Opowieść stworzona przez Kelly Barnhill opowiada o Lunie, która jako najmłodsze dziecko w Protektoracie została oddana złej wiedźmie w ofierze. Choć jej matka broniła jej jak lwica, tradycyjny rytuał musiał się odbyć. Dziewczynkę porzucono w środku złowrogiego lasu, jak uczyniono już z setkami dzieci wcześniej, by obłaskawić złą wiedźmę i ubłagać ją o pozostawienie Protektoratu w spokoju. Luna przeżyła jednak, zyskała magiczne umiejętności i przez pewien czas żyła w lesie w nieświadomości na temat tego, skąd pochodzi i kim jest. To, co wydarzyło się później to istna magia, o której przeczytacie w książce. Obok Luny na kartach powieści pojawiają się liczne, ciekawie skonstruowane postacie, obok tych dobrych i złych pojawiają się bohaterowie niejednoznaczni, którzy mają w sobie pierwiastki dobra jak i zła.
"Dziewczynka, która wypiła księżyc" pokazuje między innymi, jak brak dialogu, uprzedzenia i tchórzostwo mogą doprowadzić do wielu tragedii. Opowieść Barnhill jest również rozliczeniem się z wszelkiego rodzaju kultami, religiami i wierzeniami, które zniekształcone i źle zrozumiane stają się narzędziem do ciemiężenia ludzi. Rada starszych, która skazuje co roku dzieci na śmierć, święcie wierzy w to, co robi i ślepo postępuje według wskazówek, które gdzieś, ktoś, kiedyś pozostawił. Nie ma u większości z nich refleksji na temat tego, czy może warto byłoby sprawdzić, dlaczego wiedźma chce ofiar z dzieci i co można zrobić, by tak się nie działo. Jest to też opowieść o manipulacji i jej zgubnych skutkach. Autorka pokazuje, że społeczeństwo, które żyje w strachu jest wypaczone i niezdolne do tworzenia zdrowych relacji międzyludzkich.
Historia stworzona przez Kelly Barnhill urzeka światem przedstawionym, bohaterami i językiem. Nade wszystko zachwyca swoją wielopłaszczyznowością - książkę mogą czytać i dzieci i dorośli, a każde z nich odczyta ją w inny sposób, wyciągnie na wierzch to, co w danym momencie najlepiej rozumie i jest mu bliskie. Barnhill próbuje nauczyć najmłodszych tego, że świat nie zawsze jest taki, jak opisują nam go inni, że brak umiejętności krytycznego myślenia może nas zaprowadzić na manowce. Z kolei dorośli odkrywają w tej książce siebie samych z dzieciństwa i przypominają sobie, jak sami stawiali pierwsze kroki, odkrywali, że pewne sprawy nie są takie, jak pozornie wyglądają, a dzięki wątpliwościom, które potrafili w sobie wzbudzić, otwierali się na świat i na innych ludzi.
Takimi właśnie zaletami odznacza się literatura najwyższych lotów. Uznanie należy się także dla tłumaczki, Marty Kisiel, która nie miała co prawda takiego materiału językowego, jak Andrzej Polkowski przy cyklu J.K. Rowling, ale spisała się znakomicie.
Kelly Barnhill, Dziewczyna, która wypiła księżyc, Wydawnictwo Literackie 2018
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Gala Menedżer Roku na Europejskim Kongresie Gospodarczym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?