To wcale nie było oczywiste, ale jednak: plan został wykonany. Przynajmniej z punktu widzenia KZK GOP. Do 10 października karty ŚKUP odebrało 207 tysięcy osób. Z tego niemal 195 tys. to karty spersonalizowane. To ważne, bo nie ma ryzyka, że związek straci unijną dotację: 82 miliony złotych. Ale wcale nie znaczy, że system działa perfekcyjnie. Czas na podsumowanie pierwszego roku z kartą ŚKUP.
Tysiąc kart w miesiąc. Tak było, ale rok temu
Kiedy projekt wprowadzano, w październiku 2015, KZK GOP szacował, że pasażerów stale korzystających z ich usług jest około 110 tysięcy. Tymczasem, aby nie stracić dofinansowania do projektu (wprowadzenie karty oszacowano w sumie na 190 mln złotych), trzeba było wydać do końca 2016 roku 150 tys. kart spersonalizowanych. To zadanie, i to z nawiązką, zostało wykonane. Ale jeszcze rok temu nie było to oczywiste. W pierwszym miesiącu wydano zaledwie nieco ponad tysiąc kart. W maju 2016 w było ich niewiele ponad 30 tys. Dziś są dni, kiedy kart wydaje się więcej, niż wówczas w miesiąc.
Proszę spojrzeć na wykres obok: podajemy w nim liczbę kart wydanych 7 i 8 października (piątek i sobota, większość kart wydano w piątek) w wybranych ośmiu punktach POK (Punkt Obsługi Klienta). Takich punktów jest w sumie w aglomeracji 41. Najbardziej obciążone są te w Katowicach, przy ulicach#Kościuszki i Staromiejskiej. Na przełomie miesięcy każdego dnia wydaje się tu ponad 100 kart. 7 października we wszystkich punktach wydano kart 1032. Październik jest też ostatnim miesiącem „nowych” pasażerów, bo w kolejkach po karty ustawili się studenci. To nie oni jednak „zrobili” KZK GOP wynik. Największy skok, jeśli chodzi o liczbę wydawanych kart, odnotowano bowiem na początku września.
- Bywało że dziennie wydawaliśmy niemal 2 tysiące kart - przypomina Anna Koteras, rzeczniczka związku. - Drugiego września było to 1969 kart, potem każdego dnia około 1000-1100, dopiero po 19 września liczba ta spadła poniżej tysiąca dziennie - wylicza. Tak było do 30 września, kiedy KZK GOP znów zanotował skok: co najmniej tysiąc kart dziennie.
- Do 3 października wydaliśmy 200 tysięcy kart, zaś #do 10 października było ich 207 tysięcy - dodaje rzeczniczka.
Większość to karty spersonalizowane. Te na okaziciela stanowią zaledwie 6 procent, zatem w ciągu roku wydano ich nieco ponad 12 tysięcy.
Skoro teraz po karty przychodzą studenci, kilka informacji dla nich. KZK zostawił z myślą o nich dwa mobilne punkty. Oba są w Katowicach, w centrum informacji przy rynku i na Uniwersytecie Ekonomicznym (zwykła sieć dystrybucji, czyli 41 punktów, nadzorowana przez mBank, też zostaje). Po drugie, należy im się zniżka: elektroniczny bilet miesięczny z nielimitowaną liczbą przejazdów za 72 zł, a z limitowaną do 80 przejazdów - 66 zł. Aby jednak „nabić” kartę ze zniżką, trzeba mieć ważną legitymację studencką. To o tyle istotne, że zaczynając rok akademicki studenci mają legitymacje ważne do 30.10 (tak jest na UŚ), zatem trzeba zadbać o nową pieczątkę od razu, gdy chcemy kupić bilet kwartalny, lub do końca miesiąca, jeśli chcemy bilet na listopad. Uwaga, bilet „nabity” na kartę ważny jest 30 dni, a nie pełny miesiąc tak, jak było to w przypadku biletów papierowych. W sprzedaży nie ma już żadnych papierowych biletów okresowych.
Papierowe zostały tylko te jednorazowe. Dołączenie do ŚKUP studentów oznacza, że misja pt. wprowadzenie karty została wykonana. Oficjalnie: system został napełniony, czyli dołączyli do niego wszyscy planowani użytkownicy. I każdy z nich grzecznie odbija kartę przy wejściu i wyjściu do autobusu lub tramwaju (to model check in-check out). KZK wyjaśniał, że zebrane w ten sposób dane (gdzie wsiedliśmy, gdzie wysiedliśmy itp.) zostaną wykorzystane do modyfikowania rozkładów jazdy. I co? Modyfikacje rozkładu KZK GOP, owszem, przeprowadza, na przykład od kilku miesięcy popularna linia 830 z Katowic do Bytomia ma ostatni kurs o... 17, ale trudno uwierzyć, że to zmiana podyktowana liczbą pasażerów.
Karta doładowana, a biletu nie skasujemy
Jak przyznaje Anna Koteras, na razie dzięki systemowi prowadzona jest bieżąca kontrola, czy autobus przyjeżdża punktualnie, czy trasa została wykonana do końca itp. Śledzenie i analiza potoków pasażerów możliwa będzie mniej więcej za kilka miesięcy. ŚKUP nadal cierpi też na choroby wieku dziecięcego: bywa że kasownik nie „widzi” środków na karcie, nie można zarejestrować wyjścia z pojazdu, a doładowanie karty przez internet widać po kilku dniach. Oczywiście, wszystko można reklamować, i często z pozytywnym skutkiem. Ale takie reklamacje KZK GOP rozpatruje nawet... trzy miesiące.
*Seksafera z księdzem w Zawierciu. Parafianie w szoku, a on zniknął
*CZARNY PONIEDZIAŁEK W KATOWICACH I INNYCH MIASTACH WOJ. ŚLĄSKIEGO MOCNE ZDJĘCIA I WIDEO
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*PKO Silesia Marathon i Półmaraton NA ZDJĘCIACH + WYNIKI
JESIENNA RAMÓWKA DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?