedno wielkie pasmo szczęścia. Zaczynał, tak jak większość kierowców Formuły 1, od gokartów. Jako siedmiolatek ścigał się w kategorii Bambini. Jego mechanikiem był ojciec Norbert, który także próbował swoich sił w wyścigach samochodowych. Wiernych fanów miał także w swoim rodzeństwie: siostrach Melanii i Stefanii oraz bracie Fabianie. No i mamie Heike, która wyrażała zgodę na jego starty. - Nie sprzeciwiała się ojcu, który zabierał mnie na wyścigi. Jemu też pozwalała ścigać się naszym golfem - podkreśla Sebastian.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Formuła 1 [KALENDARZ 2014] 22 wyścigi w zatwierdzonym kalendarzu MŚ F1 na rok 2014

Talent kierowcy dostrzegł również Gerhard Noak, ten sam, który odkrył dla F1 Michaela Schumachera, i wziął go pod swoje skrzydła. Vettel z wyścigu na wyścig udowadniał, że się nie mylił. - Pokazaliśmy, że pasujemy do tego towarzystwa i należy nam się miejsce w czołówce - mówi o tamtych startach niemiecki mistrz.

Kolejnym etapem w jego karierze były wyścigi w Formule BMW, został też włączony do programu młodych, utalentowanych kierowców Red Bulla. Był jednym z najlepszych zawodników. W sezonie 2004 odniósł osiemnaście zwycięstw w dwudziestu wyścigach!
W nagrodę za zwycięstwo dostał szansę przetestowania bolidu Formuły 1, Williams FW27. Prywatny test zespołu odbył się na hiszpańskim torze Jerez. Nie było łatwo przesiąść się do bolidu, który zamiast 220 ma 900 koni mechanicznych. Vettel uzyskał czas gorszy o ponad trzy sekundy od Australijczyka Marka Webbera.

- Pewnie, że nie jest to łatwe, z każdym okrążeniem czułem się pewniej i jednocześnie czułem, że znalazłem swoje miejsce. Nie chciałem wychodzić z samochodu, pragnąłem jak najdłużej jeździć, połykać kolejne okrążenia - dzielił się z wypiekami na twarzy swoimi wrażeniami.

Przełomowym momentem na drodze do świata Formuły 1 była propozycja, jaką złożył mu Mario Theissen. Szef BMW Sauber F1 Team, zaproponował Vettelowi rolę trzeciego testowego kierowcy. Zajął miejsce Roberta Kubicy, który po odejściu Jacquesa Villeneuve'a, został partnerem Nicka Heifelda.

Jak do tego doszło? Przed Grand Prix Węgier zespół BMW Sauber poinformował, że Vil-leneuve nie może startować w wyścigu i zastąpi go Polak. Krakowianin stanął na wysokości zadania i dojechał do mety na 7. miejscu, ale po zakończeniu wyścigu bolid Kubicy zważono i okazało się, że był o dwa kilogramy za lekki (ważył 598 kilogramów), przez co Kubicę zdyskwalifikowano.

Następnego dnia ogłoszono, że Villeneuve rozwiązał kontrakt z zespołem za porozumieniem stron i już do końca sezonu bolidem z nr 17 będzie jeździł Kubica, a jego obowiązki piątkowego testera przejął Vettel.

I znowu Niemcowi dopisało szczęście. Po tym jak Kubica rozbił doszczętnie swój bolid w wyścigu o Grand Prix Kanady w Montrealu, nie został dopuszczony do GP USA Indianapolis. Theissen dał szansę swojemu rodakowi.

Wyraźnie stremowany Vettel został na starcie i stracił wiele pozycji. Rywale jednak mu pomogli. Dzięki awariom kilku bolidów dojechał do mety na ósmym, jeszcze punktowanym miejscu. Tym samym został najmłodszym kierowcą, który zdobył punkty w Grand Prix Formuły 1.
Vettel mógł zostać w BMW Sauber, ale został skuszony przez szefostwo zespołu Scuderia Toro Rosso. W podjęciu decyzji, żeby zostać kierowcą tej stajni, pomogła mu kłótnia kierowcy Scotta Speeda z właścicielem teamu. Wystąpił za niego w siedmiu ostatnich wyścigach.

W następnym sezonie, wraz z Markiem Webberem, reprezentował już barwy zespołu Red Bull Racing. 13 września 2008 podczas deszczowych kwalifikacji do Grand Prix Włoch na torze Monza zdobył swoje pierwsze pole position w karierze, zostając jednocześnie jego najmłodszym zdobywcą w historii F1.

W samym wyścigu, również na mokrym torze, zwyciężył, zostając najmłodszym w historii F1 - w wieku 21 lat i dwóch miesięcy - zwycięzcą wyścigu (wcześniej Fernando Alonso, w 2003 zwyciężył w Grand Prix Węgier mając nieco ponad 22 lata).
W pierwszym roku startów w zespole Red Bull nie zdołał jeszcze sięgnąć po tytuł. Zgarnął go Anglik Jenson Button w Brawn GP. Rok później było już znacznie lepiej, choć pierwszy tytuł zdobył dopiero dzięki zwycięstwu w ostatnim wyścigu o Grand Prix Abu Zabi, i został najmłodszym mistrzem świata w historii F1. W minioną niedzielę sięgnął już po czwarty tytuł, zrównując się z Francuzem Alai-nem Prostem. Więcej od niego mają tylko Argentyńczyk Juan Manuel Fangio (5) i niedościgniony, Michael Schumacher (7), ale jedynie ten ostatni i Vettel wygrywali cztery razy z rzędu.

- To piękna historia i nie mam jej dość. Nie wyobrażam sobie życia bez wyścigów, bez tej adrenaliny, która im towarzyszy - mówi Vettel. - Ale lubię też spotykać się ze znajomymi, robić te same rzeczy, co oni. Jestem normalnym facetem - dodaje.
W tym sezonie zarobił 12 milionów euro. Za zdobycie tytułu otrzymał dodatkowo 5 milionów. Więcej od niego zarobili tylko Lewis Hamilton i Fernando Alonso - po 20 milionów euro.



*HALLOWEEN 2013 - POMYSŁY NA PRZEBRANIA i IMPREZY W WOJ. ŚLĄSKIM
*GRZYBY JADALNE i TRUJĄCE. JAK JE ODRÓŻNIĆ? [ZOBACZ NA ZDJĘCIACH]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*KALENDNARZ LINDNER 2014, CZYLI MODELKI W TRUMNACH [ZDJĘCIA 18+]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!