Seria zatruć dopalaczami w Tychach. Z rejestru tyskiej stacji Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.
5 grudnia. Dyspozytor WPR odebrał wezwanie do 24-letniego mężczyzny znajdującego się przy ul. Dąbrowskiego. Był on pod wpływem środków psychoaktywnych, pobudzony i agresywny. Został przewieziony do szpitala miejskiego w Tychach.
6 grudnia. Ratownicy WPR zostali wezwani do 16-letniego chłopca znajdującego się na boisku przy ul. Nałkowskiej. Był po zażyciu dopalaczy. Pogotowie udzieliło mu pomocy i zabrało do szpitala miejskiego.
7 grudnia w nocy. Tyskie służby Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego interweniowały przy ul. Dmowskiego. Tam pomocy potrzebowała 15-letnia dziewczyna, która wróciła do domu pod wpływem alkoholu i nieznanych substancji psychoaktywnych. Została przewieziona do szpitala miejskiego.
- Wezwania do osób po dopalaczach są wciąż bardzo częste. Większość z pacjentów to ludzie młodzi lub bardzo młodzi – mówi Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
- Liczba tego typu wezwań ma na szczęście tendencję spadkową. To pewnie efekt zmasowanej akcji informacyjnej ostrzegającej ludzi przed tymi substancjami, którą są niczym innym, jak śmiertelnie groźnymi narkotykami - mówi Borowicz.
ZOBACZ SPOT OSTRZEGAJĄCY PRZED DOPALACZAMI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?