Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim była tajemnicza fotografka, która podbiła świat swoimi zdjęciami? Recenzja "Vivian" Christiny Hesselholdt

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Dziś do księgarń trafiła książka "Vivian" Christiny Hesselholdt. To beletryzowana biografia jednej z najciekawszych osobowości fotografii XX wieku - Vivian Maier. Jej prace odkryto przez przypadek w 2007 roku, szybko obiegły Internet i od razu stały się sensacją w świecie sztuki. Jej biografia jest pełna tajemniczości i niedopowiedzeń. Autorka książki próbuje uchwycić fenomen utalentowanej fotografki, a przy okazji kreśli intrygujący portret Stanów Zjednoczonych połowy XX wieku.

Urodzona w 1926 roku Vivian Maier przez ponad 40 lat pracowała jako niania, a przy okazji spełniała się w swojej pasji jaką była fotografia. Nie chwaliła się szeroko swoimi pracami, wręcz ukrywała je przed światem w swojej ciemni. Dopiero jedenaście lat temu odkryto jej fotograficzny dorobek: kolosalne dzieło liczące ponad 150 tys. negatywów, taśmy filmowe 8 mm i 16 mm, różne nagrania, rozmaite zdjęcia i multum niewywołanych klisz.

Zza zdjęć, które obiegły świat wyłania się artystka z wprawnym okiem i subtelnym podejściem do sztuki fotograficznej. W wolnych chwilach fotografowała ulicę, ludzi, przedmioty, pejzaże. Ostatecznie, krótko mówiąc, robiła zdjęcia temu, co dostrzegała znienacka. Wiedziała, jak uchwycić swoją erę w ułamku sekundy. Zaskakujące jest, że niewiele z jej zdjęć było powtarzanych. Potrafiła świetnie ocenić obiekt i wykonywała jedno zdjęcie, które okazywało się świetne. Eksperymentowała też z autoportretami. Nie tylko świat nie mógł oglądać przez dłuższy czas jej zdjęć, ale i ona sama nie widziała większości.

To wszystko można wyłowić z książki Christiny Hesselholdt, która na podstawie zdjęć i znanej szczątkowo biografii artystki stworzyła opowieść osnutą na kanwie jej historii. Nie jest to klasyczna biografia, ani podręcznik fotografii. Historię fotografki poznajemy z perspektywy samej Vivian, której wewnętrzny świat próbowała odtworzyć autorka książki. Fragmenty jej życia poznajemy też z przemyśleń i rozmów jej rodziny i pracodawców. Autorka biografii na podstawie zrobionych przez Maier zdjęć, próbowała uchwycić, tak samo jak fotografka, emocje, jakie towarzyszyły jej przy wykonywaniu zdjęć. Do niektórych zdjęć dopowiadała historię i przeżycia Vivian i obiektów jej zdjęć. Niektórym taka forma przedstawienia opisywanej postaci może się wydać zafałszowana, ponieważ autorka nie miała prawa wiedzieć, co myśleli w danej chwili uczestnicy zdarzeń. Nie zmienia to jednak faktu, że autorka odtworzyła znakomicie samą atmosferę Ameryki lat 50. XX wieku i pozwoliła żyć swojej bohaterce w oderwaniu od pierwowzoru nie gubiąc jednocześnie istoty prawdziwej postaci.

W tej beletryzowanej biografii nie brakuje humoru, intelektualnych przemyśleń i rozważań nad kondycją człowieka XX wieku. Chłopiec pucujący buty, kierowca śpiący w samochodzie, biedak jedzący śniadanie - to jednoklatkowe opowieści artystki, a niosą za sobą mnóstwo treści.

"Vivian" to znakomity przyczynek do poznania jednej z najlepszych postaci wśród fotografów miejskich naszych czasów. Niekonwencjonalna forma opowieści sprawia, że świat Maier, o którym wiedzieliśmy niewiele, zyskuje głębię i kontekst. Choć ta forma nie wszystkim może przypaść do gustu, to po jej lekturze, chcemy o Vivian wiedzieć więcej i więcej...

Vivian, Christina Hesselholdt, tłumaczenie Justyna Haber-Biały, Wydawnictwo W.A.B., 2018

Premiera 18 kwietnia **POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!