Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gierkówka świętuje czterdzieste urodziny [HISTORIA DZ]

Tomasz Szymczyk
Uroczystego otwarcia „gierkówki” dokonano 12 października 1976 roku w Częstochowie z udziałem m.in. Edwarda Gierka, Piotra Jaroszewicza i Wojciecha Jaruzelskiego. Wstęgę przecięli dwaj żołnierze: szeregowiec Marian Zarzycki i kapral Stanisław Glinianowicz
Uroczystego otwarcia „gierkówki” dokonano 12 października 1976 roku w Częstochowie z udziałem m.in. Edwarda Gierka, Piotra Jaroszewicza i Wojciecha Jaruzelskiego. Wstęgę przecięli dwaj żołnierze: szeregowiec Marian Zarzycki i kapral Stanisław Glinianowicz reprodukcja Arkadiusz Gola
Gdy ją budowano, była nazywana autostradą. Dziś do autostrady jej jeszcze daleko, ale trudno wyobrazić sobie dziś podróż do stolicy inaczej niż DK1, czyli „gierkówką”.

Kłomnice, Radomsko, Kamieńsk czy Gorzkowice - to z pewnością pełne uroku miejscowości, jednak trudno byłoby dzisiaj wyobrazić sobie podróż ze Śląska i Zagłębia do Warszawy krętą drogą przez wsie i miasteczka. W środę minie dokładnie czterdzieści lat o momentu oddania do użytku kierowców trasy szybkiego ruchu nieco pogardliwie zwanej dzisiaj gierkówką. Dzisiaj buduje się autostrady, jednak w czasach, kiedy powstawała „jedynka”, dwupasmowa trasa na tak długim odcinku była sporą nowością. A ponieważ zarejestrowanych samochodów było o wiele mniej, nie tworzyły się na niej korki, jak dzisiaj.

12 października 1976 roku. Kolejna rocznica bitwy pod Lenino, obchodzona wówczas jako Dzień Wojska Polskiego. Do Częstochowy przyjeżdżają najwyższe władze partyjno-państwowe: I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, premier Piotr Jaroszewicz i minister obrony narodowej, gen. Wojciech Jaruzelski. Są też i miejscowi działacze: I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego partii w Częstochowie Józef Grygiel i wojewoda częstochowski Mirosław Wierzbicki. Wszyscy uczestniczą w otwarciu pod Jasną Górą „Trasy Średnicowej”, która otrzymuje nazwę alei Wojska Polskiego. Nosi ją do dzisiaj.

„Nastąpił uroczysty finał będący ukoronowaniem wielomiesięcznego ofiarnego patriotycznego trudu drogowców i wspomagających ich aktywnie żołnierzy wojsk komunikacyjnych przy budowie trasy szybkiego ruchu Warszawa-Katowice” - kwieciście donosił wówczas Czytelnikom „Dziennik Zachodni”.

Decyzja o budowie dwupasmówki zapadła jeszcze w 1973 roku. Istniała już wówczas taka trasa między Katowicami a Częstochową. Prace zaczęły się między Warszawą a Piotrkowem Trybunalskim, gdzie część trasy poprowadzono po szlaku dotychczasowej szosy, a część wyznaczono nowym traktem. Najpierw powstawała jedna jezdnia, potem dobudowywano do niej drugą. Najtrudniejszy był odcinek między Częstochową a Piotrko-wem Trybunalskim, który poprowadzono całkowicie nowym śladem.

„Przy jego budowie wykorzystano wiele nowoczesnych metod, niestosowanych dotychczas w naszym budownictwie drogowym”. W 1976 roku DZ wyliczał, że dzięki „gierkówce” podróż z Katowic do Warszawy skróci się o około półtorej godziny.

Budowa trwała. Nikt nie musiał martwić się funkcjonującą dzisiaj Ustawą o zamówieniach publicznych, skargami na warunki przetargu, protestami przegranych oferentów, bankowymi kredytami, nagłymi plajtami wykonawców i aneksami do dawno już podpisanych umów, czyli tym, o czym w ostatnich latach często słyszeliśmy w kontekście budowy nowych dróg, w dzisiejszym rozumieniu już prawdziwych autostrad. Bo chociaż nowy odcinek między Częstochową a Piotrkowem Trybunalskim wytyczono jak autostradę, to nie wybudowano tam bezkolizyjnych skrzyżowań. Nieco poszkodowana przy budowie „gierkówki” okazała się też sama Częstochowa. Co prawda, samochody nie jechały już przez centrum miasta, ale wspomnianą aleję Wojska Polskiego trudno nazwać dziś obwodnicą z prawdziwego zdarzenia.

Czas budowy arterii został skrócony. Jak pisał „Dziennik Zachodni”, dokładnie rok wcześniej, podczas spotkania Edwarda Gierka z budującymi drogę żołnierzami, do którego doszło w podczęstochowskiej Rzą-sawie, mundurowi złożyli I sekretarzowi obietnicę wcześniejszego końca robót, chociaż nikt wówczas nie podawał, jak odbiło się to chociażby na jakości nawierzchni. Informacja o żołnierskiej obietnicy dziś powodować może uśmiech na twarzach, ale były też komentarze dość przytomne.

- Jest to przedsięwzięcie o ogromnym znaczeniu gospodarczym. Skraca ono znacznie czas trwania przejazdu na tym odcinku drogi, eliminuje tranzytowy ruch z miast i osiedli, ogranicza możliwość nieszczęśliwych wypadków i kolizji drogowych - stwierdził Józef Grygiel, szef KW PZPR w Częstochowie i chyba trudno się z nim nie zgodzić.
Wstęgi na nowej trasie nie przeciął jednak ani Grygiel, ani nawet sam Edward Gierek. Jak pisał DZ - na życzenie tego ostatniego - dokonali tego żołnierze: szeregowiec Marian Zarzycki oraz kapral Stanisław Glinianowicz. Towarzyszyła im młoda częstochowianka ubrana w strój regionalny. Jej nazwiska prasa już jednak nie zanotowała.

Oficjalne informacje dotyczące budowy „gierkówki” nie zawierały oczywiście prawdziwych bolączek i problemów, które występowały na budowie drogi. Te w jednej z książek wspominał pisarz i publicysta Kazimierz Orłoś, który objęty zakazem pracy w zawodzie po tym, jak na Zachodzie opublikował powieść odrzuconą przez cenzurę PRL, w latach 1973-76 był referentem prawnym w Warszawskim Przedsiębiorstwie Robót Drogowych, które „gier-kówkę” budowało.

Orłoś przytaczał m.in. rozmowę z chłopakiem, który na budowę drogi trafił prosto po technikum. Ponieważ brak było wykwalifikowanych robotników, został brygadzistą. Gdy zapytano go, jak często ludzie z jego brygady piją, odpowiedział: codziennie. - Piją nawet przed 1 i przed 15, kiedy teoretycznie nie powinni mieć pieniędzy - mówił.

Innemu pracownikowi nie podobało się rozwarstwienie się administracji i całej maści dyrektorów, ich zastępców i sekretarzy, z których nie każdy miał dużo pracy. „Baza (...) nagle rozrosła się do rozmiarów wielkiej administracyjnej jednostki (...). Z niepokojem patrzyłem na tzw. nadzór inwestorski: było tam kilkanaście osób, które nie miały nic do roboty”. Ten akurat aspekt, chociaż w znacznie mniejszych rozmiarach, funkcjonuje jednak i dzisiaj.

*Seksafera z księdzem w Zawierciu. Parafianie w szoku, a on zniknął
*CZARNY PONIEDZIAŁEK W KATOWICACH I INNYCH MIASTACH WOJ. ŚLĄSKIEGO MOCNE ZDJĘCIA I WIDEO
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*PKO Silesia Marathon i Półmaraton NA ZDJĘCIACH + WYNIKI

JESIENNA RAMÓWKA DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!