Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serial - najlepsza promocja

Michał Smolorz
Z łamów "Dziennika Zachodniego" padła propozycja autorstwa pani Oli Szatan, aby wzorem innych miast i regionów, również Katowice i całe województwo zaczęło się promować za pomocą telewizyjnych seriali ("Katowice czekają na swój serial" dziennikzachodni.pl). Otóż informuję, że już jesienią 2009 roku przedstawiłem zamysł realizacji kryminalnego serialu telewizyjnego rozgrywającego się w latach 30. ub. wieku w Katowicach. Został on złożony do puli propozycji Katowice Europejska Stolica Kultury 2016. Bez odzewu.

Nie uważam, bym dokonał przy tym jakiegoś odkrycia, miałem bowiem na uwadze już wtedy dostrzegalny sukces "Ojca Mateusza", współfinansowanego przez województwo świętokrzyskie i miasto Sandomierz. Kulisy tej inwestycji promocyjnej powinny być dla nas pouczające: pierwszą serię wyprodukowała Telewizja Polska na licencji włoskiego formatu "Don Matteo", i z powodów finansowych zamierzała na tym poprzestać. Wówczas samorządy rzuciły się z ofertą finansowania dalszego ciągu, bo film okazał się najlepszym produktem reklamowym, którego owoce przekroczyły najśmielsze wyobrażenia - co niedziela ogląda go 5-6 milionów widzów, zachwycających się urokami miast, zabytków i krajobrazów, w których ulokowana jest akcja.

Wprawdzie szczegóły tamtej transakcji objęte są poufnością, jednak łatwo oszacować koszt podobnego finansowania na 100 tysięcy złotych za odcinek, czyli niespełna 4 miliony za rok (produkuje się przez 9 miesięcy, latem telewizje nadają powtórki). Warto też pamiętać, że współfinansowanie serialu (na zasadzie koprodukcji) może przynieść nie tylko promocyjne, wizerunkowe efekty, ale również ekonomiczne. Jeśli film opiera się na własnym, oryginalnym pomyśle (a nie na kupionym formacie jak "Don Matteo"), wówczas ma szansę być sprzedany do wielu sieci, również zagranicznych. Europejski i światowy rynek telewizyjny jest bardzo chłonny i przyjmie każdy atrakcyjny produkt. Większość cykli wędruje przez programy setek (sic!) nadawców i żyje kilkadziesiąt lat, cały czas przynosząc producentom zyski (legendarna "Bonanza" jest emitowana w kółko od 52 lat!).

Mniej więcej tyle samo, ile świętokrzyscy samorządowcy wydali na "Ojca Mateusza", nasz śląski urząd marszałkowski, miasto Katowice i Górnośląski Związek Metropolitalny wydały na kompletnie nieskuteczne kampanie reklamowe (pamiętamy jeszcze te kretyńskie hasełka typu "Śląskie Cieszyn bardzo" czy "Śląskie grube Rybnik"). Rzecz jasna, w reklamie nigdy nie ma stuprocentowej gwarancji powodzenia, ale akurat tamten zamysł od początku był poroniony i zgodnie krytykowany. Miliony poszły w powietrze (a raczej do agencyjnej kabzy), choć nie słyszeliśmy o turystach lub inwestorach, których przygnały-by te fajerwerki. Nie usłyszeliśmy także, aby za to marnotrawstwo wylano dyrektora wojewódzkiego wydziału promocji, który dalej żyje w dobrym samopoczuciu. Zaś agencja, która nam tę kosztowną zabawkę sprzedała, niezmiennie cieszy się zaufaniem i życzliwością urzędników.

W reklamie trzeba kuć żelazo póki gorące, bo towar odgrzewany szybko traci na wartości. Jesienią 2009 roku pomysł na kryminalny serial ulokowany na Śląsku był jeszcze świeży, podobne rozwiązania dopiero zyskiwały w Polsce na popularności. Jednak od tego czasu upłynęło półtora roku, w tym czasie więcej miast i regionów odkryło pożytki z inwestowania w podobne produkcje, zaś nadawcy wyczuli interes i mocno podnieśli ceny. Za to walory reklamowe zmarniały, jak zawsze, gdy idea powszednieje. Można więc i dziś sięgnąć po to rozwiązanie, tyle że za większe pieniądze i z mniejszym skutkiem.

W naszym zapyziałym grajdołku jest w modzie pomawiać bliźnich o prywatę, czyli lansowanie osobistych korzyści w wyścigu do publicznego korytka (czego zaznałem już nieraz z ust małych ludzi). Zatem spieszę przypomnieć, że integralną częścią mojego pomysłu na serial był otwarty konkurs na scenariusz oraz publiczny przetarg dla wyłonienia producenta. Ale przejrzyste rozwiązania nie cieszą się przychylnością śląskich urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!