Sobotnie uroczystości w Starym Grodkowie na Opolszczyźnie odbyły się w 70 rocznicę mordu ok. 167 żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych pochodzących z różnych stron Beskidów, którzy w ramach prowokacji UB, pewni tego, że wyjeżdżają do amerykańskiej strefy okupacyjnej, a następnie na Zachód, zostali zamordowani przez funkcjonariuszy UB. Historycy zdołali ustalić, że UB podzieliło ich na grupy i mordowało gromadząc w opuszczonych budynkach, które następnie wysadzano za pomocą min, ale przez lata nie można było trafić na miejsca tych zbrodni.
Ich szczątki w marcu tego roku zostały odkryte w efekcie badań prowadzonych przez Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka, specjalistów z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu i saperów z 1. Pułku Saperów w Brzegu.
- Pierwsze co znaleźliśmy, to krzyż harcerski z napisem "Czuwaj", potem był orzełek, ryngraf, pistolet Walter - opowiadał podczas sobotnich uroczystości prof. Szwagrzyk.
Mając już takie ślady grupa z IPN-u wraz z licznymi wolontariuszami przebadała cały obszar, znajdując m.in. barak, w którym zamknięto żołnierzy i miejsce egzekucji.
PISALIŚMY: ŻOŁNIERZE "BARTKA" ZOSTALI UPAMIĘTNIENI
W sobotę na terenie byłego lotniska „Luftwaffe” obok leśnej polany w Starym Grodkowie odbyła się msza w intencji pomordowanych żołnierzy „Bartka”. Odczytano listy przysłane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę oraz Marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego. Po apelu poległych w niebo wzbiło się 30 gołębi, symbolizujących 30 podstępnie zgładzonych żołnierzy. Następnie uczestnicy uroczystości – w sumie kilkaset osób – przeszli w milczeniu na „Polanę Śmierci”, gdzie przed siedemdziesięciu laty zginęli żołnierze NSZ. Tam poszczególne delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod krzyżem stojącym dzisiaj w miejscu, z którego ekshumowano szczątki pomordowanych.
Na polanie znaleziono szczątki około 30 osób, które teraz będą poddawane badaniom genetycznym. Na te wyniki czekają rodziny partyzantów, a wśród nich rodzina Golców z Milówki, która przyjechała na uroczystości do Starego Grodkowa.
- Jesteśmy pełni uznania dla całej ekipy, która doprowadziła do odnalezienia tego miejsca - podkreślał Łukasz Golec, znany muzyk, którego ciocia - siostra ojca - walczyła w oddziale Bartka i została zamordowana w wieku 18 lat. Jej szczątki prawdopodobnie znajdują się wśród tych, które znaleziono w Starym Grodkowie.
- Cieszę się, że prawda po tylu latach wychodzi na wierzch i trzeba to nazywać po imieniu: to był mord i hańba - dodał Łukasz Golec.
W sobotnich uroczystościach w Starym Grodkowie udział wzięła delegacja z Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach z burmistrzem Marianem Błachutem, przewodniczącym Rady Miejskiej Damianem Żelaznym i sekretarzem miasta Markiem Gazdą na czele oraz kilkoma radnymi.
Czechowicka delegacja pobrała do urny ziemię z miejsca kaźni. Urna ta zostanie w przyszłości wmurowana w Pomnik Wolności, który odbudowany zostanie w Czechowicach-Dziedzicach. Utwór „Cisza” odegrał na trąbce Łukasz Golec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?